Czy to przyzwoite zarobki

Pracuję w dużej firmie, zarabiam na rękę 2900. Do dzisiaj wydawało mi się, że to ok. Jakoś z głupity palnęłam przy koleżance ile zarabiam to mnie wyśmiała, że za takie grosze nie chciałoby się jej z domu wychodzić. Jest mi przykro, ale nie uwazam, żeby to była jakaś uwłaczająca godnośc***ensja.

Wziąwszy pod uwagę że wszystko w PL jest bardzo tanie to zarabiasz wystarczająco.

zależy gdzie mieszkasz, czy masz kredyty, kogoś na utrzymaniu, samochód, czy jesteś sama Wszystko jest bardzo względne :D Osoba mieszkająca z rodzicami i mająca zerowe rachunki inaczej pożyje za tą kwotę niż samotna matka dwójki dzieci z kredytem i psem

Wg mnie to bardzo dobrze. Ja zasuwam za 1700 zł trzy zmiany,soboty,niedziele i nie narzekam bo to zawsze jakieś pieniądze.

nie chodzi o poziom życia, bo większą część do budżetu domowego wkłada mąż. Moje zarobki są mniejszą częścią. Mamy swój dom, bez kredytu. Żyje nam się dobrze. Chodziło mi raczej o to, że koleżanka zasugerowała, że to mało, że jej nie chciałoby się pracować za tyle.

A ile masz lat, jakie wyksztalcenie. Dla mnie to byly duze pieniadze, ja pracuje za 1900 na reke i uwazam ze to i tak nie najgorzej , moja siostra pracuje za najnizsza krajowa.

Tez pracuje w dużej firmie o zarabiam 2600 ok. I to się wydaje sporo ale przy tych cenach rozchodzi się raz dwa.

29 lat, wykształcenie wyższe, na jesień z dużym prawdopodobieństwem dostanę awans i podwyżkę do 3500.

Zalezy gdzie mieszkasz i czy TOBIE wystarcza. W moich warunkach to niskie zarobki, tym bardzie w dużej firmie.

ja mam mgr, 11lat doświadczenia. pracuje 15 min od domu, w miejscowości 5000 osób, zarabiam 2700-2900. uważam ze to SUPER ;)

Ja bym była z takich zarobków zadowolona, zakładając że to praca która mi odpowiada i która nie zabiera mi życia prywatnego. Ale też zależy od nakładu pracy. Bądźmy szczerzy, większość Polaków pracuje za niższe, nieraz o połowę, stawki. Ale jeśli to ma być pensja dla jakiegoś specjalisty który latami inwestował w swoje wykształcenie, podnoszenie kwalifikacji, a jego umiejętności czy uprawnienia są wyjątkowo rzadko spotykane na rynku pracy, to szału nie ma. Chyba że komuś w takiej sytuacji tzw. wyższe cele wynagradzają zarobki.

Ja zarabiam odrobinę więcej, a będąc na rocznym macierzyńskim dostaję nieco mniej. Kiedy byłam sama uważałam,że jest super. Teraz przy małym dziecku te ok.2,5tys. rozchodzą się nie wiadomo kiedy i nie idzie nic odłożyć, jeśli chce się utrzymać przyzwoity standard życia.

jak na duże miasto to średnia pensja ale jak na mniejsze miejscowości to sporo. ja pracuję w małym mieście ale obok bardzo dużego - i powiem tak moje 2300 na rękę (wykształcenie wyższe specjalistyczne z nauk ścisłych) to jak na warunki mojego miasteczka pensja dobra ale w dużym mieście obok za to samo dostają prawie dobre 700-1000 zł więcej... więc to zależy od wielu czynników

Autorko to czy to przyzwoite zarobki czy nie to na prawdę rzecz względna. Ale patrząc na to, że jeszcze nie tak dawno dominanta zarobków w polsce to 2,2 tys. brutto (czyli niecałe 1500 netto) to i tak nie źle.