Gość gość Napisano Kwiecień 23, 2016 jak byscie zyli na moim miejscu,gdyby wasi rodzice okazywali obojetnosc wobez waszego meza i dziecka.Moi rodzice od poczatku nie akceptowali mojego meza-bo nie-mieli jakies swoje powody.Potem jak pojawilo sie dziecko tez nie byli bardzo szczesliwi.Nie odwiedzaja nas,my czasem wpadamy.Ale zdarzaja sie klotnie i obrazanie.Dziecko mogloby nie istniec,oczywiscie pociesza sie jak przyjedzie wnuczek,ale jakby nie przyjechal to tez ok.Ogolnie obojetnosc i lekcewazenie.Zero milosci,uwagi,uczucia.Zdarzaja sie obrazliwe slowa na meza pod jego nieobecnosc.Na urodziny dziecka nie zadzwonia,nie przyjada,na swieta nie przyjada,nie zaprosza.Na moje urodziny czasem mama zadzwoni i tyle kontaktu.przykre. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach