Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jest tu ktos kto musi uwazac na diete a ma szczuplych zarlokow obok? :(

Polecane posty

Gość gość

moja znajoma je slodycze tonami, niczego nie musi sobie odmawiac, ma figure modelki, zawsze szczupla, na sniadanie je cala kure pieczona (fakt ktorego bylam swiadkiem) , na obiad zje smazone miecho ze swini, na kolacje cala czekolade, zero ruchu zero aerobiku, biegu lub silowni. i szczupla. nie musi sie katowac. a ja? o ile fitness to dla zdrowia wiec ciesze sie ze chodze, o tyle fakt ze nie moge nic slodkiego czy tlustego jesc bo zaraz to sie odbija na wygladzie mnie smuci. powoli zaczyna zwalniac mi przemiana materii, doluje mnie to i po prostu jest mi przykro... znam tez parke ze facet jest suchy jak szczypior a je po dwa obiady a jego zona je pol z tego i ma nadwage ;((( to takie nie fair :(((( pozdrawiam osoby ktore maja tendencje do tycia i cierpia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam cukrzyce i nie moge jesc wszystkiego, a na dodatkek jestem otyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i jeszcze dodam ze kolezanka ma taka tryumfujaca mine i kiedys walnela tekstem "a ja tam jem slodycze i nie musze uwazac" no wezcie...to przykre. ona wie ze ja jem pol z tego co ona a i tak mam gruby tylek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia jesteś. nie zazdrość takim osobom, bo: mogą mieć np. nadczynność tarczycy albo dorobić się w krótkim czasie /do 30stki-40tki cukrzycy lub insulinooporności. Ważne jest żeby ludzki organizm odpowiadał tyciem na każdą nadwyżkę podaży jedzenia nad zapotrzebowaniem energetycznym. Jeśli jest na odwrót to tylko dlatego, że gdzieś jest zamaskowany póki co problem zdrowotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ta koleżanka ma lat? Ja byłam kiedyś jak ona. Żarłam tyle, co postawy chłop, tyle że nie jadłam tłustego, bo nie lubię i do tego dosłownie wchłaniałam słodycze. Byłam aż za chuda. Tuż przed 30 mimo że zaczęłam się odżywiać bardziej świadomie, to już musiałam bardziej uważać, bo każda pizza czy paczka ciastek zaczynała materializować się na boczkach. Ilość ruchu raczej bardzo mi się nie zmniejszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze taka kategoria jak ja-nie moge przytyc, zero tylka, nogi jak patyki, chocBym jadla nie wiem co. I tez nie jestem zadowolona ze swojego wygladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak miałam przy tasiemcu, radzę się porządnie przebadać. co najmniej 7-9 próbek kału w odstępach : od 1 próbki tydzień, a potem co 3 dni w różnych laboratoriach. ponoć najczęściej pasożyty wychodzą w badaniach przy pełni księżyca. polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tam nie przezywam innych tylko jem na co mam ochote. Chora na nic nie jestem, w swoim ciele czuje sie dobrze waze 80 kg .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:00 mozesz przestac obrazac? zaczelas to lepiej skoncz poki nie zrobisz kolejnej gowno burzy na watku czyims. sama jestes glupia. bez odbioru. to takie glupie ze ktos chce sobie pofolgowac a nie wiecznie katowac sie odmawianiem sobie wszystkiego jak widzi ze ktos obok zre i chudy. i nie, nie zawsze to oznaka ze ktos jest chory, moze ona ma taka przemiane, nie slyszalas o czyms takim? to ty widac jestes glupia a nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze wszyscy, ktorzy maja w swoim otoczeniu osoby ktore maja problem z waga maja przejsc na diete zeby czasem nie urazić kogos tym, ze nie tyją? Moja siostra jest taka jak autorka. Sama sobie zapracowała na nadprogramowe kilogramy, a ma pretensje, ze ktos je wszystko na co ma ochotę i nie tyje. Tylko zapomniala, ze odpowiedniej figury