Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

potencjalnie szczupła

Zaczynam dietę... od poniedziałku

Polecane posty

Witam serdecznie i gorąco. Od dziś dołączam do szacownego grona grubasek na diecie. Będę się tu uzewnętrzniać a wy, przynajmniej mam taką nadzieję, pomożecie mi wytrwać, schudnąć i wyślicznieć. Taki jest plan. Zatem staję na linii startu i szykuję się do biegu. Do samej mety. Trzeba wam wiedzieć, że na tym starcie, to ja staję z pełną lodówką. Też tak miałyście? Gulasz, tłusty rosół, zestaw serów, jogurtów, piwo a wypadałoby zajrzeć też do szafki, gdzie ukrywam słodycze. Bo ja jestem wielką smakoszką łakoci. Odpuszczę sobie obiad i kotlet, ale za czekoladę dam sobie łeb urwać. No, może trochę przesadziłam, ale palec na pewno poświęcę. Ten u stopy, najmniejszy, ale jednak. Na nieszczęście, mam też silną wolę a ona też lubi słodycze. Jest uzależniona od cukru i za nic ma wszelkie argumenty i tłumaczenia. Uparta jak osioł ciągnie mnie do szafki. Ech, nie wiem, wyrzucić to wszystko, dać głodującym studentom. Mąż się pewnie ucieszy z takiego altruizmu a później zażąda obiadu. Jakoś to będzie trzeba pogodzić, tę moją dietę i jego posiłki. No bo to przecież nieuczciwe, by jedno zajadało pachnące danie, a drugie gryzło suchara. Pogadam z nim dzisiaj. Zobaczymy, może się przyłączy:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dieta była tylko poniedziałkowa a raczej w ogóle bo przecież trzeba zjeść zapasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, że zajrzałyście. :D Przyznaję, dieta łatwa nie jest.Nie wiedziałam, że problemy zaczną się już na samym początku. I to jakie problemy... - Jasne, że możesz wyrzucić - powiedział mój mąż, gdy podzieliłam się z nim pomysłem. - Wyrzuć, oddaj biednym, zrób co chcesz, tylko moich rzeczy nie ruszaj. Uradowana, że znalazłam w nim oparcie i pełne zrozumienie, wywaliłam wszystko. No, prawie wszystko. Zostawiłam rosół i jego rzeczy, czyli przynęty, zanęty i takie czerwone kulki, którymi dokarmia ryby podczas wędkarskich wojaży. Kupiłam kapustę, marchewki i kilka rodzajów sałat. Obładowana zielskiem natychmiast poczułam się szczupła i atrakcyjna. Taka dyndająca z reklamówki marchewkowa nać działa wspaniale na psychikę. Polecam spróbować. Szlam sobie lekko. Świat był piękny, dobry i pełen kolorów. Po lewej skwerek z drzewkami, po prawej komis, oddział banku i cukiernia. Moja ulubiona. Pomyślałam, że skoro już tak poważnie się biorę za dietę, to na zachętę kupię sobie eklera. No, nie tylko sobie, mężowi też. Przecież nie będę się sama objadać. Kupiłam więc dwa. Pachniały bosko i miały tę uroczą cukrową glazurę na górnej części. Na skrzyżowaniu musiałam zawrócić, bo zdążyłam zjeść oba. Wracam. Tłumaczę ekspedientce w czym problem. - To może dać pani cztery? - pyta a pulchne policzki rozjeżdżają się jej na boki w pełnym zrozumienia uśmiechu. - A, niech będą cztery - zgadzam się po krótkim wahaniu i też rozjeżdżam swoje policzki, bo pani jest miła, eklery pyszne a ja przecież na tej sałacie, kapuście, a przecież świeci słońce… Po drodze byłam twarda. Nawet na nie nie spojrzałam. Zjadłam w domu…:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bajkopisarz z Ciebie niezly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetnie !!! Przydałyby się takie książki dla tych co to chcą się odchudzać :-) fajnie opisujesz perypetie z którymi niestety my wszystkie -wszyscy się borykamy Pomyśl o tym bo masz potencjał . Uwielbiam ludzi z takim cudny podejściem do życia :-) ja osobiście pisze z dziewczynami na innym topiku ale chętnie będę cię podczytywać . No chyba że przyłączyć się do nas ? Serdecznie zapraszam wśród nas nie ma sztywnIAR :-) Oj przepraszam nie podpisała się Uparta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×