Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brat męża mieszka u nas.

Polecane posty

Gość gość

On studiuje. Niedawno zmarł jego tata, który pracował. Teraz pomagamy im. Jego brat przyjechał na do nas na studia. Tylko ja nie potrafię dotrzeć do młodego. Zazwyczaj mi dogaduje. Nie wiem co mam zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
braciszkowie wzięli już panią domu na dwa baty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo śmieszne. Naprawdę. Chłopak chciał iść ma studia, a że mieszka 60 km od naszego miasta to postanowiliśmy , że zanim znajdzie pracę może mieszkań z nami,wtedy i teściowej będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dogaduje bo mu się podobasz , proste jak budowa cepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wcześniej jakie mieliście relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między nami jest 8 lat różnicy, on jest jeszcze gowniarzem. Mojemu mężowi dogadnanie się z nim wychodzi trochę lepiej, ale też nie jest idealnie. Między nimi jest 11 lat różnicy, więc bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam taka roznice z bratem. to dorosly czlowiek juz przeciez. powinien rozumiec sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznałam go jako zbunowanego 17 latka, który nienawidził całego świata. Zawsze ratowalismy mu tyłek. On umie być miły jak pieniędzy potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj może z MĘŻEM na ten temat? chyba od tego powinnaś zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to mąż powinień przeprowadzić z nim rozmowę ostrzegawczą albo będzie się zachowywał albo wraca do domu i będzie dzień w dzień dojeżdżał te 60 km na uczelnie i musicie być konsekwentni a co on z tym zrobi to jego brocha - jest dorosły i musi zacząć ponosić konsekwencje swojego zachowania na tym polega życie, trzeba gnoja nauczyć szacunku do ciebie skoro mamusia z tatusiem nie nauczyli, ty też nie kładź uszów po sobie tylko trzeba zwracać uwagę głośno i dobitnie, jesli trzeba to postaw sprawę na ostrzu noża mała awantura nikomu jeszcze nie zaszkodziła a skoro nic nie mówisz bo to w końcu gość i rodzina męża to gnój włazi ci na głowę bo uważa że wszystko mu wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mu wszyscy we wszystkim ustępowali i zwalali zachowanie na bunt wieku nastoletniego to gówniarz się nauczyl tak funkcjonować przestańcie ratować mu tyłek bo tylko robicie mu krzywdę niech ponosi konsekwencje swojego zachowania bo inaczj ngdy się nie nauczy szacunku, pokory i empatii do ludzi, wychowaliście egoistycznego królewicza, teraz ostatni moment by to skończyć bo inaczej będziecie ratować mu tyłek całe życie, przeprowadzacie z nim rozmowę jak nie działa to każecie się pakować i wracać do domu, jesli zależy mu na studiach to będzie dojeżdżał nawet te 60 km dzień w dzień, poza tym bez przesady ludzie po 100 km dziennie dojeżdżają pociągami do pracy i żyją, przy tym 60 km to bułka z masłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dojeżdżam 55km pociagiem do p racy kazdego dnia. To ponad godzina drogi, bez przesady nie musi mieszkać u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle, że pociągi z tej wioski nie jeżdżą, jeżdżą jakieś autobusy, ale też się problem. Tak mówił mi mój mąż. Na 18 urodziny zapłaciliśmy mu na prawo jazdy, ale oczywiście olał. A my go nie wychowywalismy. Mąż obchodził swoje 30 urodziny, a jak miał 18 lat wyprowadził się z domu, studiował, pracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kontynuujecie "dzieło rodziców" ale co was to obchodzi to jego brocha jak dojedzie na uczelnie i czym to nie wasz problem zrozum to wreszcie, szczerze nawet dobrze by mu to zrobiło nauczyło pokory, szacunku a przede wszystkim ponoszenia odpowiedzialności za słowa i czyny, z tym prawem jazdy to łatwo przyszło łatwo poszło, chłopak nic nie musi bo zawsze ktoś da kasę, mieszkanie itp. wychowujecie posożyta pewnie studia tez mu się za chwilę znudzą znajdzie się jakiś powód, swoich zachowaniem dajecie mu przyzwolenie i utwierdzacie go w tym że dobrze robi a sami się z nim męczycie, może zacznijcie robić własne dzieci a nie niańczyć 20 letniego starego chłopa - a może lepiej nie skoro nie umiecie być asertywni w takiej sytuacji to czego wy te dzieci nauczycie, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie szczujesz dupskiem w leginsach , facet chce a nie może więc się wścieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie tak póki nie będzie musiał ponosić własnych starań i wysiłku by cokolwiek osiągnąć i zdobyc a wy mu na to nie pozwalacie a póki mu wygodnie to tego nie zrobi i tyle za chwilę do pracy tez nie pójdzie bo za dużo czasu będzie tracił na dojazdy, masakra ale jak nie dociera to męczcie się dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż się wyprowadził zdobył prace bo musiał być samodzielny nikt mu nic za darmo nie dał i dlatego wyszedł na ludzi a tutaj jest odwrotnie chłopak ma wszystko podstawione pod nos, ma wygodnie więc mu się nie chce chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopak ma za dobrze dlatego nie ma w nim ambicji by cokolwiek zmienić, czasami trzeba stosować tzw. twardą miłość wspierać mądrze ale przy tym uczyć ponoszenia konsekwencji i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namawiałam męża żeby zmusić go do tego żeby zrobił coś sam, ale mąż stwierdził, że obiecał tacie, że się nim zajmie. Ja tez miałam wszystko a mimo to jestem odpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to niech go niańczy do usranej śmierci ale nic dobrego z tego nie wyjdzie, robicie tylko krzywdę jemu i sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:48 bez przesady przecież to nie małe dziecko, można wpierać brata ale mądrze a nie wszystko podstawiać pod nos staremu koniowi, swoją drogą brat jest po prostu nie wychowany a ojciec z matką rozpieścili go do granic możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To był ich ukochany synek. On zawsze był tym biedniejszym, któremu nawet śniadanie pod nos podkladali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyślałaś co będzie jak będzie mieszkał u was przez 5 lat? Bo pracy nie znajdzie, bo jak znajdzie to za mało płatną i nie da rady niczego wynająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, fak, patowa sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj pewnie szczujesz dupskiem w leginsach , facet chce a nie może więc się wścieka x To prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytałam całego wątku, ale powinniście go uświadomić, że to Wy mu grzeczność robicie, a jak się nie podoba to won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to dlaczego nie omówisz tego z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×