Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nienawidzę siebie...

Polecane posty

Gość gość

Przed ciążą ważyłam 52 kg miałam piękne ciało, teraz ważę 64 kg i nie mogę na siebie patrzeć. Nie potrafię zrzucić zbędnych kg. Codziennie zaczynam dietę od nowa, trzymam się dzielnie cały dzień, a wieczorem kiedy położę już dziecko spać dopada mnie wilczy głód i nie potrafię odmówić sobie kawałka ciasta czy czekolady, potem tego żałuję i powtarzam sobie w myślach, że jutro dam radę. Zaczęłam ćwiczyć, ale nie jestem w stanie wykonać nawet 10 minutowej rozgrzewki bez dziecka, które akurat w tym momencie chce robić coś innego. Nie wiem już co mam robić, we wrześniu wracam do pracy, nie chcę wyglądać jak gruba krowa rozpłodowa. Chcę znów być sobą. Przez to, że nie akceptuję siebie, nie realizuję swoich marzeń mam nieustającą chandrę i odechciewa mi się żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie karmisz piersią, szybciej byś schudła. Ja w trzy miesiące po porodzie wróciłam do wagi karmiąc piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po porodzie szybko schudłam, zresztą przytylam tylko 7 kg więc to nie był problem. Schody zaczęły się po 35 roku życia kiedy mój metabolizm zwolnił, zamiast 54 kg dobilam do 62... Masakra ale od poczatku miesiąca zero słodyczy, zbilansowana dieta i ćwiczenia regularnie 4 razy w tygodniu plus spacery i rower jak tylko pogoda pozwala. Najtrudniej jest zacząć, wiem. Na wilczy głód mnie bardzo pomogła czerwona herbata, polecam ci, Autorko. Ja tylko dodam, że już widzę efekty zmiany diety i regularnego ruchu, czuję się o wiele lepiej, mam dużo energii i jedne spodnie już są luzniejsze :D Mnie dodatkowo motywuje mąż bo też postanowił wrócić do formy i trenuje regularnie na siłowni i do pracy jeździ rowerem więc wzajemnie się wspieramy. Powodzenia, Autorko, tylko zacznij a dalej jakiś pójdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, co do ćwiczeń przy dziecku, ja ćwiczę wieczorami (zaraz zaczynam) bo szkoda mi czasu spędzonego z córka, pracuje na cały etat więc po powrocie wolę spędzić czas z nią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmię piersią bo dziecko ma już prawie 3 lata, druga sprawa, że nie karmiłam zbyt długo, dostałam zapalenia piersi, miałam ponad 40 stopni gorączki, antybiotyki i straciłam pokarm. Chciałabym ćwiczyć wieczorem, ale nie mam już na to siły, poza tym mieszkam z mężem i córką póki co u rodziców w dość małym mieszkaniu (czekamy na odbiór naszego mieszkania) i nie mam warunków ani miejsca do ćwiczeń... W ciągu dnia byłoby najlepiej bo wtedy wszyscy są w pracy i jestem z córką sama w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa-psychoterapeuty doporadni zdrowia psychicznego. przyjmują na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co mam powiedzieć? Że nie potrafię schudnąć i przez to jestem sfrustrowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli naprawdę chcesz coś zrobić, to nie szukaj tu, ale zajrzyj na SFD do działu Lejdis - dziewczyny ( wiele z nich to też mamy) pomogą tobie o ile włożysz w to swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też siebie nienawidzę za to, że nie potrafię schudnąć po ciąży, z tym, że ja jestem byłą anorektyczką, a do zrzucenia zostało mi 4 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przed ciążą ważyłam 57 kg. dzien przed porodem 71. teraz dziecko ma 2 i pół roku i ważę 55-56 kg . odstawilam całkowicie mięso typu wolowina wieprzowina, i nie smażę już tyle ale wolę na parze lub pieczone, nie jem juz prawie wcale makaronu czy ryzu... jem sporo grejpfrutów, bananów, jabłek... siemię lniane chia ... surowe warzywa... nie piję prawie wcale alko. słodycze jem. ale nie jakos dużo. do tego rower 1-2x tygodniowo po 45-60 minut szybkim tempem, nawet izimą. i schudalm. aha i Mel B 2 razy w tygodniu po 20 minut. mam 32 lata teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana bo ty masz zle podejscie,nie mozesz sie glodzic.Jedz piec posilkow dziennie ,bez tluszczu i cukru (ryba pa parze,warzywa na parze z jogurtem ,na snaiadanie musle rob tylko sama jogurt ,owsianka,owoce,miod,albo salatka z kaszy kus kus)Ogolnie przepisow jest pelno mozesz kupic ksiazke chodakowskiej tez ma fajne przepisy.Jak jestes glodna zjedz owoca lub orzechy.Zlikwiduj cukry,slodycze i napoje gazowane.Jesli cwiczenia to np skalpel chodakowskiej jest prosty i relaksujacy jak pilates nie zniecheca i nie trzeba duzego wysilku fizycznego.Jesli to wszystko uwzglednisz to na 100% schudniesz bez wiekszych wyzeczen, glodu i wysilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, prawie trzy lata gnijesz z dzieckiem w domu i przez cały ten czas nie miałaś kiedy zadbać o swoją dietę i ćwiczenia??? Mało miejsca w domu? To zapisz się gdzieś na fitness trzy razy w tygodniu, plus basen, w te dni niech mąż posiedzi z dzieckiem (są zajęcia o różnych godzinach, po pracy spokojnie da radę) a ty rusz dupsko! Kobiety mają po dwoje, troje dzieci i chodzą na ćwiczenia, co jest z tobą nie tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po pierwszym schudłam a miałam nie mało do zrzucenia, ale po drugim to już gorzej.... zostało mi 3 kg ale niestety je widac i tez się źle z tym