Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narzeczony chce intercyzy, Wasze opinie

Polecane posty

Gość gość

Zarabia 8 razy wiecej ode mnie. Chce by konta były oddzielne. ok ale intercyza to dla mnie dziwne...tak jakby mi nie ufał... Jestem oszczędna, nigdy go o nic nie prosiłam, wydaję mało pieniędzy i nie jestem gadżeciarą. skonczylam studia, pracuję. Dlaczego on mnie ma za oszusta? bo intercyza kojarzy mi sie z brakiem zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy normalny facet żąda intercyzy, by w razie czego nie zostać z ręką w nocniku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a za kilka lat dorwiesz innego i co wtedy, zechcesz pół majątku, chłop ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że ciężko jest tak żyć. No bo jak będzie wyglądało utrzymywanie domu, dziecka? Będziecie płacić po równo? A wyjazdy? Nie wiem jak to ludzie robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem intercyzę, sama taką chciałabym podpisac. ALE! Póki jeszcze nie jesteście po ślubie- sadzaj go na tyłku i poważnie, bez histerii, porozmawiaj. Jak bedzie wyglądał Wasz budżet po ślubie? Procentowy wkład w mieszkanie/rachunki/żarcie w zależności od zarobków? Jak będzie wyglądały wydatki, gdy pojawią się dzieci? Kto sfinansuje wyprawkę itp. czy będziesz się wypraszać o pieniądze na pieluchy? Jak będzie wyglądało Wasze życie po pracy- "fundujemy" sobie kino, kolacje czy ustalamy miesieczny budżet, do którego razem wkładamy kasę i tego płacimy. Teraz się nad tym nie zastanawiasz, ale po ślubie może być zbyt późno, by te kwestie ustalać. Mieszkacie teraz razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadzam się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawialismy, on mówi ze intercyzy chce, bo robi z kolegami interesy i nie chce pozniej o kazdy podpis pod danym dokumentem prosić mnie jako wspolwlasciciela majątku. chce grać na giełdzie i obracac swoim wkładem bez formalnosci jakie mialby gdybym byla wspolwlascicielem majatku. Kwestia wydatków? powiedzial, ze bede dawac tyle ile zechcę, mam sobie duzo zostawić na wlasne potrzeby, wiekszosc rachunków moze pokrywać on bo jego zdaniem po co mam dawać skoro mało zarabiam i powinnam miec tzw. swoją kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam że intercyza to po prostu brak zaufania. Albo się z kimś jest na dobre i budujemy razem wspólne życie i wspólne gniazdko albo siedź sobie sam jak ci tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
intercyza kojarzy się z brakiem zaufania tylko tym, którzy nie mają do czynienia z dużymi pieniędzmi, zatem nie wiedzą o czym mówią. Twój partner ma tę wiedzę, ale kopciuszek nie przyjmuje tej wiedzy tylko uświadamia mądrego człowieka "jak jest naprawdę". Tym samym nie ufasz mu i dajesz mu jasny dowód że robiąc z tego problem nie masz zielonego pojęcia co to jest rozdzielność i jak działa. Mało tego nie zrobiłaś nic aby się tego dowiedzieć u fachowca, bo gdyby tak było leciałabyś pierwsza ten dokument podpisać. Zatem dajesz jasny sygnał że jego obawy i troski o twój światopogląd finansowy są słuszne. Teraz rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli on to uzasadnia biznesami, to zaproponuj mu w takim razie intercyzę z wyrównaniem majątków: http://www.intercyza-blog.pl/2012/06/02/rozdzielnosc-majatkowa-z-wyrownaniem-dorobkow/ dopiero wtedy będziesz wiedziała, czy faktycznie chodzi mu o uniknięcie problemów z podpisami, czy po prostu łże żeby cię przekonać. Jeśli mówi prawdę - to powinien się zgodzić na takie rozwiązanie, jeśli je odrzuci - to znaczy, że chodzi mu o to, żeby nie musieć się o ciebie troszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym podpisala intercyzę,to potem nie musiałabym się szarpac latami w sądzie,bo eks zażądał(wedle prawa)połowy majatku,który dostałam od Rodziców i wniosłam do malżeństwa. Żałuję,że posłuchałam "to brak zaufania",to straty pierdaty.To zabezpieczenie na wypadek czegos,czego nie przewidujesz,bo nie wrózysz z fusów i myslisz,że tzw.miłością załatwi się w zyciu z kimś wszystko. Haha,oczywiście,że nalezy to podpisywać.Przy tej ogromnej liczbie rozwodów tym bardziej trzeba byc asekuracyjnym. W świecie to norma tylko u nas wciąż