Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

anty chusty

Polecane posty

Gość gość

czy tylko ja jestem negatywnie nastawiona na chustowanie dzieci? moje kolezanki ktore maja dzieci zwariowaly na punkcie chust a ja jak patrze na te obwiazane dzieci to mi niedobrze sie robi. pozatym odbieraja kobiecie 100% atrakcyjnosci. kojarza mi sie z mamkami afrykanskimi ...musialam to napisac, czy jest tu ktos kto podziela moje zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoimi argumentami są: a) bo mi się niedobrze robi b) bo to nie jest sexy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram tez nie lubie tego widoku. To naprawde wyglada jak kobieta z afrykanskiego buszu, jeszcze niech tylko kosz wiklinowy sobie na glowe zasadzi i bedzie idealnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem anty ale na te chusty, którymi ciapate baby obwiązują gęby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj czekaj jeszcze kilka lat i sama bedziesz taka szmate na buzke zakladac bo inaczej ci utna ta piekna glowke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pro chustowa ale spotkalam sie z negatywnym nastawieniem: 1. Tescia, ktoremu chusty wlasnie kojarza sie z dzicza. 2. Starszych matek, ktore stosowaly zimny chow. Dziecko bylo od urodzenia tresowane. Przykre, ze dalas sobie wmowic, ze kobieta zawsze musi byc sexi. Sexi to byl moj priorytet, jak mialam nascie lat. Po zalozeniu rodziny priorytety sie zmienily. Lubie pieknie wygladac, ale nie kosztem dzieci. Rano robie szybki makijaz, nie spedzam godziny w lazience jak kiedys ukladajac wlosy cale wieki itd. Chusta byla wybawieniem na refluks u synka. Dzieki noszeniu nie ulewal i nie musial brac lekow. Wg ciebie powinnam sie sexy ubrac a syna faszerowac lekami albo zazyganego wozic w wozku? To byloby sexi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Afryka? Dzicz? Przecież chusty to tradycja rownież polska, popytajcie waszych babek ze wsi jak to było kiedyś jak kobiety wiązały dziecko w chustce na plecach i szły kopać kartofle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tego nie lubie i nie wyobrażam sobie, żebym musiała w tym nosić swoje dziecko, które waży 15kg, chyba by mi kręgosłup pękł na pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamom chustowym życzę powodzenia w leczeniu kręgosłupa za kilka latek. Już sama ciąża masakruje kręgi a co dopiero jeszcze wielomiesięczne noszenie kilogramów. A jeszcze przy dwójce czy trójce dzieci... A kiedyś noszono dzieci w chustach bo biedota nie miała wózków ale ważne żeby dorobić do tego ideologię ;) nagle się okazuje że wszyscy inni stosują "zimny wychów" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, dokładnie. Z ciekawosci zapytalam polozna co mysli o chustach i powiedziala ze jak chce zeby mi macica wypadla za 20 lat i nie lubie swojego kregoslupa to zebym sobie kupila :) dodala jeszcze, ze dla dziecka tez wcale nie tak super bo jest ograniczone motorycznie. Pomimo tej watpliwej zachety kupilam chuste i nie byle jaka, zrobilam do niej trzy podejscia. Ani mi ani malemu sie nie spodobalo. Nie wiem jak mozna z tym pol dnia lazic bo ja po 5 minutach mialam dosc. I uprzedzajac odpowiedzi chusta byla dobrze zamotana pod okiem dziewczyny ktora prowadzi warsztaty chustowania. Ale jak ktos lubi to niech nosi, mnie to wizualnie nie razi tak jak niektorych powyzej. Moim zdaniem wyglada to sympatycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem raczej anty. Nigdy teog nie stosowalam ale raz kupilam takie nosidelko na szelkach co by mi dziecko było przy mnie a ja wtedy moge robic cops w kuchni td... myslalam,ze po godzinie mi kregosłup wysiadzie. to jest dobre dla 2-3 msc. a nie starszego dziecka ktore juz jest ciezkie. Juz lepiej polozyc na podłoge dac kołdry,koce i niech dziecko w ten sposob