Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

porządek w domu pocieszcie mnie proszę

Polecane posty

Gość gość
Ja tam nie chwaląc się mam porządek w domu :) no i pochwaliłam się. Oczywiście są momenty, że jest rozgardiasz, ale przy 3 dzieci jest to raczej normalne. Nie zmienia to jednak faktu, że jest czysto. podłogi czyste, kurzy brak, gary pomyła zmywarka, nie walaja się ciuchy itp. Kredki walają się, ale na stoliku, zabawki walają się ale u dzieci w pokoju, a nie w salonie. W tyg jadamy w kuchni więc jedzenie nie leży po kątach. Dzieci lat 9,7 i 2,5. Pracuję na pół etatu. Nikt poza mężem mi nie pomaga. Na pocieszenie autorce. Moja córka też budziła się na byle hałas. Przeszkadzało jej wszystko, nie dało rady tego przeskoczyć, jak skończyła 2 lata przestała w ogóle spać w dzień i się problem rozwiązał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy sprzataczke. Przychodzi 3x w tygodniu popoludniami. Ja tylko odkurzam codziennie ogarniam kuchnie i biezace sprawy. Czasem przetre zlew wacikami po demakijazu czy wstawie pilne pranie. Oba pierze prasuje zmywa podlogi ze 2 -3 razy w tygodniu. Sprzata lazienki ogarnia kurze sprzata auta. Super sprawa. Kosztuje to nas 500-600 zl miesiecznie. Ale nawet gdyby miala przychodzic raz w tygodniu.. to naprawde warto. Koszt nieduzy a satysfakcja ogromna. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jedno dziecko 5 łatkę. Pracuje 8 godz, mąż też. Po pracy mamy trochę zajęć bo córka chodzi na basen 2 razy w tygodniu i zumbe 1 raz, ja chodzę w tygodniu 2 razy na basen i dodatkowo co sobotę i niedzielę ale to raniutko na 6 rano co weekend więc to nie koliduje z niczym bo o tej porze jeszcze wszyscy śpią, mąż chodzi 3 razy na siłownię więc mamy trochę napięty grafik ale mimo to mam w domu czysto. Nienawidzę syfy, dostaje szału jak widzę kurz, paprochy, plamy...kurze ściągam codziennie, to samo odkurzanie i mycie kuchni. Robię to kiedy córka się kapie a ona lubi posiedzieć w wannie dłużej. Mąż robi zakupy i odkurza, ładuje zmywarkę i rozładowuje i rozwiesza pranie. Jakoś to sobie organizujemy i współdziałamy jak maszyna. Inaczej sobie tego nie wyobrażam bo bym padła na ryj i zawału dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 dzieci [5 lat i 15 m-cy], brudu nie mam, ale wieczny bałagan w domu. I wcale już się tym nie przejmuję. Moja teściowa kiedyś mi powiedziała w sytuacji, kiedy byłam rozgoryczona nieładem w domu: " Kto ma pszczoły, ten ma miód, kto ma dzieci, ten ma smród" Zrozumiałam, że przy dzieciach nigdy dom nie będzie sprzątnięty na błysk i nieco odpuściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×