Ostatni raz zobaczyć ukochane góry i już nigdy nie wrócić...

A co ma powiedzieć kobieta chora na złośliwy nowotwór z renta która wynosi 800 zł która ma długi nie ma pomocy bliskich i zostały jej tylko chęci do życia?

Nie wiem co ma powiedzieć. To nie mój problem. Ja bym na jej miejscu tak nie żyła. To nie życie. Po co się męczyć.

Niestety znam taką rodzinę gdzie jak dziadek popełnił samobójstwo, to kolejne pokolenie pamiętało ten wzór "radzenia sobie z problemami" i kolejne samobójstwa się posypały. Jeśli jest ci wszystko jedno czy twoje dziecko sobie poradzi, to przecież nikt ci nie zabroni. Rób co chcesz. Ale potem twój dzieciak się rozsypie na chodniku, bo koledzy się odwrócili, czy wnuka rozmaże TIR na ulicy, wszystko z ich woli, może przy krzywdzie innych, bo przecież ktoś w rodzinie też tak zrobił.

W mojej rodzinie nikt się nie zabił. Ale ja to zrobię. Na tyle mam odwagi żeby się targnąć na życie. Zrobię to wiem o tym na pewno.

bo ja nie chcę już żyć.

Pisałaś by tego nie pisać. Ale jesteś egoistyczna zapatrzona w siebie i gdyby było wszystko ok tez byś marudziła. Żałuję że nie urodzilas się w Etiopii zobaczyła byś jak niektórzy żyją i sobie jakoś radzą. Ale życzę Ci bu ktoś bliski Cię wyprzedził i zobaczyła jak wygląda życie rodzinny samobójcy. Brak Ci empatii. Masz zły charakter.

O jeszcze weekend deszczowy ma być w górach. Tym lepiej nie będzie turystów. Nikt mnie nie znajdzie.

To jest dla Ciebie odwaga? Wziąć tabletki popić wódką? Naprawdę? Rozbawials mnie. Odwaga to mierzenie się z problemami. Odwaga to walczyć o życie kiedy nie widzi się już szansy wyzdrowienia. Odwaga to życie.

Zajmą się opieką nad moim synem i szybko powrócą do normalnego życia. Poradzą sobie. Są silni.

Żeby się zabić też trzeba mieć odwagę.

Pewnie oddadzą dzieciaka do domu dziecka po co wychowywać dziecko psycholki które pewnie też popełni nie w górach a nad morzem by było trochę inaczej samobójstwo.

Mogę wjechać autem pod tira. Będzie wyglądało jak wypadek. Może to łatwiej będzie im przełknąć niż myśl, że sama odeszłam. Jeszcze nad tym pomyślę.

Na pewno go nigdzie nie oddadzą. Kochają go bardziej niż mnie. To wnuk. Jedyny i ostatni jakiego mają. Moja siostra nie chce mieć dzieci. Więc rodzice mojego syna będą kochać i wychowywać jak swoje dziecko.

Pewności nie masz i nie możesz mieć w kochających rodzinach zdarzają się najgorsze rzeczy .

No to ma jeszcze ojca który na pewno się nim zajmie. Ale ja znam moich rodziców. Wiem, że nieba mu przychylą.

Najwidoczniej Twoi rodzice Ciebie nie znają. Wpadną w depresję ze wychowali takiego człowieka jak Ty i tez popełnia w górach samobójstwo. Albo piorun ich trzasnie.

Jest mi tak źle, że chyba nie wytrzymam do weekendu. Zrobię to w pracy jeszcze dziś. Aptekę i monopolowy mam tuż za rogiem...kusi to.

Oni wszyscy myślą(rodzina znajomi przyjaciele) że ja jestem silna jak nikt inny. Jestem na zewnątrz. A na prawdę jestem kr**** jak cienkie szkło. Nie mogę już udawać, że dam radę, że jestem silna.

Tylko zdaj jutro relacje z tego wydarzenia.

Muszę się jeszcze pożegnać z moim synkiem. Poczekam do jutra...

Hahaha. .

gość dziś Tylko zdaj jutro relacje z tego wydarzenia. o tak daj link na fb i czekaj na LIKE'i :P :P

ta chęć pozbawienia się życia pochodzi od demona , to on cię do tego namawia . Nie daj mu się oszukać , a tam w zaświatach przez ten czyn miałabyś sto razy większe problemy niż miałaś tutaj ...