Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie sciemniajcie ze siedzenie w domu z dzieckiem to taka ciężka praca

Polecane posty

Gość gość
To luksus ale i samo dobro dla dziecka ,dopiero powyżej trzech lat dziecko potrzebuje kontaktu z rówieśnikami do trzech lat dziecko potrzebuje silnej więzi z jedną osobą matka lub ojcem ewentualnie babcią jak mama może być z maluchem to dziecko jest szczęściarzem ,niestety nie każda może lub chce sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:18- sory ale wyolbrzymiasz. Znam takie kobiety co pare lat w domu siedza bo dziecko absorbujące chorowite itp. A przy bliższym poznani- dziecko jak każde inne tylko matka szuka powodu, zeby spokojnie posiedzieć w domu zamiast sie napinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż to za praca ze miałam gwarantowany powrót? normalna, w normalnej firmie, gdzie pracowałam wcześniej 5 lat, wykazała się i jasno precyzowalam swoje plany-o ciąży powiedziałam zanim w nią zaszlam-jak tylko odstawilismy antykoncepcję od razu powiedziałam szefowej, że za jakiś czas bede w ciąży usmiech.gif Pracowałam do 8 miesiąca, jak gorzej się czułam to szefowa woziła mnie do lekarza lub do domu. po porodzie mnie odwiedziła i dała bardzo fajny prezent. na macierzyńskim i na wychowawczym co najmniej raz w miesiącu byłam w firmie i regularnie rozmawiałam z szefową i koleżankami z pracy. jak wróciłam to akurat dziewczyna która pracowała za mnie zaszła w ciaze. za miesiąc ona wraca po 2 ciąży z wychowawczego, miejsce dla niej w firmie też będzie, bo firma się rozwija. X Miałam podobnie, choć po ponad 3ech miesiącach musiałam pójść na zwolnienie, bo ciąża była zagrożona. Szefowa sama pytała, kiedy dziecko, bo mijał już 4ty rok od ślubu, nie była zaskoczona moją ciążą. Pracowałam w tym miejscu ponad 7 lat (wcześniej w podobnym bez żadnych przerw, 10 lat w zawodzie). Przyjęła za mnie zastępstwo, które skończyło się z moim powrotem do pracy po wychowawczym. W drugiej ciąży pracowałam znacznie dłużej, zwolnienie dostałam pod koniec, gdy lekarz postawił kategoryczne veto 30 km dojazdom, przyjęto mnie bez problemu. Oczywiście też utrzymywałam kontakt, czytałam dużo literatury fachowej, a kiedy dzieci były podchowane, systematycznie się doszkalałam. W moim fachu liczy się wiedza i doświadczenie, nie wyścig szczurów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Głupich nie sieją, sami się rodzą.Na bank ten post napisała osoba psychiczna😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwe babska

lubią siedzieć w domu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×