Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co sadzicie o zachowaniu tesciowej? jak ja 'ukarac' za nieslownosc?

Polecane posty

Gość gość

mamy blizniaki roczne moj maz ma jutro wazne spotkanie biznesowe, i musi wyjsc w godzinach pracy naszej firmy - ja musze go wtedy tam zastapic, to bedzie max 2 godziny. tesciowa od kilku dni jest z nami umowiona, ze przyjedzie na te pare godzin zajac sie dziecmi. dzis wieczorem maz zadzwonil ot tak, upewnic sie ze na pewno bedzie - na co ona kompletnie olewajacym tonem oswiadczyla, ze niestety ale przedluzyl jej sie pobyt NA DZIALCE za miastem, bo chce sobie do konca porobic w ogrodku :D damy rade, po prostu poprosze znow moich rodzicow o pomoc, bo nianki juz zadnej teraz nie zalatwie. dodam, ze jestesmy generalnie samodzielni i niezalezni, tesciowie pomagaja czasem, ale dlatego ze sami naciskaja na kontakt z JEDYNYMI wnukami (i wiecej ich juz miec nie beda). jestem po prostu maksymalnie zawiedziona i wkurzona na tesciowa. zastanawiam sie, jak jej pokazac, ze zachowala sie niehonorowo i zlosliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm.Ja bym postawila na dorosla asertywna stanowczosc-czyli kawa na lawe.Cos w rodzaju mamo musimy porozmawiac "Ostatnim razem kiedy obiecalas nam pomoc-to nas zawiodlas,zawiodlas moje zaufanie,mialam z tego powodu klopoty.Oczekuje ze nie postawisz mnie wiecej w takiej sytuacji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdyby to zlekcewazyla i zachowala sie potem podobnie-to powiedzialabym sobie ze juz na jej pomoc nie bede liczyc i wnukow jej wozic.Niech sobie sama organizuje zaproszenia do Was.Niech tylko wie za co ta kara-zeby sie nauczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, wczesniej byla raczej niezawodna - zaczelo sie, gdy jej corce posypalo sie zycie (jest przed 40tka, myslala ze zajdzie w ciaze, a jej maz ja zdradzil i porzucil). mysle, ze przemawia przez nia frustracja i zlosc, jej corce tak sie zycie nie uklada, a mnie (synowej) jest 'za dobrze' (jej slowa!). ona najchetniej pomagalaby przy wnukach, ale na swoich zasadach, tzn ona planuje co jedza, kiedy jedza, kiedy spia, w co sie ubieraja itp - no a ja na to zgody nie wyrazam, moje dzieci maja stały rytm dnia, ja decyduje o ich posilkach, porach snu itp. moja mama to akceptuje i wykonuje zalecenia (oczywiscie modyfikujac w zaleznosci od sytuacji), ale tesciowa chcialaby, zebym najlepiej przywiozla jej dzieci na 3 dni i zostawila pod jej kuratela - a jak nie, to ona nas bedzie tak wlasnie wystawiac :D no to sie wygadalam. szkoda, bo lubie tesciowa jako osobe, i nigdy w sumie na nia nie narzekalam. nie naciagam jej tez na opieke nad dziecmi, sama ciagle dzwoni, pyta czy moze przyjechac do nas. ale dzisiejsza sytuacja i jej niehonorowe zachowanie bardzo mnie ubodło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej sytuacji mialabym sie na bacznosci.Zero czegos takiego jak kuratela tesciowej-to ona ma sie dostosowac do Twoich zasad i wytycznych,bo Ty jestes matka,glowna opiekunka i odpowiedzialna.To ona ma sie dostosowac-tesciowa-pilnowalabym tego.Uwazam ze bedzie prawic Ci co chwila zloscilowosci w tej sytuacji-nieudane zycie jej corki.Ty bedzesz teraz kozlem ofiarnym za nieudane zycie corki.U mnie jest podobnie-co zlego zrobi corka-to nawet moja wina,zamiast ja skrytykowac-to woli krytykowac mnie i moja rodzine.Nie daj sie! Stanowczo walcz o swoje prawa,powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadając na tytułowe pytanie: Cora PRL ona nie może i niech się inni martwią. Komuna tak zepsuła kilka pokoleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a cóż ty masz za zasady które to nie zgadzają się z jej zasadami ? I skąd wiesz w ogóle że są między wami jakieś rozbieżności ? Ja tam nie sprawdzam, nie wypytuję, nie dyryguję teściową jak mi się zajmuje dzieckiem, bo uważam że jest to już jest trochę chamskie. Jak ona mi sie zajmuje dzieckiem to ja jestem jej wdzięczna już za sam ten fakt , a nie jeszcze sie czepiać. Jakbym ja miała taką synową to sama bym była złośliwa. Ja ja już wrobie teściową w opieke nad dziecko to daję jej wolną rękę na temat opieki, bo to ja do niej przyszłam a nie ona do mnie, więc to ona niech dyktuje warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co stosować gierki zamiast uczciwie powiedzieć "przykro mi, bo sądziłam, że możemy na ciebie liczyć w potrzebie"? Co rozwiąże "kara", skoro nie powiecie jasno o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to ty kiedyś pisałaś, ze teściowa wygrzebała w koszu w carefurcie jednakowe kombinezony z promocji za 30 zł i chciała w nie ubrać twoje bliźniaki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa zawaliła sprawę, a synowa okazała się burakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to nie ja pisalam o grzebaniu w koszu w carefourze :D jak to jakie zasady mam? ano takie, jakie ma kazda matka. moje dzieci sa przyzwyczajone do pewnego rytmu dnia i mam prawo oczekiwac, ze bedzie to zachowane podczas pobytu z dziadkami. jesli im nie odpowiada taki uklad - niech nie