zaścianek,bo co on/ona sobie pomyśli,itd,itp. Otóż,nic sobie nie pomyśli i jak coś,to wyciąga łapę po połowę,ktorej nigdy nie wniósł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Intercyza to rzecz wazna-to nie brak zaufania a głowa na karku. Przestań myśleć o wszystkim w kwestiach:on mi nie ufa, tylko pomyśl jak zdroworozsądkowy człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam rozdzielnosc i ani mi ani mezowi nie chodzilo o brak zaufania. Zarabiamy podobnie. Jal bylam na wychowawczym to zylismy normalnie z teoretycznie jego kasy. W pewnym momencie musielismy zrobic wspolnote i jakos nie zauwazylam wielkiej roznicy. Po 2 latach znow mamy rozdzielnosc. Jestesmy malzenstwem 13 lat w tym ja zaliczylam 3 lata wychowawczego i uwaga maz rok wychowawczego. Jakos zadne z nas glodem nie przymieralo i nie musialo sie prosic o przyslowiowy grosz na kulke pod pache. A i konta tez mamy oddzielne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Intercyza dzieki glupim serialom i mentalnosci w naszym kraju kojarzy sie bardzo zle a w rzeczywistosci chroni interesy obojga malzonkow. Chyba nie masz zamiaru odchodzic od swojego przyszlego meza,zdradzac go,zostawiac? Poza tym jak sama napisalas on prowadzi interesy, w razie ich niepowodzenia,dlugow Ty Jestes zabezpieczona przed ich splata? Jesli sie kochacie, macie ustalone,ze bedziesz miala nieograniczony dostep do budzetu to czego sie boisz? Intercyza nie zwalnia od dbania o rodzine, zaspokajania jej potrzeb...kto ma jaki wklad to kwestiamustalenia miedzy Wami...mysle ze nie ufasz mu i boisz sie,ze kiedys odejdzie,zostawi Cie na lodzie. Na tym nie buduje sie zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym podpisala intercyzę,to potem nie musiałabym się szarpac latami w sądzie,bo eks zażądał(wedle prawa)połowy majatku,który dostałam od Rodziców i wniosłam do malżeństwa. x goowno prawda, to co dostalaś od rodziców nie wchodzi we wspólnotę małżeńską. wiem co mówię, bo dostałam dom po babci już jako mężatka, a po rozwodzie mąż nie miał do niego żadnego prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- jakim niby cudem mąż żąda połowy tego, co dostałaś od rodziców? majątek przedślubny i darowizny nie wchodzą do majątku wspólnego, no chyba, że były dokonane na lewo, bez kwitów i podatku. Jeśli tak było (a to jedyna możliwość, żeby mąż się czegoś domagał) to sami jesteście sobie winni. A jeśli ktoś sądzi, że intercyza chroni przed problemami z podziałem majątku, to muszę go rozczarowac - znajomi mieli i jazda z podziałem była równie ostra, bo rozliczenie tego, czego się dorobili było mega skomplikowane. Nakłady z majątku odrębnego na majątek odrębny itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
]18.36], Skutki intercyzy odczuwa się przy rozstaniu, znacznie rzadziej w życiu codziennym. Trudno żebyś odczuwala różnicę, skoro nadal jesteście rodziną. Problem w tym, że jeśli mąż na stare lata poleci na młodą dupę, to żonę wystawi za drzwi, bo zapewne zadba tez o to, żeby mieszkanie, samochód itd było na niego. Ba, tak samo może wystawić za drzwi również własne dzieci. Lepiej się zabezpieczyć niż później płakać. Rozwodem kończy się co 3 małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem za rozdzielnością.. Miłość miłością ale...Jeśli się kochacie nic to nie zmieni. Osobiście znam sytuację gdzie facet dostał pieniądze od rodziców i kupili mieszkanie.. Sama grosza nie dała a później go zdradziła. Musiał oddać połowę za mieszkanie-bo kupione po ślubie, Też chciał rozdzielność a ona się obraziła... Był młody i głupi.. Później powiedziała że jest rodzice w połowie sfinansowali... Słowo przeciw słowu...Wyciągnęla od niego kasy ile mogła, mimo że sama zdradziła. Ja mam z mężem osobne konta i świetnie się dogadujemy, w 100% jestem za rozdzielnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. narzeczony jest za intercyzą, ale mieszkanie będziemy mieli wspólne, każdy 50% praw, mimo ze to on włoży wiekszosc środków. cóż ,,,przynajmnije jak to mowicie..jak na "starosc poleci na młodą d...pe" to przynajmniej te wartosc pol mieszkania dostane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie takie zakładanie juz na starcie "że może się nie udać" i podpisywanie