czuje.... ja mam dwójkę maluchów rok po roku, młodsze ma 8 miesięcy, już pracuje na 1/2 etatu i mam czas ćwiczyć.... trochę ci się dziwię... a nie możesz nawet puścić dziecku bajek na 30 min i wtedy zrobić skalpel??? albo "pożyczyć" jakiejś 3latki do zabawy z twoją i wtedy poćwiczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzilam na fitness, dziecko zostawialam mezowi jak wracal z pracy. Cwiczylam tez na rowerku stacj. jak dziecko spalo badz tez puszczalam mu bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma 3 lata i ty się żalisz kg, po ciąży? Weź tyłek w troki i ruszaj się. Nawet wieczorem dziecko zostaw z mężem a sam idź na fitness, pobiegać czy na kije, nie będziesz myślała o jedzeniu. Nie głódź się, tylko zaplanuj zrównoważoną dietę, możesz ściągnąć z blogów czy facebooka od trenerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko, prawie trzy lata gnijesz z dzieckiem w domu i przez cały ten czas nie miałaś kiedy zadbać o swoją dietę i ćwiczenia??? Mało miejsca w domu? To zapisz się gdzieś na fitness trzy razy w tygodniu, plus basen, w te dni niech mąż posiedzi z dzieckiem (są zajęcia o różnych godzinach, po pracy spokojnie da radę) a ty rusz dupsko! Kobiety mają po dwoje, troje dzieci i chodzą na ćwiczenia, co jest z tobą nie tak??? xxx A skąd wiesz, że autorka ma kogoś ? Ja np. też nie mogę schudnąć po ciąży, syn ma 6 miesięcy, sama wstaję w nocy, przewijam, karmię, dbam o dom i o finanse. Czasami mam dość, że nawet idę spać bez kolacji, bo nie chce mi się zrobić jedzenia, chociażgłodna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jem wyłącznie białe mięso (kurczaka i indyka) i ryby, makaronu i ryżu też nie jem, przeważnie zastępuję to kaszą, 2 x dziennie jem jakiś owoc albo piję sok. Alkoholu nie piję w ogóle. Mój jedyny problem to właśnie słodycze, nie potrafię sobie ich odmówić i właśnie wieczorem mam najbardziej na nie chęć. Codziennie spacer 1,5-2 godziny dziennie. Czytałam dużo pozytywnych opinii o ćwiczeniach Chodakowskiej, ale one akurat nie są dla mnie (za duże obciążenie dla stawów), lekarz mi je odradził. Do gościa z 00:57 nie mam z kim zostawić dziecka, mąż wraca koło 23 do domu, a nie słyszałam o zajęciach fitness o tej porze. Próbowałam już puszczać dziecku bajki i w tym czasie ćwiczyć, ale jak mała zauważy, że zaczynam trening przybiega do mnie i chce ćwiczyć ze mną, a jak jej tłumaczę, że to potrwa pół godziny (tyle co jej bajka) i że zaraz do niej wrócę i się pobawimy to jest płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moim zdaniem to geny i metabolizm. są kobiety które tyją po ciąży i już a są i takie które kilka miesięcy po porodzie wyglądają tak samo jak przed. Moja sąsiadka ma trójkę dzieci a wygląda super, tak samo jak przed ciążami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam z kim zostawić dziecka, mąż wraca koło 23 do domu, x już nie przesadzaj... to po co taki mąż??/ chyba że rano jest w domu. Kto normalny pracuje po 15 godzin????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż prowadzi własną działalność gospodarczą. I akurat teraz mamy taki gorszy okres. Trochę dziwne pytanie, jesteśmy razem bo się kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kiedy jesteście razem? w nocy? pewnie oboje padacie i zasypiacie. mi się wydaje że macie większe problemy niż twoja nadwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy razem w weekendy i codziennie rano bo mąż wychodzi koło 10 do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rób żadnych durnych diet tylko licz kalorie. Ściągnij sobie na smatfona fitatu i wpisuj co jesz. Nawet nie wiesz ile pozornie fit potraw jest kalorycznych. Ja się nie głodzę, jem co lubię. Niczego sobie nie odmawiam tylko wyliczam resztę posiłków tak by było OK. Samymi ćwiczeniami nie schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mąż prowadzi własną działalność gospodarczą. I akurat teraz mamy taki gorszy okres. xxxx Ostatnie 3 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnie 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak zwykle każda wymówka jest dobra. W ten sposób na pewno nie schudniesz. Na każdą podaną ci radę masz odpowiedź taką, żeby nie brać się za ćwiczenia. Dziecko ma trzy lata a ty nadliczbowe kilogramy tlumaczysz ciąża??? Opanuj się. To nie ciąża tylko lenistwo i obzarstwo do tego doprowadziło. Ale ty oczywiście wiesz lepiej. No więc tyj dalej i nie zawracaj głowy, jak cię będzie straż pożarna wyciagala oknem bo w drzwi się nie zmiescisz to może się opamietasz ale już będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój autorce, chyba sama wie że musi ruszyć tyłek żeby schudnąć, na razie jest na etapie niemocy. I tak dobrze że nie tłumaczy się chora tarczyca jak wszystkie tlusciochy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venus901
Ja nienawidziłam siebie jak byłam okropnie gruba;/ ważyłam 120kg 168cm dużo już nie miałam siły na jakikolwiek ******le narzeczony mnie wspierał;) zamówiłam sobie Afrykańskie Mango http://afrikanmango.pl zaczęłam regularnie jeść i spacerować z kijkami po 10km 4 x w tygodniu;) zrzuciłam już 40kg w 5 miesięcy jeszcze trochę i będę na mecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×