Czy taki zwiazek ma szanse bycia...

Mam pytanie ....jest kobieta 3 miesiace po ślubie i mężczyzna 10 lat po ślubie. Znają sie 3 miesiące ..... Ona zdradziła męża on zdradził żonę i z dnia na dzień postanowili byc razem i zamieszkać??? Czy to jest miłość??? Czy taki związek ma racje bytu czy poprostu chwilowe zauroczenie?

chuj wie

obydwoje warci siebie. Maz/zona,ktory zdradza to dno

obydwoje warci siebie. Maz/zona,ktory zdradza to dno

obydwoje warci siebie. Maz/zona,ktory zdradza to dno

Jestem żona tego męża co zdradził....i dla mnie to niepojęte.....w 3 miesiące przestał kochać mnie zakochał się na nowo i z dnia na dzień spakowal się i zamieszkał z kochanką gdzie ona 3 mce temu ślubowała swojemu mezowi

Nie kochal cie. Proste. Nie zaluj,nie masz,kogo. To moze byc rownie dobrze tylko zauroczenie,jak i cos wiecej.czas pokaze

zapominajkaa Myślę,że Twój maż nie zakochał się a raczej zauroczył Co do jego kochanki: jeśli ona zostawiła męża po trzech miesiącach to z Twoim mężem pewnie postąpi podobnie :-D

Powiedzial mi ze mnie juz nie kocha a kocha tamta że teraz oboje życie będą sobie układać....a ja i dziecko cierpimy. Kocham go bardzo zawsze bylo ok w związku....i czekam i nie wiem co robic. Strasznie mi go brakuje.....chcialabym zapomnieć ale nie potrafię.....ludze sie ze on wróci

Bodaj w ub.tygodniu wklejałaś ten temat,dostałaś duzo rad i zakładasz go po raz drugi?

A kopnij go w d*** Kto raz zdradził temu się nie ufa

slub byl widocznie na sile i on go nie chcial, skoro macie juz dziecko.z tamta i nastepnymi bedzie bez slubu

W poprzednim prowo autorka pisala,ze on jej nigdy nie kochal i jej to powiedzial a z tamta byl juz trzy miesiące i po wyprowadzce razem zamieszkali. Zapewne tamta i ta wersja to byle jakie prowo,bo tak,jak wtedy napisala post i juz sie nie pokazala.Teraz tu to samo:(

Jestem....nie pisalam bo chciałam to wszystko ogarnąć....chodze do psychologa pomalu staram się zapomnieć o ex i walczyć o siebie i dziecko. Zaczelam dbać o siebie zmieniłam fryzurę zaczęłam wychodzić do ludzi. Męża to ruszylo bo zaczal bardziej sie rzucać bo zobaczył ze dobrze sobie bez niego radzę. Zaczął mnie straszyć ze mi wszystko zabierze itp itd ale bylam u adwokata i wszystko jest na moją korzyść wiec może ex sie zesrac

10 lat po ślubie to jeszcze można nazwać rutyną, nudą itd ale 3mce? i zdrada to już puszczalska jakas