Proszę nie podchodzić do mnie i nie zagadywać mnie na placu zabaw! DO WAS MÓWIĘ!

Dziewczyny dość, wczoraj już pisałam tutaj z prośbą, dziś znowu przychodzę na plac z córką, ona się bawi przy piaskownicy, ja sobie w ciszy siedzę i rozkoszuję się chwilą spokoju to podchodzi do mnie jedna z was i zaczyna trajkotać, wypytywać o córkę i opowiadać mi o swojej. GÓWNO MNIE TO OBCHODZI! DAJCIE MI ŚWIĘTY SPOKÓJ! OSTATNI RAZ UPOMINAM: Nie podchodźcie do kobiety w beżowym płaszczu z fioletowym wózkiem z zabawkową kierownicą, półtoraroczną córeczką w różowej czapeczce bo będe AGRESYWNA!

Specjalnie podchodzę, bo chcę Cię sprowokować do agresji .

Weź się piertolnij w pusty czerep, nikt cię tu nie zna kretynko, mówisz do całej Polski, nawet nie wiadomo z jakiego miasta jesteś. Myślisz, że akurat na tym placu zabaw o tej samej porze spotkasz laske, która przeczyta twój temat??

gość dziś Nowa w internetach? :)

Po chuj drugi raz zakładasz taki sam temat?

na cholere szczujesz dupskiem ? myślisz że baby nie lubią tyłków ?

chodzisz dzien w dzien w tym samym ciuchu jak i twoj dzieciak , ludzie biora cie za jakas przybłede i próbuja ci pomóc , zagadac, poratowac jakimś łachem.

Chcą cię zagadać i ukraść ta kierownice, bo myślą, że jest coś warta, skoro się tak nią chwalisz :D

Powtarzasz się trollu!

To ja podejdę to Twojego bachora i będę kijem dziubać, ale pod żadnym pozorem Ty do mnie nie podchodź , bo będę agresywna

ja tylko chciałam ci powiedzieć, że masz ptasią kupę na dupsku a ty jak japę rozpuściłaś to cała dzielnia cię słyszała :/ i nie beżowy płaszcz tylko zwykła za duża bluza dresowa, chyba twojego starego.

Nie pij wódki i nie pal mocnych na placu zabaw to nie będziemy podchodzić żeby ci uwagę zwrócić lambadziaro.

Nie rozumiem jednego: dlaczego nie mówisz tego co napisałaś, kiedy ktoś podchodzi??? Jesteś niemową? To może karteczkę napisz i postaw przy ławce, na której siedzisz?

Dziewczyny nie odpisujcie, wczoraj był temat wałkowany . Tłumokowi sie nudzi. Wż ku..wa sie za książki niebawem koniec roku.

Post moze i napisany w prowokujacy sposob ale ja sie zgadzam z autorką.Tez mam ochotę posiedziec w ciszy czy to w parku czy w poczekalni w przychodni i podchodzi ktooosss i zaczyna opowiadac...ja milcze,nie podejmuje tematu a tu ktos dalej gada:/

Autorko gratuluję udanej prowokacja.:) A tępaki łykają.:) Super temat.

21.04 dokładnie :o zwłaszcza w przychodniach jest to nagminne. Nie mam ochoty słuchać czyichś zwierzeń.