od czego zależy że jedna ma poród lekki a druga ciężki? geny, sprawność fiz.?

moja mama rodziła mnie 4 h, brata 2 h - super, i to licząc od pierwszego skurczu tylko tyle to trwało. Naprawdę pozazdrościć. Nie wiem czy to geny czy coś innego? Dla kontrastu moja koleżanka miała bardzo trudny poród, podobnie jak jej matka przed laty, może na siłę doszukuję się analogii ale tak się zastanawiałam...czy wiecie coś na ten temat od czego zależy to że jednej to przychodzi łatwo a drugiej nie? Uprzedzając insynuacje powiem że moja mama mimo króßkiego porodu wcale nie "popękała" jak to straszą

Ciężko powiedzieć. Moja mama miała ciężkie porody i ja też rodziłam 14 godz. Jedna koleżanka (bardzo aktywna fizycznie, w ciąży też) po kilkunastu godzinach porodu musiała mieć cc bo dziecku spadało tętno, inna (duża nadwaga, raczej siedzący tryb życia) ledwie zdążyła dojechać na porodówkę po odejściu wód. Chociaż logicznym wydaje się, że aktywność fizyczna gwarantuje lżejszy i szybszy poród, nie zawsze tak się dzieje, ale na pewno warto być aktywnym.

Wiesz co chyba jednak geny. Moja mama rodzila mnie pol godziny, ja 15 minut wiec cos w tym jest. Ja nawet nie wiedzialam ze cos sie dzieje, pojechalam na ktg a tam przy okazji badanie i 5 cm rozwarcia, nie czulam nic, potem oxy i do pelnego rozwarcia szlo jak z platka chociaz bolesnie bo bole krzyzowe. No i popekalam ale tragedii nie bylo, po porodzie normalnie chodzilam i robilam wszystko. Tak to mozna rodzic :-)

Cieżko stwierdzić. Moja mama rodziła 3 razy. Każdy poród trwał 10 h i były bóle krzyżowe. Moja siostra miała cc bo dziecko było złe ułożone. Ja rodziłam 22h i tez potworne bóle krzyżowe. Moja mama nie ma ani jednego rozstępy po 3 ciążach a ja i siostra mamy całe brzuchy w paski mimo ze przytyłyśmy po 10 kg tylko.

u mnie ciężko określić bo mama miała 2 cesarki :( a ja poród od 3rano mega skurcze krzyżowe przez cały dzień i o 00:10 na świat przyszedł mój syn. Z bólu mdlałam i wymiotowałam, dziecko było małe a i tak zaklinował się w miednicy i nie mogłam urodzić. Poród jak dla mnie masakra. Nigdy więcej

Jest cos w genach, moja mama 3 razy rodziła po 12 godzin. Ja rodziłam ponad 14 pierwsze dziecko. Cholernie ciężki poród, miałam krwotok. Druga ciąża cesarka ze względu na ciężkość pierwszego porodu i cesarka to miód malina.

w genach,ale niekoniecznie po mamie...moja miała dwie cesarki,ja 3 porody naturalne...pierwszy najtrudniejszy,wiadomo.

od budowy, od wielkości i ułożenia dziecka, od sprawności położnej, czy dobrze kieruje porodem, od przygotowania ciężarnej do porodu, od podatności szyjki macicy na rozwieranie, od tego, który to poród- następne zwykle sa szybsze i łatwiejsze, czy poród wywoływany czy nie, od kształtu miednicy, jej wielkości, od nadwagi, od nastawienia do porodu- jak kobieta sie boi to zwykle poród jest dłuższy i cięższy

Moja matka szybko mnie urodziła,z bracmi przeszła koszmar,i wczesniactwo.Ja trojke wczesniakow,jedyny pierwszy naturalny,długi,powikłany i koszmarny