Gość gość Napisano Kwiecień 25, 2016 Jakieś 3 lata temu zachorowałam na zespół jelita drażliwego i mam już serdecznie dość tej choroby. Miałam robione podstawowe badania, nic nie wyszło, nie zdecydowałam się jedynie na kolonoskopię, bo uważam, że to bez sensu. Dolegliwości ewidentnie nasilają się w stresie - zwłaszcza w trakcie zajęć na studiach, zawsze przed idę do kibelka co najmniej 3 razy - raz w domu i jeszcze kilka razy na uczelni. Inaczej skurcze nie dają mi żyć w trakcie zajęć. A wiadomo im więcej w jelitach, tym prędzej o wzdęcia i gazy. Jak to wszystko się zaczęło brałam leki p/depresyjne i przez 2 miesiące było super. Niestety ich działanie się zmniejszyło i można powiedzieć, że było jeszcze gorzej. Bo jak wcześniej miałam biegunki przed wyjściem z domu, tak po nich potrafiłam przez tydzień nie iść do kibla a trakcie stresu dostać takich skurczów i gazów, że aż szkoda gadać. Odstswiłam leki i zeszło ze mnie chyba ze dwa kilo w ciągu jednego dnia...i miałam cudowny spokój przez jakiś tydzień. Jedyne co mnie pociesza to to, że mam ostatni rok studiów a pracę bedę miała raczej w głośnym środowisku, a nie w żadnym biurze z innymi ludźmi i może dolegliwości nie będą mi się tak dawać we znaki. Ale ogólnie, to jestem już obrzydzona tą chorobą. NIgdy nawet siku nie chodziłąm robić do obcej toalety (mam lekką obsesję na punkcie czystości) a teraz ciągle to sranie za przeproszeniem. Sranie i gazy i tak w kółko, no oszaleć można. Nie biorę żadnych tribuxówitp. bo wszystko co nasila zaparcia pogarsza sytuacje. Wolę już te biegunki a po nich spokój choćby na chwilę... Współczuję naprawdę każdemu, kto na to choruje, a jeśli zachorowął w młodszym wieku to już szczególnie. Predze czy później deprecha murowana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach