po 30..koniec staran

od pół roku szukam faceta, mam 31, nikt mnie nie chce nikt nie chce kobiet po 30

Ja tam widzę w tym same dobre strony i zazdroszczę Tobie

ciekawe czego to zazdroscic;/ mnie tez nikt nie chce, wiek ten sam

Ja mam 33 lata, kolejny związek niewypał, zero szans na poznanie kogoś, bo mieszkam w UK, zero szans na męża czy dzieci. Ty przynajmniej możesz sobie kogoś znaleźć jeszcze masz wybór i jesteś młodsza.

to wam pomaga? takie publiczne żale, że wam się życie nie układa jak w bajce? Nie tędy droga - trzeba być między ludźmi - jest piątkowy wieczór - trzeba wyjść do ludzie, poznać kogoś. Przesiadywanie na forum wiele nie pomoże

Święta racja. Spotkajmy się w ,,Gołębiu'' Babki wstęp gratis.

to pewnie jesteś mało atrakcyjna,ja gdzie nie poleze tam problemy

baby przestańcie biadolić, kolejny zgorzkniały post,aż do rzygu!!ruszcie się z kanapy, ograniczcie żarcie,schudnijcie, zadbajcie o siebie-fryzjer, kosmetyczka, nowe kolorowe ubranie i UŚMIECH. A tak człapiecie jak stare ciotki w wyciągniętych albo za małych ubraniach,żrecie fastfoody i chlacie na potęgę:/Sorry,ale kto ma się sie zainteresowac takimi malkontentkami?!?Ja mam 34 lata, o 4 lata młodszego faceta, którego poznałam w tamtym roku i jest super. I jestem dowodem,że można,ale trzeba przestać zrzędzić i marudzić, tylko działać!

Ażeby mieć, trzeba dać :-D :-D :-D :-D :-D ?

Coś z siebie! Coś więcej niż nic! Nie jeden raz!

ja szukam kobiety cale życie i mam 33 lata, a ze jestem nieśmiały i niski to mam przechlapane i od ponad roku mieszkam w UK co nie ułatwia mi poznania drugiej połówki. K.

Pomyślcie przez chwilę że macie jeszcze możliwość wyboru. Faceci to dranie. Ja swojego męża poznałam gdy miałam 29 lat, zawarlam z nim związek małżeński w wieki 30 lat, córkę urodziłam w wieku 31 lat. W tej chwili mając 41 lat żałuje tego związku. Trzeba było czekać na dobrego człowieka a nie wiazac sie z kłamcą jakim okazał się mój mąż. Gdyby nie on nie miałabym cudownej córki, którą B kocham i obecnie jest sensem mojego życia. A dla Pana zbyt wiele poświęciłam w myśl wyznawanej przez was dewizy że w wieku 30 lat jest się już stara i nikt was nie chce. Pomyślcie sobie jesteście jeszcze młode. Fajnych facetów jest niewielu. Nie wierzę w miłość. Co ma być to będzie. Nie wiazcie się z byle kim, pierwszym lepszym. Jeżeli zwiazecie się z kimś tylko dlatego ze chce w danej chwili być z wami to pomyślcie że później pod wpływem pochopnych decyzji możecie tego zalowac do końca życia. Oprócz strat emocjonalnych strat jak utrata jakiejkolwiek wiary w siebie możecie wkopac się w związek bez wyjścia bo najczęściej kobiety po urodzeniu dziecka są uzależnione finansowo bardziej lub mniej od jasnie wielmoznych mężów. Niewiele kobiet z dzieckiem/dziećmi stać na uniezaleznienie samodzielne opłacenie mieszkania, edukacji dziecka lekarzy. Brak miłości doskwiera w wieku 30 lat ale brak możliwości wyjścia z chorego związku w wieku ok 40 lat jest dobijajacy. Kto zechce Cię z dzieckiem, dziećmi, nowy tatuś nigdy nie będzie chciał twoich dzieci utrzymywać. Zapamiętajcie faceci to konformisci, koniunkturalisci, egoisci i narcyzi zapatrzeni w siebie. Wybierając wybranka trzeba być baaaaaardzo ostrozna, nie kierować się emocjami i zauroczenie. Życie to nie bajka. Ja mam 40 lat nie mam możliwości wyboru, nie utrzymam sama mieszkania nie jestem w stanie dzień w dzień zajmować się dzieckiem bo pracodawcy maja w D........ kobiety i ich dzieci. Wyprowadzilam się od rodziny mieszkam w obcym mieście z obcym chlop. Pracy nie zmienię z uwagi na jej specyfikę a nie stać mnie na zapewnienie dziecku porownywalnego poziomu jaki ma w tej chwili a nie jest on wysoki. Teraz są inne czasy. Możliwe że spotkacie jeszcze kogoś na swojej drodze życiowej kto będzie o was myślał troszczyl się itp

Wracaj do ojczyzny. Tu wszystko jest łatwiejsze, również kobiety, sypią się jak młode kotki. Kupisz bemke. Napijesz się mleka z Sącza i będziesz wielki jak nasze góry. Nic, tylko żyć, cieszyć się i kochać.

drogie panie. skakalem.biegalem kwiaty na okazje i bez okazji. umiem w domu zrobic pranie obiad posprzatac. ogarnac zakupy. jestem milym.wspolczujacym 33 letnim.facetem mozna ze mna sie posmiac pobawic porozmawiac. dwa razy rzucony zostalem raz bo zachorowalem dwa bo stracilem prace. tez sie boje ze rodziny nie zaloze

Czy mężczyzni wierzą w miłość, wierność, uczciwość małżeńską? Ile % żon dochowalo wierności, z wyboru? Nie wygląda to dobrze. Oczywiście że winni są mężczyźni, zawsze tylko i wyłącznie. Kobiety są tylko - zdziwione!

gość 21.56 - super wpis, bardzo mądre słowa!

Wierze w miłość, wierność, uczciwość małżeńską, tylko nie jestem wstanie przełamać się i zagadać do dziewczyny. K.