Bezpłodne zawistnie zazdroszczą matką

zrywają nawet kontakt z koleżankami, które zachodzą w ciążę, zazdroszczą szwagierkom, bratowym, toczą nienawiść, to pokazuje, jakimi egoistkami są. Czy ludzie sparaliżowani powinni unikać pełnosprawnych? Głusi nienawidzić słyszących, grubi-chudych? Moze wychodzi z nich prawdziwe 'ja'?

*matkom, pomyłka

Ja nie jestem bezplodna, mam 34 lata i zadnych opcji na posiadanie ojca dla dziecka juz chyba i owszem zazdroszcze. Ale nie zrywam kontaktu. Zazdroszcze ale nie negatywnie, poprostu tez bym chciala.

Widać, że autorka ma dzieci bo tego kompletnie nie rozumie. Nie powinnaś się wypowiadać na tematy, o których nie masz pojęcia i o uczuciach, o których nie masz pojęcia.

Dokładnie, nie byłaś nigdy zgwałcona, nie wiesz co czują zgwałcone kobiety, możesz sobie tylko wyobrażać. Masz dzieci, nie wiesz co czuje kobieta bezpłodna. I nigdy, przenigdy tego nie zrozumiesz dopóki nie przeżyjesz tego na własnej skórze.

Wiesz co? C h u j ci do tego!!! Ja mam dzieci i to jest moje największe szczęście. Nawet sobie nie wyobrażam cierpienia osoby, która ich mieć nie może.I do głowy by mi nie przyszło oceniać to, jak sobie z tym cierpieniem radzi. Odrobinę empatii.

Głupieście..jakoś jak ja nie miałam widoków na dziecko a bardzo chciaiałam je mieć, to z chęcią przebywałam z dzieciatymi i ich dziećmi. Nie miałam booolu dooopy i nie jestem zawistna :/

Dokładnie, nie byłaś nigdy zgwałcona, nie wiesz co czują zgwałcone kobiety, możesz sobie tylko wyobrażać. Masz dzieci, nie wiesz co czuje kobieta bezpłodna. I nigdy, przenigdy tego nie zrozumiesz dopóki nie przeżyjesz tego na własnej skórze. x Ja im współczuję, ale i neguję za takie zachowanie, znam 3 takie i naprawdę pałają nienawiścią, a to normalne nie jest i nie usprawiedliwia ich fakt nieposiadania dziecka, nikogo nie usprawiedliw taka nienawiść, bo o tym właśnie piszę, o chorej nienawiści i zazdrości.

Głupieście..jakoś jak ja nie miałam widoków na dziecko a bardzo chciaiałam je mieć, to z chęcią przebywałam z dzieciatymi i ich dziećmi. Nie miałam booolu dooopy i nie jestem zawistna :/ x I to jest zdrowe podejście, brawo!

Wiesz co? C h u j ci do tego!!! Ja mam dzieci i to jest moje największe szczęście. Nawet sobie nie wyobrażam cierpienia osoby, która ich mieć nie może.I do głowy by mi nie przyszło oceniać to, jak sobie z tym cierpieniem radzi. Odrobinę empatii. x Ale po co od razu takie słownictwo? Nie umiesz panować nad nerwami? Na dzieci też tak reagujesz? Kto tu pisze o empatii? Wulgarna baba?

Ty bezduszna i nieczuła hipokrytko , czy zdajesz sobie sprawę co piszesz, co czują te kobiety które nie pogą mieć własnego dziecka, nie czuc tego zycia które bije pod ich sercem, czuć pierwsze ruchy , widzieć na usg jak małe stworzenie wije sie w jej ciele. Ty wiesz ja też bo sama mam dzieci ale one moga tego nie doświadczyć to jest dramat dla kobiety nie jedna oddała by wszystko i żyła by z miesiąca na miesiąc za zycie które dała.

