Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHUDAsoon

Koniec diet cud i przejadania się! MĄDRE ODCHUDZANIE START 28.04.2016!

Polecane posty

Gość CHUDAsoon

Hey Wszystkim! W końcu nadszedł czas aby stawić czoło nam samym i przeciąć błędne koło - ciąg diet cud i przejadania się. Pół życia w kółko się odchudzam dietami cud a potem obżeram, naiwnie wierząc, że takie działanie może do czegoś sensownego doprowadzić... Dociera do mnie powoli, albo raczej, zaczynam to akceptować, że tak naprawdę nie ma innej drogi do osiągnięcia szczupłej sylwetki, aniżeli trwała zmiana nawyków żywieniowych, a raczej stylu życia. Dlatego też chcę podjąć kolejną próbę zmierzenia się z nadprogramowymi kilogramami, tym razem nie od daty do daty, a bez daty końcowej!!! Zamierzam jeść 5 posiłków dziennie co 3 godziny i mieścić się w ok. 1500 kcal. Do tego dużo ruchu, tj. : plan na najbliższe 3 dni - rano 40-80 min. na rowerku stacjonarnym a potem Skalpel Chodakowskiej; wieczorem godzinny spacer. Wiem, że dość dużo ćwiczeń jak na początek, ale w obliczu mojego obżarstwa przez ostatnie dni wydaje się to dobrym rozwiązaniem żeby spalić te tysiące kalorii :O !!! Później długi weekend; wyjeżdżam nad morze, więc pozostaną mi tylko spacery przez kolejne 3 dni; po powrocie albo pozostawię ostre tempo ćwiczeń, albo będę wymiennie ćwiczyć i spacerować, aby dać odpocząć mięśniom. Do tego oczywiście bardzo dużo wody; zero fast foodów oraz batoników i innych przetworzonych rzeczy. Jeśli już cukier - to w kawie z mlekiem - niech to będzie mój największy grzeszek :P Niedawno robilam dietę kopenhaską, po czym sie obżarłam jak nienormalna, więc boję się wejść na wagę, ale mniemam, że zaczynam 'nowe życie' :P z wagą ok. 80kg przy wzroście 174cm. Byłoby super gdyby się ktoś przyłączył! :))) ZAAAPRASZAMMM :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonn33
Hej hej jestem i ja :D Fajne plany i mam nadzieję, że dotrzesz do celu :D przyznam szczerze, że ja też byłam typem obżarciucha kiedyś, tym bardziej przy dwójce dzieci było dużo podjadania :P, ale koniec z tym. W tamtym roku kategorycznie to zmieniłam, a od stycznia dorzuciłam ostre treningi z Chodakowską, o czym wspominałam na innym forum znanym również Tobie :* tylko zamiast skalpela wolę turbo spalanie albo 6-cio minutówki, skalpel to zbyt duże obciążenie dla moich nóg :( Specjalnej diety nie stosuję, a cukier tylko i wyłącznie do kawki :D będę tutaj zaglądać i trzymać kciuki Fanko... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniejszyrozmiar
Fajnie, że tak napisałaś. Wkurzają mnie te wszystkie wpisy tych lasek, które myślą, że po obżarstwie 2 godziny siłowni i bieganie coś poradzi... Regularność i równowaga. Tego nasz współczesny organizm potrzebuje. Trzymam kciuki. P.S. Jestem psychodietetykiem. Lejesz miód ma moje odchudzone również serce... yyyyy, ciało:) Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chetnie bym się przyłączyła w odchudzaniu ale nie wiem od czego zacząć. Nie interesują mnie głodówki bo kocham jeść. Chcę zmienić styl życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
Cześć Dziewczyny! Ale się cieszę, że ktoś się przyłączył do tego wątku, naprawdę :) !!! Iwonn33 - wiedziałam, że będę mogła na Ciebie liczyć :* :) mniejszyrozmiar Monika, psychodietetyk - wow!!! Może będziesz nam służyć mądrą radą, bo przecież wiadomym jest, że niestety najczęściej problem z wagą dotyczy bardziej głowy, niż samego ciała... Przynajmniej w moim przypadku obżarstwo wieloletnie to typowe zajadanie emocji - dużo się tym interesuję; nawet zaczęłam mgr psychologii, ale obecnie jestem na urlopie dziekańskim. Niestety najgorsze jest to, że od wiedzy na temat problemu, do rzeczywistego stawienia mu czoła długa droga! Ale nie ma się co użalać, tylko dalej próbować - co nam innego pozostaje, prawda?! :D Monika, skoro schudłaś :) może podzielisz się swoją historią, albo dasz nam, a przede wszystkim mi:) jakieś dobre wskazówki...? Oczywiście nie mam na myśli tutaj tego, o czym wszystkie wiemy, czyli samych kroków do osiągnięcia szczupłej sylwetki, ale może coś właśnie na naszą psychikę? Nie wiem czy nie płynę za bardzo z tymi życzeniami :p jeśli tak, to sorry:) ale fajnie by było gdybyś mogła coś doradzić! gość dołączaj do nas śmiało :) napisz może coś więcej o sobie - ile masz lat, wzrostu i jaką wagę oraz co chcesz osiągnąć? Ja od lat popełniam ten sam błąd - czyli za każdym razem, dzień przed próbą zmiany nawyków żywieniowych, obżeram się jak nienormalna wszystkimi niezdrowymi rzeczami 'których to już nigdy więcej nie zjem' :P i mimo, że doskonale wiem, że nie jest to najmądrzejszy ruch, to zawsze się to tak kończy... Dlatego też, skoro wczoraj - oczywiście na noc :/ - się obżarłam, dzisiaj jem mniej niż te 1500kcal i 5 posiłków dziennie, ponieważ jeszcze jadę na kaloriach z wczoraj :P ale mogę się pochwalić, że zrobiłam dzisiaj ok. 80minut na rowerku stacjonarnym jak zaplanowałam, a potem również Skalpel Chodakowskiej. Od razu czuję się jakaś taka zdyscyplinowana haha :D a w trakcie jazdy na rowerze czytałam ciekawą książkę pt. Test Marshmallow - o pożytkach płynących z samokontroli - więc bardzo apropo zapanowania nad złymi nawykami, impulsami i wzięcia życia i zdrowia w swoje ręcę:) OBY TAK DALEJ! :) A jak u Was dzisiaj????????????? :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOlaP
Bardzo dobrym połączeniem jest kombinacja 3 rzeczy : Dieta, czyli odpowiednie pory posiłków plus ich odżywczość. Do tego ćwiczenia, najlepiej regularnie i na świeżym powietrzu w miarę możliwości ;) Plus dobry suplement, sama biorę Młody jęczmień premium (od polskiej firmy olimp labs). Taka kombinacja przynosi spore efekty i jest bardzo zdrowym sposobem na utratę wagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychodietetykMonika
Słuchajcie, jakby to było takie proste, że powiem jedno zdanie i zaczaruje, to by nie trzeba było studiów kończyć a rynek by upadł. Moja historia rzeczywiście gdzieś tam w zakamarkach sieci leży, więc warto ją będzie odświeżyć. Robię regularnie wpisy na swoim blogu, więc zapraszam tam po wiedzę. Czego nauczyłam się podczas odchudzania: żeby słuchać siebie, że rynek diet i odchudzania to potężny rynek i jak mi mówią, że coś jest skuteczne to na pewno jest dla tego, kto to mówi:-D więc raczej uczę zdrowego rozsądku:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
PsychodietetykMonika ooo chętnie poczytam, podaj adres :))) Reszta Dziewczyn też mądrze prawi :D może w końcu się uda i będę szczuplutka niczym Aniołek Victoria's Secret?! :P :P :D hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felere00
bardzo mądre podejście do sprawy odchudzania, mnie też teraz tylko pomaga zdrowe jadanie, suplementacja therm line man, do tego wiadomo ćwiczenia. Diety zawsze kończyły się na efekcie jojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paweł00
Bardzo mądry plan! Częstsze posiłki i mniejsze porcje odnoszą skutek, dobrze jest też ograniczyć węglowodany i włączyć jak najwięcej świeżych warzyw - błonnik świetnie syci! ;) Zgadzam się, że do zestawu dieta (mądra!) + ruch dobrze dołączyć wspomagający suplement, jeśli zależy nam na czasie, bo wtedy efekt będzie szybszy. Zerknijcie na http://zbijamywage.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reira
podjadanie to największa zguba, to u mnie przynajmniej było najgorsze. dopiero jak zaczęłam trzymać dietkę i się ruszać to zaczęłam widzieć efekty. teraz biorę jeszcze tabletki iqgreen i robię formę bo lato za pasem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMilka
Ja też sobie kupiłam te iq, ale już w lutym, bo chciałam już na wiosnę zrzucić zimową oponkę i już powoli kończę kurację i jestem, a jeszcze bardziej moja rodzina w szoku, że udało mi się tak szybko wyrzeźbić ciało. Wczytałam się w skład i to takie wysokie stężenie CGA tak przyspiesza rozleniwiony metabolizm. Jak dla mnie niezastąpiony pomocnik w walce z oponką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