ets przy matce gdy matka musi cos zrobic w kuchni. A na dwor wozek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego argumentu (jak również o wypadającej macicy tudzież rozwalonym kręgosłupie) jeszcze nie słyszałam, najczęściej powtarza się ten że dziecko się przyzwyczai do noszenia, brawo, autorko :D Co do mnie, dla mojego męża byłam i jestem seksowna, pociągam go fizycznie, a to czy jestem seksi dla pana spod sklepu, kierowcy autobusu i faceta który czyta gazetę na ławce obok w parku, mam głęboko gdzieś. O dziwo, mój mąż z niemowlęciem w chuście już był seksi dla przygodnie spotkanych pań, bo najpierw sam się chwalił, a kiedyś miałam okazję obserwować z boku jak obce kobiety na to reagują... Nie wierzę też żeby dziecku zaszkodziło to że jest "ograniczone motorycznie" przez 2-3 godzi (i to max, raczej nikt dłużej z chustą nie chodzi). "niedobrze MI się robi" to chyba jednak żaden argument dla mam które korzystają z chust. U mnie akurat chustę pochwaliły i położna, i pediatra (obie panie starszej daty), i ortopeda przy okazji usg bioderek. Jakie noszenie 15 kg? Moje dziecko ważyło tyle jak miało 3 lata i od dłuższego czasu przemieszczało się na własnych nogach. A odkąd miał 8 mscy chustę zamieniłam na nosidło typu mei-tai ale zapinane, z dzieckiem na plecach, wtedy ważył ok. 9 kg, rozumiem że po noszeniu takiego ciężaru "na barana" macica mi zacznie wypadać, nie wiem tylko co będzie wypadać mojemu mężowi który do tej pory nosi nieraz teraz już 18 kg dziecko... A po co chusta? Mój akurat wózek też lubił, tyle że centrum miasta nie lubi wózków. Samochody parkujące na chodnikach, wszędzie schody albo podjazdy takie że próba wejścia z wózkiem to istny cyrk, wąskie schodki do sklepów i ciasnota w tychże, miejsca w autobusie owszem, wyznaczone ale nieraz zajęte już przez wózki jeden obok drugiego... nawet w naszej przychodni "na zdrowe dzieci" owszem, było wejście z boku z podjazdem, ale dla dzieci chorych takich luksusów już nie było, niby platforma dla wózków inwalidzkich która nie była używana już tysiąc lat i nikt nie wiedział jak to zrobić... Kiedyś chciałam iść do toalety publicznej, w podziemiach, z wózkiem nie było jak zejść bo strome, wąskie i zakręcające schodki, wózka samego nie zostawię bo już go nie zobaczę (zresztą- jak, z dzieckiem na rękach miałam iść się wysiusiać? a podcierać nogą?). Poszłam do restauracji, ale później wszystkie dłuższe wyprawy tylko z mężem albo z chustą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko kilkutygodniowr można nosić Ale roczne na przykład? Wy jesteście normalne? Jak można roczne dzieci w chustach nosić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nosic miesiącami kilogramy? :D to czemu wiele z Was ma nadwage? Malo to tematow "rodzilam rok temu, mam 15kg po ciazy" :D mi chusty zwisaja, ale w trosce o te swoje macice wypadajace schudnijcie moze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też byłam anty dopóki nie spróbowałam. A zmusiły mnie do tego okoliczności, bo moje dziecko było przez pierwsze miesiące życia nieodkładalne, a w międzyczasie musiałam zajmować się też drugim. Poza tym wejście do trudno dostępnych miejsc- super sprawa. A jeżeli chodzi o wygląd - mi to akurat nie przeszkadza, zresztą nie o to w tym chodzi. Mama przy wózku też może być nieatrakcyjna. Aha- porównanie nosidełka do chusty jest chybione, bo to zupełnie inny mechanizm i komfort. Poza tym godzinami się dzieci nie nosi, na pewno zdążą się rozwinąć;-) Generalnie temat z cyklu " nie znam się, więc się wypowiem" Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załóż jeszcze temat "Anty-mózg". Bo z rozumem też Ci nie po drodze. Ostatecznie co nas obchodą Twoje idiotyczne teorie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:48 moje dziecko ma 14msc i waży 15kg. I nie, nie zapasłam