Czy ktoś Wam kiedyś powiedział, że jesteście sztywni??

Jak na to zareagowaliście? Bolało Was to?

Wiele razy to usłyszałem od dziewczyny, jak byłem młodszy to już przy pocałunkach mi sztywniał i jak dziewczyna położyła mi rękę na kroczu, to chwilę później powiedziała że jestem sztywny :P

nie pamietam czy ktos to w koncu powiedzial, nie ma to znaczenia bo sama wiem, ze jestem sztywna i w ogole mi to nie przeszkadza. nie rozumiem glupich zartow, nie potrafie smiac sie z niczego, nie lubie przytulan, caluskow, dotyku obcych ludzi. i dobrze mi z tym.

tak,w sensie,ze jestem spięta..bo jesli chodzi o zartowanie to nie jestem sztywna. Ale niesmialosc powoduje u mnie skrępowanie..i jak mi ktos mówi,że jestem sztywna to mnie dodatkowo spina..

Sztywny czyli oschły, chłodny, twardy, oziębły, nie okazujący emocji.

Tak, jak byłam bardzo młoda i poszłam ze starszą siostrą do jej znajomych i źle się tam nie czułam, nic nie mówiłam, siedziałam cicho w kącie, miałam wtedy z 11-12 lat, nie pamiętam już dokładnie. I potem jakiś jej kolega powiedział, że jestem sztywna, przykro mi się zrobiło... No cóż jakbym sie rozebrała i wskoczyła mu na jaja to bym pewnie sztywna nie była, ale tak ;)

bylem kiedys w smierci kolinicznej i pan w prosekturiom powiedzial ze jestem sztywny

Nie potrafię być dusza towarzystwa,zawsze byłem poważny,opanowany ze słabym poczuciem humoru,dlatego jestem starym kawalerem