Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Komunia dziecka a tesciowa, pomocy!

Polecane posty

Gość gość

Moja corka ma komunie za rok...tak, za rok, a tesciowa już snuje plany. Dzis zadzwonila i oznajmila, ze ona i teść urzadza przyjecie u siebie w domu na wsi w ramach prezentu. Stwierdzila, ze dziecko zapamięta to na cale zycie, wiec musi być impreza. Ja o tym na razie nie mysle, być może zamowie lokal, bo będzie ok. 20 osob. Naprawde nie wiem. Najchetniej zrobiłabym obiad, przystawki, kolacje w domu. Tesciowie mieszkają 80 km od nas i bez sensu jest jezdzic. Wdalam się z nia w bezsensowna dyskusje, bo mi ciśnienie podniosla ! Na mojej komunii był tylko mój dziadek, bo chrzestni mnie olali, reszta rodziny mieszkala daleko, nie mieli kasy itd. U mojego brata był dziadek, chrzestni z corka i wujek i było fajnie, zresztą my jako dzieciaki i tak woleliśmy uciec na dwor :P Byliśmy na komunii syna siostry meza w lokalu, gości opor, jedzenia opor, a młody i tak po obiedzie zwial na plac zabaw przy lokalu. Nie chciał z dorosłymi przy stole debatować. Podalam te przykłady dla oddalenia tematu, a tesciowa już wylicza kogo TRZEBA zaprosić. Nie wiem, ale ja to odbieram jako atak na siebie, bo wiem, ze teściowie lubia rzadzic i chcą by było jak oni chcą, nie tylko w tej kwestii. Odpalilam, ze ja przecież nie wiem, co będzie, ze najlepiej w domu, to mi tesciowa wyjechala, ze zarcie zrobi ona-tak, bo to co ja podaje jest niejadalne :P W zeszłym roku narobiłam się przystaweczek, salateczek na urodziny corki, to teściowie nawet swój chleb przywieźli i pokroili na stol, naszego nie tknęli. Podziumdziali trochę sałatki gyros a reszte zjadły dzieciaki. Mój maz oczywiście dla swietego spokoju wolalby opcje teściowej, pojechać na gotowe, najeść się i wrocic. A kto do cholery jest rodzicami, kto powinien zorganizować przyjecie? Co dziecko zapamięta? Ze zawsze we wszystko wtracala się babcia? Przeciez z tego względu wyprowadziliśmy się z ich wielkiej chaty, wlasnie przez brak prywatności, ciagle wtracanie się i dyrygowanie, wzielismy kredyt na mieszkanie, bo razem nie dalo się zyc. Oni nawet w remonty zawsze swoje 3 grosze chcą wtracac, nawet firanki wybierac, bo moje sa bee. na szczęście my jednym uchem wpuszczamy, drugim wypuszczamy. Albo ostrzej reagujemu i wtedy jest obraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech chyba lepiej by babcia była obecna. czy wiesz ze u moejj dalszej rodziny z powodu konfliktu z synową, babcia nie zeszła na parter do własnej wnuczki na komunie? przykrosc dla dziecka....cierpią dzieci niewinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ze nie ma szans bo po południu musicie być na nieszporach a robić 80 km w te i z powrotem to więcej na dojazdy zejdzie niż na impreze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ze nie ma szans bo po południu musicie być na nieszporach a robić 80 km w te i z powrotem to więcej na dojazdy zejdzie niż na impreze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na co czekasz, zamiast od razu zapowiedzieć, że to wy zdecydujecie gdzie i w jaki sposób zorganizować przyjęcie? A przede wszystkim - że sami ustalicie liczbę gości i kogo zaprosicie. Jeśli teraz nie załatwisz sprawy OSTRO, to za rok będziesz finansować imprezę na miarę małego wesela, bo teściowa w ciągu roku będzie zapraszać na komunię kogo popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesciowa2 synowych
Autorko, zdecydowanie nie ulegać! A twój mąż to przedewszystkim On powinien powiedzieć jasno i wyraźnie że to wasze dziecko, że wy będziecie decydować we wszystkich sprawach,i że jeżeli im się nie podoba to droga wolna,ograniczylabym z mężem kontakty dla dobra waszej rodziny i dziecka... Nie rozumiem takiego postępowania! Jakoś inne babcie się nie wtracają, nie pchają na siłę. Ja właśnie taką teściową jestem i mam 2 wspaniałe synowe. Jestem dumna z obu,świetne żony, matki a ja jestem mamą i babcią która wie gdzie jest granica i to jest klucz do sukcesu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie mogę mieć z nia konflikt, nie jestem mala dziewczynka, której będzie dyktować, co ma robic. zresztą mój maz zawsze za mna stal i tesciowa nie podskoczy. Tylko w tej kwestii bierze go lenistwo, by pojechać na gotowe. Mieszkalismy z nimi rok, nie dalo się wytrzymać ich dyktatury, maz był zawsze za mna, pierwszy chciał się wynieść od nich i mieć spokoj. Oczywiście teściowie zwalali wine na mnie, ze to ja niedobra zabrałam im synka :P Przez dwa lata brałam ich na dystans, tolerowałam, nie zakazywalam widywania dziecka, jezdzilismy tam cala rodzina i musieli klase trzymać, bo wiedzieli, ze mój maz stanie za mna jak by