zajmuja sie nimi. sami chca i dopraszaja sie wizyt. czemuz to okazalam sie burakiem? nigdy tesciowej przykrosci nie zrobilam. a tutaj napisalam, zeby sie wygadac - meza nie chce truc, bo i tak mu przykro i wstyd za zachowanie matki, a po co mam psuc relacje miedzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne, tamta od tych kombinezonów też miała bliźniaki, firmę i teściową chcącą wprowadzac swoje zasady czyli m.in. ubieranie bliżniąt w jednakowe ciuchy i pokazywanie się z nimi na mieście, nawet trzymała te rzeczy u siebie i przebierała dzieci jak u niej były, o co autorka miała uzasadnione pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozliwe, na szczescie moja tesciowa nie przebiera dzieci i dzieci nie bywaja u nich, tylko tesciowie przyjezdzaja do nas jak juz. nie sa złymi ludzmi, bywaja pomocni i kochani, ale od jakiegos czasu tesciowa zmieniła sie na niekorzysc i czasem wlasnie ma takie zagrania, jak ta opisana sytuacja. mysle, ze nagły rozpad malzenstwa corki ma tutaj wplyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 22.13 Zastanawiasz się zanim coś napiszesz? Go/wniana matka musi z Ciebie być skoro każdy może robić z twoimi dziećmi to co chce. Pewnego dnia dzieci wrócą z tatuażem, bo babcia chciała i co nic nie powiesz z wdzięczności? No kur...ka wodna! Gdyby faszerowala słodyczami, przez cały dzień pieluchy nie zmieniała i dziecko miało by odparzenia? Jakby miało alergie pokarmowa a ta dawałaby zakazane produkty? Rozumie że dalej cicho byś siedziała bo taka wdzięczna jesteś. Puknij się w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbyt ogólnikowo napisałaś. W czym teściowa ci nie pasowała jako opiekunka? Ja właśnie nie znoszę mojej bratowej bo ona właśnie zasięga opieki mojej mamy i sie strasznie rządzi i szarogęsi przy tym. Potrafi się jeszcze wydrzeć na moją mamę przy mnie i zero krępacji za to że np. dała dziecku placka. Tylko że ona nie pilnuje tych dzieci. One same przyłażą do babci a tamta siedzi u góry i sie zajmuje swoimi sprawami. Straszna franca a wykorzystuje moich rodziców bardziej niż ja bym sie ośmieliła. Myśli że wszystko jej się nalezy i że ma prawo wszystkimi rządzić. Dwa razy wrobiła mnie kiedyś w kupno wieńców na pogrzeb to jeszcze miała czelność wybrzydzać przez telefon, stawiać jakieś warunki i jeszcze brat mi przekazał mega złośliwość od niej w smsie. Czasami nie warto pomagać ludziom w tym równiez i rodzinie. Może twoja tesciowa wyczuwa w tobie podobną arogancję. Może masz taki charakter że lubisz pouczać ludzi i nie znasz swojego miejsca w szeregu. To jeśli tak to dobrze że teściowa cię tak potraktowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie sprawdzam, nie wypytuję, nie dyryguję teściową jak mi się zajmuje dzieckiem, bo uważam że jest to już jest trochę chamskie. xx za to twoja teściowa uważa, że skoro nie wypytujesz to znaczy, ze nie interesujesz się dzieckiem i jesteś wyrodną matką która pidrzucia dziecko i nie obchodzi jej co sie z nim działo:/ tak właśnie podsumowała moja teściowa kuzynkę męża, która przyprowadzała jej dziecko do opieki (płatnej) a nie wypytywała o nic w dobrej wierze bo nie chciała urazić teściowej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być podrzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:34 Nie. To ty jesteś głupia, bo wymyślasz cuda jakieś. Moja teściowa jest normalnym człowiekiem. Nie jakąś wariatką, czy patologią. Pięć posiłków dziecko u niej zje. O ludzkiej porze spać pójdzie. Będzie pilnowane aby nie zagrażało mu niebezpieczeństwo. Spać też będzie kładzione na pewno zgodnie z klasyczną konwencją. Czegóż chcieć więcej. Ja nic nie instruowałam. Jedynie tyle ile mleka sypać do butli na wieczór. Reszta ona sama dedukuje. Wychowała czworo dzieci i żyją. A słodyczami to wy same faszerujecie pewnie i siebie i dzieci, bo gdyby tak nie było to by sklepy nie sprzedawały tyle tego g****a, bo by im utarg nie szedł. Zresztą ja widzę jak wy wyglądacie na basenie tylko 5 procent matek było szczupłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powrót od babci z tatuażem raczej ma marne szanse prawdopodobieństwa. Prędzej wygram w totka. Jak chodzi o pieluchy to teściowa jest czujniejsza ode mnie. Alergie pokarmową to nawet lekarzowi ciężko wykryć. Oficjalnie moje dziecko nie ma jednak wytycznych w tym temacie. Spać w dzień już nie śpi, bo mało snu potrzebuje. Czego chcieć więcej ? Jakbym wiedziała że to ktoś nieodpowiedzialny to bym nie dawała pod opiekę. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a synowa zostawiła mi dziecko i ustawiała plan dnia,co /kiedy/o której godz to postawiłabym sprawę jasno cyt" nie jestem opiekunką twoich dzieci,swoje wychowałam i masz w domu kawał zdrowego chłopa więc daruj sobie ustawianie mnie,więm co i jak mam robić a jak się nie podoba to fruu do swojej mamusi i ustawiaj ją pod swoje dyktando". Ty masz predyspozycje na księżniczkę która będzie dyrygować podwładnymi. Uważam że tesciowa dobrze zrobiła olewając cię...jak Kuba Bogu tak Bog Kubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×