intercyzy to wywoływanie wilka z lasu. kreujemy rzeczywistosc, nasze mysli i obawy sie urzeczywistniaja, jest cos takiego. myslcie tak, to tak bedzie, bedzie rozwód. jak ktos chce intercyzy to w partnerze wywołuje myslenie "on mi nie ufa" i od razu mialabym do takiego dystans i czulabym ze nie ufa mi i ma za zlodzieja. gdzie tu idioci miejsce na milosc?! w braku zaufania? skoro bylby moim narzeczonym to chyba powinien mnie juz troche znac i wiedziec ze cudzego nie ruszam i nie jestem harpią :////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co komu intercyza? to jak branie ślubu i przysięga "i obiecuje że cie nie opuszcze aż mi sie nie znudzisz" :////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:24 skoro co 3 malzenstwo konczy sie rozwodem to facet faktycznie ma prawo sie zabezpieczyc. Bo jak sama autorka napisala zarabia x wiecej od niej. My robilismy rozdzielnosc nie liczac na rozwod. Samochody mamy swoje, mieszkanie jst wspolne. Napisalam ze w zyciu nie wiele sie zmienia bo wyzej pojawily sie wpisy o tym z czega aitorka ma zyc jak dzieci urodzi. Ps. Takie pierdolenie ze trzeba zadbac o siebie na wypadek rozwodu. Skoro zakladamy ze sie rozejdziemy to po co brac ten slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 21:32, dokladnie, popieram. Jesli z gory zakladamy,ze sie nie uda po co sie wiazac? Mozna byc samemu,gromadzic majatek i wtedy miec pewnosc,ze nikt Nas nie "wysiuda" W taki sposob jak gosc z 19:24 mozna analizowac cale swoje zycie. Po co isc do pracy jak moga nas zwolnic, po co studiowac jak nie bedzie pracy po studiach, po co brac slub jak i tak sie rozwiedziemy. Jesli malzenstwo jest oparte na filarach strachu,niepwnosci to sie rozsypie, z intercyza czy bez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19'15,no twoje gowno prawda,bo moi rodzice zwyczajnie wplacili pieniadze np na mieszkanie wlasnosciowe,gdy bylam juz po slubie i nikt nie pomyslal,ze facet to wykorzysta iz na papierze mi tego nie zapisali jako np darowizna i..po ptokach,trzeba bylo oddac cos czego sama nie kupilam tylko im,kochanym Rodzicom zawdzieczam. Ty piszesz o innej prawnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19"19,nic nie było na lewo i bez kwitów.PO co od razu wietrzyc spiski?!Dali kasę,ja wplaciłam,gdy byłam 1,5 roku po ślubie i on to perfidnie wykorzystał wiedzac,że ani ja,ani on nie mamy grosza udzialu finansowego. Nie komentuj,zapytaj gdy czegoś nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym podpisała intercyze ale z jednym warunkiem-mieszkanie/dom gdzie mieszkanie ma być wyłącznie na Ciebie. znam jednego faceta który w kilka minut grając na forexie stracił wszystko i jeszcze został z 2 milionowym długiem! A grał od wielu lat i uważany był za speców a Forex to niby bezpieczny sposób na pomnozenie kasy. dla wspólnego bezpieczeństwa niech zapisze na Ciebie nieruchomość i zrobi rozdzielnosc bo to kiedyś naprawdę może Was uratować skoro on grywa na giełdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego ma zapisywać na nią nieruchomość za którą sam płaci? Prawda jest taka że intercyza przeszkadza TYLKO tym, którzy są o wiele biedniejsi od partnera i nie rozumieją że każdy ma prawo zabezpieczyć SWÓJ majątek, zwłaszcza w czasach gdzie co 3 małżeństwo się rozwodzi. Nie wyobrażałam sobie (mój mąż też) ślubu bez intertcyzy i nigdy żadne z nas przez wiele lat małżeństwa sobie tego nie wypowiadało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ze gra na gieldzie. milion razy będzie dobrze, a w jednej chwili straci wszystko. A wtedy przynajmniej nieruchomość im zostanie-takie zabezpieczenie rodziny. ja mam sytuację odwrotna-wszystkie nieruchomości są na męża i mamy rozdzielnosc. nieruchomości kupione wspólnie ale ja prowadzę działalność i wolę nie ryzykować ze jak mi się coś nie uda to wszystko stracimy. dlatego zabezpieczamy się kupując wszystko na męża, nawet jak kupiłam samochód to dałam mu go w darowiźnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest zabezpieczenie tylko w przypadku rozwodu, ale twój facet prowadzi interesy.. jeśli mu coś nie pójdzie to do twojego majątku nic nie będą mieli, a tak zabiorą wam wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×