Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćkolka

drugie dziecko proszę o radę

Polecane posty

Gość gośćkolka

Mam córkę 2 lata i 9 miesięcy, chciałabym drugie dziecko ,ale na razie budujemy dom, chcę jak najszybciej się wybudować bo mieszkamy z teściami , co prawda mamy osobne mieszkanie 2 pokoje , kuchnia i łazienka , osobne wejście ale to za blisko teściowej ,która bardzo buntuje męża przeciwko mnie , ma pretensje że to on stoi przy garach a nie ja, obgaduje mnie i uprzykrza życie I dlatego potrzebne są pieniądze na budowę wiec muszę odwlec decyzję o drugim dziecku Poza tym na wykończenie domu będziemy się starać o kredyt hipoteczny, mając kredyt to wiadomo że nie będę mogła zrezygnować z pracy , mąż nie da rady utrzymać sam 4 os rodziny plus kredyt hipoteczny, będę więc miała problem co zrobić z dzieckiem. Córką zajmowały się na zmianę moja mama i teściowa ,teraz idzie do przedszkola ale z drugim dzieckiem już by tak nie było , moja mama jest schorowana a z teściową jest konflikt więc nie wiem czy w tej sytuacji w ogóle decydować się na drugie dziecko Mam już 33 lata , gdy się wprowadzimy do nowego domu będę miała 35 -36 lat czy nie będę już za stara ? poza tym ten kredyt , boję się że nie będę miała z kim zostawić dziecka i stracę pracę a wtedy jak się utrzymamy? Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie decydowałabym się na drugie dziecko. Mało masz problemów? Chcesz jeszcze więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko gdybanie co piszesz...skąd wiesz że zajdziesz w ciążę od tak, skąd wiesz kiedy się wprowadzisz do swojego domu i że nie stracisz pracy, albo że na pewno się nie utrzymacie z jednej pensji plus kredyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro musisz się rozmnażać to płódź nadal te dzieci. Nie macie innych ambicji tylko rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 12:07 po prostu planuję że za około 2 lata wprowadzimy się na swoje , czy zajdę w ciąże ? tego nie wiem, a co do pracy to jak pójdę na roczny macierzyński to stracę ją napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkolka
nie mam aż tyle problemów nie wymyślaj gościu z 12:04

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie możesz i nawet 10 urodzić. Twoja macica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nic mądrego nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tu ciezko cos doradzic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ciężko coś doradzić ? wybudujecie się i starajcie o drugie dziecko , wiek 36 nawet 37 lat na drugie dziecko jest ok wiele kobiet rodzi w tym wieku pierwsze pójdziesz do pracy a dziecko do żłobka albo opiekunka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci nie doradzę nic poza tym,żebyś nie pakowała się w drugie dziecko bo sama nie planuje. Dla mnie jedno dziecko to mega wyrzeczenie plus wydatki i cała masa obciążeń więc drugie nie wchodzi w grę nawet jakbym miała kasy miec jak lodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty ty ty a co na to twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkolka
mój mąż też by chciał drugie dziecko ale też ma obawy bo jak jest kredyt to wiadomo że muszą być 2 pensje, my mamy z mężem praktycznie takie same zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt na cale zycie...i 2 dzieci..masakra po calosci a az tak bardzo cisnie ci macica?zastanow sie same klopoty a ty jeszcze dziecko???wszystko na glowie meza potem..najg.to taki typ kobiety miec,wszystko to chujjj aby sie rozmnozyc..byle jak byle gdzie bo trzeba miec 2 jeczke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt na cale zycie...i 2 dzieci..masakra po calosci a az tak bardzo cisnie ci macica?zastanow sie same klopoty a ty jeszcze dziecko???wszystko na glowie meza potem..najg.to taki typ kobiety miec,wszystko to ch*jjj aby sie rozmnozyc..byle jak byle gdzie bo trzeba miec 2 jeczke.... xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx nie byle jak i byle gdzie tylko budują dom, jest bardzo wiele małżeństw mających dom na kredyt i 2 dzieci, można dać dziecko do żłobka i wrócić do pracy . Przy kredycie to lepiej żeby były 2 pensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozna w zyciu miec wszystkiego co sie chce.ja bym chciala drugie auto, ale by mi wiekszosc wyplaty poszlo na ubezpieczenie i podatek dla obydwu, wiec na razie nie, dopiero jak bede miec lepsza prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zaczeła sie starać. Praca nie ta to inna. Zależy jak duzy kredyt, z jaką ratą, jaką masz prace? w sensie ile zarabiasz. Czy to minimalna pensja czy cos wiecej? minimalną dostaniesz wszędzie. Są gdzieś blisko żłobki żeby zapisać dziecko? może potem uda ci się zorganizować troche pomocy opiekunki, troche w złobku i troche pomocy mamy czy teściowej. Jeśli pragniesz dziecka to możesz załować jeśli sie nie zdecydujecie. Z pewnością musiałabys przygotować troche grosza na ekstra potrzeby, a nie wszystko ładować w dom. Ciężko powiedzieć, nie wiem jaka jest wasza sytuacja materialna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, ja mam kredyt na dom, dwuletnią córkę i jestem w drugiej ciąży :) wszystko się da pogodzić, owszem jest ciężko, ale w moim przypadku na przykład po prostu córka poszła do żlobka po ukończeniu roczku a ja wrociłam do pracy, przy drugim też tak będzie że nie będę na wychowawczym. co do utraty pracy to zawsze można ją stracić, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Skoro musisz się rozmnażać to płódź nadal te dzieci. Nie macie innych ambicji tylko rodzić? " Takie stwierdzenie to piszą ludzie niewdzięczni którzy obrażają tym samym własne matki, a przecież to dzięki nim żyją. Ktoś włożył wieloletni trud w twoje wychowanie. Także stopuj z takimi rzygowinami w języku. Kiedyś takie bzdury to było nie do pomyślenia wygadywać. Szanowne pokolenie urodzone po latach 80-90 zaczęło wpadać na takie pomysły jak wygadywanie takich głupot a kolejne pokolenia to im dalej tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkolka
autorko, ja mam kredyt na dom, dwuletnią córkę i jestem w drugiej ciąży usmiech.gif wszystko się da pogodzić, owszem jest ciężko, ale w moim przypadku na przykład po prostu córka poszła do żlobka po ukończeniu roczku a ja wrociłam do pracy, przy drugim też tak będzie że nie będę na wychowawczym. co do utraty pracy to zawsze można ją stracić, niestety. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx dziękuję :) to pocieszające co napisałaś . Zarabiam 2000 zł netto. Jest u nas w miasteczku jeden żłobek prywatny koszt około 500 zł z wyżywieniem. Mąż 2500 zł netto . Rata 900 zł. Przedszkole starszej córki 400 zł. Teściowa na pewno się nie zgodzi zająć dzieckiem, jesteśmy w nie najlepszych stosunkach . A moja mama jest coraz bardziej schorowana - choruje na stawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem teraz w 2 ciąży, starsza corka chodzi do szkoły. Mamy kredyt na mieszkanie. Ja zarabiam najnizsza, maz zaleznie od miesiąca 2200-3000, rata kredytu 600, czynsz 400. Mam 32 lata i dla nas to już był ostatni dzwonek na drugie dziecko. spokojnie dajemy sobie rade. Przy corce po prostu pracowaliśmy na dwie rozne zmiany, a na nasze przejścia z pracy mielismy zalatwiona opiekunke. Teraz w ciąży jestem na L4, wiec moja wyplata jest a odchodzi koszt opiekunki, wiec spokojnie ta kwote mogę przeznaczyć na cos innego ( w naszym przypadku jest to stopniowe remontowanie mieszkania). Czy wroce do pracy? Nie wiem, choć powrot mam zapewniony nawet po rocznym macierzyńskim. Jak nie ta praca, to znajde inna albo na mniejszy wymiar etatu. Co nas sklonilo do staran o 2 dziecko? historie znajomych, którzy się wahali, ale spokojnie daja rade i teraz nie wyobrazaja sobie sytuacji, gdyby 2 dziecka nie miało być. dodatkowo mnie zmotywowala starsza kolezanka z pracy, ma teraz 46 lat i... strasznie zaluje, ze po 30-stce nie postarala się o kolejne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkolka
Ja mam już 33 lata , jak wszystko dobrze pójdzie to za max 2 lata wyprowadzimy się od teściów na swoje w końcu (jesteśmy a trakcie budowy) Wtedy będę miała jakieś 35 lat i ewentualnie dopiero wtedy zaczniemy się starać , chociaż nie wiem czy to trochę nie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzi ci autorko 2 tys samych opłat. Powiem ci, że jakbyś zaliczyła wpadkę, to nie miałabyś wyjścia i musiałabyś sobie poradzić. Ja mam dwójkę, bywało ciężko. Przedszkole pochłaniało prawie całą moją wypłatę, ponieważ wtedy nie było tych 5 godzin darmowych. Różnica wieku 2 lata, więc chodziły obie. Teraz jest lepiej, suma zarobków 4 tys. Dzieci prawie dorosłe. Opłaty ok 1200-1300. Pieniądze jak to się mówi rzecz nabyta, raz są, raz ich nie ma, a lata dobre na ciążę uciekają. Najgorszy jest właśnie ten okres żłobkowo-przedszkolny. U mnie w pracy kobiety radzą sobie jak gość 14:05. Pracują z mężami na różne zmiany, kiedy dziecko nie ma jeszcze wieku przedszkolnego. Reszta do dogrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym miec takie oplaty jak wy.ubnas za zlobek 1300 priv za 500 to psnsteowe fla biedy i samotnych mamus kredyt i czynsz 1600 no ale my zarabiamy ok 9000 razem imie stac nas na 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 to za pozno???jaja jakieswiekszosc co znam to kolo 4o 1 .zeykle tylko 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy takich dochodach dom budujecie??? nieźłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko autorko masz całkiem dobrą sytuację , niektórzy mają znacznie większe opłaty za przedszkola , poza tym zarabiasz nie najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wprowadziliśmy sie do domu w listopadzie 2015. I ciągle jeszcze coś brakuje...a to trzeba było meble kupić (dokupić) a to kratki w okna a to lampa a to kosta a to garaż a to kosiarka a to taras. Mam córke 3latke (wczoraj urodziny) zarabiam 1800-2000 mąż 3500. Czekamy do wakacji 2017, w maju gdzieś chcemy kupić wiekszy samochód(zafire ) i zaczynamy sie starać o drugie. Różnica jak sie urodzi nie chciałabym zeby przekroczyła 5 lat.W twojej sytuacji nie zdecydowałabym sie. Najgorsze to budowa i małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.54-my z dochodów 5500 wybudowaliśmy dom (mieliśmy działke, kupiona za grosze teraz warta 100 000) stan surowy częściowo zamkniety gotówka,oszczednosci slubne delegacje męża, moja mama nam pomogła tak ze mieszkalismy u niej dwa lata(maz i tak był w delegacji rok w systemie 5-6dni poza domem /1-2dni w domu)ja sama z dzeckiem a mame mam super) Dobraliśmy tylko 130 000 gdzie rata to 650zł. Dom wycieniono na 450 000 wiec nie duzo dobraliśmy. Teraz też żyjemy mało rozrzutnie-z wypłat nam zostaje 2000 co miesiac i coś za to robimy-teraz zbieramy na samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×