Ale po co od razu takie słownictwo? Nie umiesz panować nad nerwami? Na dzieci też tak reagujesz? Kto tu pisze o empatii? Wulgarna baba? Dobieram słownictwo do poziomu odbiorcy. I do poziomu mojego wzburzenia, jak czytam tematy takie jak ty. Tematy głupich, pustych bab, które nie mają nic innego do roboty, tylko jątrzyć i wtrącać się w sprawy, o których nie mają pojęcia. Nie, w takich sytuacjach nie tylko nie umiem, ale nawet nie chcę panować nad nerwami.

Dobieram słownictwo do poziomu odbiorcy. I do poziomu mojego wzburzenia, jak czytam tematy takie jak ty. Tematy głupich, pustych bab, które nie mają nic innego do roboty, tylko jątrzyć i wtrącać się w sprawy, o których nie mają pojęcia. Nie, w takich sytuacjach nie tylko nie umiem, ale nawet nie chcę panować nad nerwami. x To wypad niezrównoważona histeryczko stąd, wyżyj się na swoich bachorach->wypowiedź na twoim niskim poziomie rozhisteryzowana prostaczko. Jak ktoś nie potrafi dyskutować i używać argumentów, to obraża, tego samego nauczysz swoj****chory? Nie trudź się z odpowiedzią, za głupia jesteś na tę dyskusję, idź do tematu o kupkach, twój poziom.

no zniżać się do "dyskusji" z tobą pustaku nie będę. musiałabym odwiedzić Żuławy Wiślane. dobranoc.

Wyobraź sobie sytuację, że Twoje dzieci umierają i więcej dzieci mieć nie możesz. Już to widzę, że miałabyś ochotę na spędzanie radosnego czasu z koleżankami z dziećmi, bez nawet cienia smutku i słuchania jak to np.dziecko koleżanki nauczyło się jeździć na rowerku, albo powiedziało pierwsze słowo. Wątpię, że miałabyś ochotę spotkać się z jakimkolwiek dzieckiem. No chyba, że jesteś sado-masochistką i lubisz sobie na własne życzenie sprawiać przykrość

gość - wiesz, ale tematy o kupkach nikogo przynajmniej nie ranią, a ten temat może...

Gość 20:20 jak moje dziecko mam nie taką kupę jak powinno to ide do lekarza a nie wypisuje tu na kafe .

No i?

To nie jest kwestia zawiści, jak to nazwałaś, ale raczej unikania sytuacji, które bolą, ranią od środka i sprawiają, że masz ochotę strzelić sobie w łeb. Wiem, bo sama to przeżyłam, dopóki po 8 latach starań urodziłam dziecko. Też miałam ochotę odciąć się od wszystkich koleżanek z dziećmi. Nie dlatego, że im zazdrościłam, albo życzyłam źle, ale dlatego, że nie byłam w stanie patrzeć na to bez rozrywającego bólu w sercu. Tak więc mówienie, że one "toczą nienawiść", że są egoistkami jest kompletnie niezgodne z prawdą.

Autorko, akurat teraz to Ty wykazałaś się egoizmem i brakiem zrozumienia. Matki to są przecież święte krowy i nikt nie ma prawa im zazdrościć, albo czuć się smutno i ich towarzystwie.

Wstyd, że taki temat zakłada kobieta :( Dobrze ktoś napisał: trochę empatii.

Wydaje mi sie że autorka z tym zrywaniem znajomości zrobiła taki podjazd, ponieważ przeczytała post podejrzewam że mój ;)faktykcznie zerwalam znajomość ponieważ koleżanka do 8mies spotykała sie ze mna i udawała że w ciąży nie jest. To nie była zazdrość z mojej strony a raczej bezczelność z jej, jasne że nikt z ciąży tłumaczyć sie nie musi ale udawać ze sie w niej nie jest to raczej niezbyt normalne. I to często kobiety które nigdy nie zaznaly poronienia cp czy porodu martwego dziecka, w osmieszajacy sposób komentuja te strate.