co. Od jakichś 4 lat tesciowa się pogodzila, ze synus jednak jest ze mna szczęśliwy i już tak nie miesza az do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:37 co ty bredzisz? Co taka babcia wnosi dobrego dla dziecka? Pokazowki? Czy to że nie szanuje zdania rodziców dziecka?! Jaki autorytet buduje przeciw matce dziecka? A tobie się dziwię autorko, twój mąż ma wogole własne zdanie i nie jest ciapa? Oboje nie macie języka w gębie nie dorosliscie do roli rodziców! PS,moja babcia nie była na komunikacji i co? Wcale mnie nie było przykro, wolalam radosnych rodziców, niż nadgorliwa lizuske w dodatku fałszywą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jej dziś powiedziałam, ze nie ma opcji komunia u nich, to skwitowala, ze dziwni jesteśmy, ze dziecko ma mieć bal, który do końca zycia zapamięta. A wylicza gości-oni, szwagierka, szwagier i ich 3 dzieci, chrzestna z narzeczonym, chrzestny, prababcia, mój brat, moi rodzice. A moi rodzice z bratem jakos nie zyja ze sobą w przyjaznych relacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze po raz kolejny-powiedziałam teściowej, ze komunia u nich nie wchodzi w gre. A opisałam zdarzenie, bo mi ciśnienie podniosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o mezu tez pisałam, ze zawsze stoi po mojej stronie, z ta komunia wzielo go lenistwo i tyle, rozmawialiśmy chwile, gdy miał przerwę, wieczorem pogadam z nim jeszcze raz i spojrzy na to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to jest nic... moja mi chciala przyjecie weselne zorganizowac od a do z bo ja sobie wymarzylam skromny slub i obiad. Tez sie nie dalam i bardzo dobrze zrobilam bo do dzisiaj wie że ze mna nic nie ugra i bedzie tak jak ja chce. Nie daj sie! Maz cie pewnie bedzie chcial przekonac dla swietego spokoju. A ty specjalnie zrob wszystko na odwrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja nam zorganizowała przyjęcie weselne-BEZ NAS! bo my od razu mówiliśmy ze nic nie robimy. ona ugościła u siebie 20osob ze swojej rodziny. jak obejrzeliśmy nagranie z tej imprezy to nie wiedziałam czy śmiać się czy plakac-tort z 2 obraczkami,szampan i goście tylko młodych brak! miny gosci-jak na stypie...autorko przypomnij mężowi czemu się wyprowadziliscie. zróbcie komunię w lokalu z dużym placem zabaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym rozważyła propozycję babci. Zastanów się, czy "nie" bo masz inną wizję, czy "nie", bo to jej propozycja. Na wsi mogłoby być fajnie. A najlepiej zapytaj dziecka jak by mu się podobało. Ale nie teraz, tylko za pół roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz zorganizować przyjęcie w lokalu to już się rozejrzyj, bo u mnie w okolicy porezerwowane są 2 lata na przód:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilas, majac tak dominujacych tesciow tez bym sie nie zgodzila przeciez oni traktuja ja przedmiotowo-to jest tylko pretekst do pokazania się w roli gospodarza i podkreslenia, ze lepiej zorganizuje cos takiego od ciebie:/ smutne ale tak jest starzy ludzie sie chyba nudza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz wiedziec jak sobie radzic z taka teściową, jak będą wyglądały Wasze przyszłe relacje , jak ją skłonic do resspektowania Twoich pomysłow napisz do mojej wrózki Sofii. Jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w tym roku robiłam małe przyjątko w restauracji Tawerna Lukulus. Bardzo fajne i klimatyczne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie reklamuj potworze. A co do autorki ale tesciowa bestialska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja robila podobnie. Urządzaliśmy chrzest córki, mieszkamy z granica wiec przyjechaliśmy na 3 tyg. Postanowiliśmy ze będzie to tylko obiad dla najbliższych czyli nasi rodzice, rodzeństwo, i chrzestni z rodzinami ( oboje maja męża /żonę. I dzieci)Zaczela się wtrącać co do zakupów, jedzenia itd. Ale miarka sie przebrała jak zaprosiła dalszych kuzynów ( których nie lubimy z mezem) bez naszej zgody.Wybuchła awantura, mój mąż zawsze jest po mojej stronie, a teściowej jak brakuje argumentów to wyje, i urządza szopki ze ona na chrzest nie przyjdzie bla bla bla. Twarda bądź autorko ja mam gdzies cyrki które urządza moja, i widzę efekty jak sie ją. Opierd*li

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze ze nawet palcem nie kiwnela żeby pomoc, a po uroczystym obiedzie latała zbierala żarcie i udawala perfekcyjna panią domu , po czym obdzwonila swoja rodzinke żeby wpadala w tyg sie nażreć, daliśmy se spokój. Taki człowiek sie nie zmieni, a my chcieliśmy budować dom, ale zmienimy miejsce budowy na - jak najdalej od starej wiedźmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×