nie utrzyma sie jedząc 2 paczki dziennie popijane cola na fotelu przed telewizorem. Ja jem wszystko, nie tyje i mam gdzies czy sie to komus podoba, czy sie obrazi. Nie bede sie przy kims katować zeby mu przykro nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. nie pije slodzonych napojow, nie jem 2 paczkow dziennie, raz na jakis czas zjem batona. cwicze chodze na aerobik a i tak jestem grubsza od lasi co wpieprza wszystko co widzi. tak ze nie trafilas. i kazdy ma prawo miec zal do losu nikt nie kaze sie jej katowac ale po prostu chyba slusznie mam zal do losu ze jest niesprawieldiwie skoro ja jem duzo lepiej niz ona tzn zdrowiej, gotuje na parze a i tak jestem grubsza od kogos kto zadnej aktywnosci nie uprawia a ****ardzo duzo cukru. zreszta opisywalam to wczesniej a ty nie zadalas sobie trudu by doczytac tylko jedziesz po mnie nie preczytawszy calosci tylko pobieznie. i dopowiadajac sobie ze jestem jak twoja siostra lochwata co zre paczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i moze mamy plakac nad twoim losem? Jestes gruba to jestes gruba i tyle. Znajoma jest szczupła i je co chce. W czym masz problem? Zal do losu? Jakiego losu? Sama sie upaslas jak świnia a teraz beczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:46 nie jestem gruba, smieciu ludzki. waze 60 kg przy wzroscie 168 cm a kolezanka wazy o 5 mniej a wpier...ala jak dzika. ile razy mam ci tlumaczyc, ze nie jem duzo i nie jem tlusto ani slodko oraz ze sie ruszam? ile razy c mam tlumaczyc ze sie k******o nie upaslam. pie***rdol sie k*****o zycze ci bys zdechla w meczarniach za to ze mnie takimi tekstami atakujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciebie 15:46 szmacioro nikt o zdanie nie pytal. nie umiesz czytac ze zrozumieniem paru zdan na krzyz to skul ryj i nie atakuj ludzi na forum i nie sprowadzaj do swojego poziomu, prowokujesz do tego ze ci ma czlowiek ochote przy***ebac w ryj i zmasakrowac cie mendo. zeby cie matka rodzona nie poznala. robisz sobie z niewinnych ludzi worek treningowy na necie, nie potrafisz w zaden sposob odniesc sie do dyskusji, jestes chamidlem wsiura i gnojem ostatnim... zal mi ciebie i jestem bardzo zla ze taka wesz wlazla mi na watek . zero kultury chamko masz i skul ryj bo ci w niego ktos w koncu nachara. glupia suko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"co moze mamy plakac nad twoim losem?" mow za siebie, chcesz to placz nad swoja szmato glupota bo widac ze twoje wypowiedzi maja na celu zdolowanie autorkii zrobienie z tematu tak zwanej gowno-burzy. nie masz pojecia o tym ile ktos wazy ani co je a wyciagasz wnioski ze ktos sie pasie i jest gruby. jestes zwyklym odpadem, fu az tutaj czuc smrod twojego pustego mozgu. ja mam jak autorka, nie jestem o figurze modelki i zeby wygladac na rozmiar M lub S musze cwiczyc a obok siebie mam osoby co zra jak to autorka pisze, bez opamietania i nie musza wylewac potow na silowni. temat jest o tym ze ktos sie wyzalic chce jakbys nie zauwazyla tepa sciero. nikt nie chce zeby takie dno jak ty tu swoje trzy grosze wtykalo bo nie masz pojecia o temacie wiec sie nie udzielaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co wy sie, trollem przejmujecie od grubych wyzywa was.... a wy sie dajecie...? :) wyluzujcie ... baba ma na bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też się tak wydawało, że hohoho, mogę się obżerać :P fakt, jem wtedy kiedy jestem głodna, tyle ile chcę, ale jak zaczęłam liczyć kcal to i tak wychodzi zaledwie 1500-1700 dziennie (jestem bardzo chuda, więc to moje zapotrzebowanie). I czasami faktycznie 1 dnia zjem dużo, ale potem kilka dni mi się o prostu nie chce jeść. Fakt, mam jakiś tam metabolizm - jak byłam u koleżanki obie jadłyśmy to samo, ja musiałam nieco podjadać między posiłkami a ona ma problemy z wagą. Ale serio, to nie są jakieś wielkie różnice. Nigdy nie wiecie co kto naprawdę je itd Bo raz na jakiś czas każdemu się zdarzy, że zje górę żarcia. A potem szpanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojemu mężowi zazdroszczę, żre dużo a chudy jak patyk. Ja tez jestem szczupła, ale nie jak wieszak i musze uważać na to co jem i ćwiczyć, bo jak tylko sobie na trochę odpuszcze to zaraz mi waga idzie do góry. Zamienilabym się z nim chętnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez się wydaje autorko, ze cos ściemniasz. Tluszcz nie bierze się z pwoietrza. Moja znajoma tez mowi, ze gruba i nie może schudną a caly czas podjada jakies chipsy, chrupki , ciasteczka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przysięgam ze odzywam się zdrowo i unikam czipsow a słodkie jem rzadko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez kiedys mowilam ze tluszcz nie bierze sie z powietrza , wazylam 48 kg zdrowo sie zywilam , slodyczy nie cierpie chleba nie jadam pracuje fizycznie , nie podjadam nie lubie czipsow paluszkow i tym podobnych a juz nie waze 48 tylko 57 ????? problem chyba w tym ze moj metabolizm przestal dzialac a wizyta w toalecie to dla mnie swieto i duuuuuzy wysilek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie wyzywaj ludzi od śmieci ludzkich, szmaciar czy szmat, to jak Ci żółć przejdzie to schudniesz :P Niezły poziom mają grubi ludzi jak widzę. Tfu, przepraszam poprawnie politycznie to będzie - nieszczupli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki tak jak myslalam. Jestes gruba, sfrustrowana. Ale to twoj problem. A ja ide zjesc pizze, ktora nie pojdzie mi w tylek. A godzine temu zjadlam duzy kawalek ciasta i wypilam karmelowe latte na tłustym mleku. Mam 168 cm i wage 53 kilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, tluszcz naprawde nie bierze sie z powietrza. Chyba, ze jestes moja znajoma, ktora twierdzi, ze nie wie czemu tyje...przeciez je normalnie. Ale to, ze ciagle pije dziennie 1,5 litra coli, wieczorem zjada cukierki... i co chwila widze ja z napojem energt. w reku... to nic.. Dzis widzialam ja na zakupach. zamiast kupic wode do picia miala w koszyku 5 butelek napojow typu cola, sprite...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co my autorko mamy ci zrobić, że tak mamy? Mój mąż ile by nie jadł to szczupły, ja to samo. Mam się glodzić, żebyś się lepiej poczuła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez lubię zjeść ;) co prawda nic tłustego ale np pol dużej pizzy wciagne :D dziś na śniadanie zjadłam pączka, potem rybkę z grilla, sałata z winegretem i frytki, na deser duże lody,a przed chwilą kawę z bitą śmietaną. I waze 52kg- jestem zdrowa jak ryba, pracuje w biurze. A Ty autorko popracuj nad swoją kulturą a potem nad figurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie ktoś ma się głodzić żeby tobie było lepiej? życie nigdy nie było i nie będzie sprawiedliwe.. ty za to możesz wziąc się za siebie zaczac biegac isc na silownie i bedziesz miala figure jak ona ale kondycje i zdrowie 100 razy lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie czytac
Moze się po prostu przebadaj? Ja zawsze ważylam ok 50 przy 166, a ok 2 lata temu mi przybyło 12 kilo i się okazalo, że mam niedoczynność tarczycy :| (mimo, że bardzo uważałam na to, co jem, bo widziałam, ze tyje). Nie ma co mieć pretensje do losu, masz wagę w normie i będzies zdrowsza. Podejrzewam, że masz duzo lepsze wyniki krwi (cukier, cholersterol) niż osoby, które jedzą niezdrowo i są chude.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×