go, on od urodzenia był duży genetycznie, waga urodz 4500, do 10 msc praktycznie na cycu tylko bo nic nie chciał jeść, a ważył wtedy już 14.5kg. Od tamtej pory praktycznie nic nie przytył, ale urósł w górę sporo, ma teraz 87 cm. Jak bym miała go w chuście nosić to bym padła ryjem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chusty nie chcę używać ale widziałam raz dziewczynę która miała w chuście maleńki śpiące dziecko i oboje wyglądali przecudnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, róbcie jak chcecie, ale wyjeżdżanie z biedotą, afrykańskimi mamkami itp. to już tylko na kafe;-) Dyskusje o mleku i porodach się przejadły? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chustę dostałam, fajna na pierwsze 3ms, bo potem było mi za ciężko nosić taki ciężar dłuższy czas. Mąż jej nie polubił wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam nic przeciwko. sama chustowalam tak do 4 miesięcy. Potem mlode zrobiło się buńczuczne i ani myślało siedzieć w chuście. lubiłam wyjść na miasto i mieć wolne ręce. Spotykałam się z samymi pozytywnymi komentarzami. Głównie od starszych ludzi. Jedna babka powiedziala, że to sprytne, a jakiś pan, że to słodko wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wolisz targanie się z wielkim wózkiem ? Powodzenia w tramwajach. Chusty są wygodne i tyle, poza tym są zdrowe dla dziecka - caly czas jest blisko ciała matki. I w ogóle co to za skojarzenie z afrykańskimi kobietami? To takie straszne, że w czymś którąś z nich będziesz przypominać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie wolę nosidełko (mam z Maxi cosi), chustę próbowałam i niestety nie jest to mój typ, wiązanie zajmuje zbyt dużo czasu i tak naprawdę nie wiedziałam, czy zrobiłam to dobrze. a w nosidełko mogę szybko włożyć maluszka i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże...co to za argumenty z tym kręgosłupem?! na prawde jestescie takie słabe, że dla was noszenie kilka-kilkanaście kg to taki wysiłek:/ i macica zaraz wypadnie? ludzie... ja nosze w nosidełku roczniaka bo nie chce w wózku siedziec, poprzednie dziecko tez nosiłam i uwaga..macica mi nie wypadła,a dziecko ma 10 lat chusta rzeczywiscie to dla mie pomyłka- tez zakupilam bylam na kursie i moje dziecko absolutnie w niej nie chciało siedziec, a wiazanie było porazka-fajnie bylo wiazac laleczke ale zywe dziecko juz takie grzeczne nie bylo za to nosidełko sprawdzilo sie w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:59 A co powiesz na to,ze 2 miesiace po porodzie moja ginekolog dala mi kategoryczny zakaz dźwigania? Ciaza zmasakrowala mi kręgosłup choc wcale duzo nie przytyłam, bo tylko 7 kilo. Ale mocno pogłębiła sie wada. Malo tego. Po drugim porodzie rozluźniły sie wiazadla macicy, a w efekcie macica sie obniżyła. I gdybym dźwigała takie 9,10,12 kilogramowe dziecko to bylo bardzo duze prawdopodobieństwo wypadania macicy. Wiec wyobraz sobie, ze problemy z kręgosłupem i problem wypadania macicy to nie jest jakas abstrakcja i wymysl. No chyba,ze wiesz lepiej od ortopedy i ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież dziecko i tak trzeba wziąć na ręce i ponosić jak płacze, więc co to za różnica czy nosisz na rękach czy w chuście? A 15 kg to waży mój niespełna 4 letni syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupowałam chusty, wybrałam nosidełko Easie dlatego, że wiem że mój facet przenigdy nie wyszedłby na spacer z synkiem w chuście, a z nosidełkiem nie ma problemu żeby go wypchnąć na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podzielam twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.04 8:52 - masz bardzo duże dziecko. Geny genami, ale mój jak miał 2 lata miał 97cm i 13,5 kg i wyglądał "normalnie" więc nie mów, ze Twoje zdrowo wygląda :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×