Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćgosssssssssssssssssssssss

czy macie podobne spostrzezenia do moich lekarz pielegniarka

Polecane posty

Gość gośćgosssssssssssssssssssssss

Ostatnio trochę " chodze " po lekarzach ze sobą i z dziecmi . Coraz czesciej mam wrażenie , że pielegniarki jakby mądrzejsze od lekarzy były . Wczoraj była u chirurga , rozmawiam z lekarzem a tu pielegniarka wtraca sie do rozmowy - udaje ze nie jej nie słyszę . a ona dalej kłapie . Stoi z boku , rece załozone - w końcu mówie : rozmawiam z lekarzem . Strzeliła focha . Lekarz kaze mi sie pzrygotowac do badania a ta za parawan i mi zaglada jak sie rozbieram wiec mówie : czy ta pani jest tutaj niezbedna ? Lekarz mowi , ze obecnie nie wiec prosze przyjsc do nastepnego pacjenta . Nosz ..... co za trzoda madra ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiej sytuacji jak Ty co prawda nie miałam. Ale też ciekawą. Jestem na finiszu ciąży bardzo długo o nią wyłączyłam. Mój lekarz prowadzący nie pracuje w szpitalu wiec skierował mnie do swojego kolegi ordynatora dobrego szpitala z małym kameralnym oddziałem polozniczym. Wchodzę do poczekalni a tam pani pielęgniarka lat 50+ wszystkie rozumy pozjadała. Na początku pytanie" Czemu Pani zmienia lekarza na koniec ciąży? Pani lekarz nie dobry?" Po wizycie na której lekarz uznał że weźmie mnie na oddział wcześniej niż termin bo szyjka macicy się skraca. Kolejny komentarz Pani w recepcji " ja pracuję 30 lat w zawodzie i takie wcześniejsze pójście do szpitala zawsze kończy się cesarką" co Cię to babo obchodzi można je chcę mieć cesarkę. A i stwierdzenie że po cesarce dzieci częściej chorują na autyzm. Pierwsze słyszę. No ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosssssssssssssssssssss
HE HE HE dobre , nosz ostatnio nie moge na" mondreeeeee" pielegniarki i tak wczoraj sie powstrzymałam i delikatnie zwrócilam uwage .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak pielgniarki są najmądrzejsze , często musza wtrącic swoje głupie wywody .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam tak przy przyjeciu do szpitala do porodu. Przy badaniu gin zlecialo sie do gabinetu chyba ze 4... Lekarz mnie bada a one stoja i sie smieja bo cos sobie opowiadaly...i to naprzeciw mojego krocza. Lekarz je wyprosil a one wielki foch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się trochę najeździłam po szpitalach z dzieckiem i chyba miałam farta bo trafiałam na same miłe pielęgniarki. Kiedys syn w nocy (byliśmy w szpitalu) bardzo marudził, nie mógł spać, popłakiwał. Był obolały po operacji.Pielęgniarka przyszła zobaczyła co się dzieje i wyszła.Wróciła po chwili z wielkim pudłem zabawek. Zaczęła bawić sie ze smykiem a mi kazała iść sie spokojnie wykąpać, zjeść i położyć na łóżku obok żeby trochę wypocząć. Siedziała z małym kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identyczne odczucia. Idę do lekarza prywatnie, siedzi w gabinecie pielęgniarka i non stop wcina się nam w rozmowę. Po prostu bez przerwy wygłasza swoje paramedyczne mądrości, próbując pokazać jaka ona mądra,a jaki chirurg niedouczony. Idę do ginekologa- sytuacja niemal identyczna. Doktor coś mówi, a ta że jest inaczej. Po prostu porażka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×