Halo Halooo :))) widzę kilka nowych osób :) cieszy mnie to!!! Dawno mnie tu nie było przez przedłużoną majówkę :P ale już jestem back! Jak dieta moi Drodzy?! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radysia madosz
Ja chciałam trochę schudnąć, a trochę zregenerować organizm, wytrzymać na diecie zdrowej, rozsądnej, taki detoks i też spróbować wcielenia zdrowych nawyków zywieniowych na stałe, chcę potraktować dietę jako profilaktykę chorób cywilizacyjnych. Teraz jem trochę mniej niż zamierzam w późniejszym etapie diety, żeby zrzucić nadmiar wody, potem dołączę sport (bieganie i rower) i dorzucę 200 kcal minimum. Na śniadanie zjadłam owsiankę (3 łyżki płatków owiasnych, 1 łyżka siemienia lnianego wymeszanego z 1 malą łyżeczką miodu, 1 łyżka otrębów pszennych, pół banana i pół szklanki mleka) II śniadanie: koktajl (pół banana, szklanka mleka 2% i 3 łyżeczki wiórków kokosowych- zblendowane) Obiad: na szybko zjadłam 3 kromki razowca posmarowane pastą dr Budwig (przyprawioną bazylią i czosnkiem granulowanym) Podwiczeorek: mały kawałek czekoladowego ciasta fasolowego, kubek kakao Kolacja jeszcze przede mną, bo niestety ten tydzień muszę chodzić spać nad ranem, ale zjem 200g piersi z kurczaka na parze z przyrawą do kurczaka bez cukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
wow radysia madosz, jadłospis super!!! :) cały plan też mi się podoba! zróbmy to wreszcie! lato tuż za rogiem:))) ja dzisiaj też mniej jadłam niż ostatnio, piłam dużo wody; miałam też ćwiczyć, nie wiem czy jeszcze mi się uda, ale jeśli nie to jutro z rana:) zdam raport!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rarysia madosz
Dzięki bardzo, będę tu pisać swój jadłospis + niektóre przepisy mojego autorstwa albo linkować do blogów, z których wzięłam dany przepis. Kiedyś schudłam 10 kg na takiej diecie, pracowałam w wakacje i po prostu wracałam z pracy rowerem ok. 40 min (cały mój dzienny ruch), teraz też mam taki plan, tylko z rozsądnym wychodzeniem + wiele nawyków zostawić na zawsze , czyli: mięso i ryby głównie na parze, a smażenie tylko na oleju kokosowym nierafinowanym, pieczenie też z olejem kokosowym (w temp. poniżej 180 stopni, by nie zmienił właściwości, fryki jeśli już to gotowane najpierw na parze, potem pieczone w piekarniku, unikanie przetworzonych mięs wieprzowych, 0 białego chleba, zamiana mąki pszennej na orkiszową w ciastach, naleśniki pół na pół- pszenna zwykła i żytnia razowa typ. 2000 (teraz podczas diety wcale nie używam pszennej), mam zamiar zamienić cukier na: ksylitol, miód (teraz podczas diety miód tylko z rana, a wieczorem słodzik, ale w małych ilościach, chociaż, żeby zaszkodził trzeba tak naprawdę jeść kilkadziesiąt tabletek dziennie przez kilka lat, ale ja i tak mam zamiar minimalizować jak najbardziej chemię w diecie, generalnie ciasta i ciasteczka zastąpić w większości zdrowymi wersjami, np kokosanki pieczone z płatkami owianymi zamiast mąki i ksylitolem lub miodem zamiast cukru, czekolada domej roboty bez cukru (ksylitol/miód/syrop klonowy), kakao+ masło orzechowe (domowej roboty, zblendowane na gładką masę orzechy lub migdały) + olej kokosowy- wersja kaloryczna oczywiście, ale zawiera zdrowe kalorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiłam kiedyś domową chałwę, czyli podprażony sezam, zblenodowany na gładką masę i zmieszany z miodem- i to było pyszne, o wiele zdrowsze alternatywa z zachowaniem aromatu chałwy. Teraz miód zamieniłabym na taki syrop (woda+ksylitol) i nie prażyła sezamu, bo to jednak pozbawia sezam jego właściwości, ale nie wiem, jakby to wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rarysia madosz
I polecam włączenie do diety zielonej herbaty, mnie nie smakowała zwykła w torebkach- natomiast liściasta z owocami jest cudowna (piję teraz bioactive malinową http://www.smacznaherbata.pl/zielone1/herbaty-zielone/herbata-zielona-z-malina-lisc-100g?gclid=CMyRlZmKzswCFYPUcgodrXwGSA Trzeba ją odpowiednio zaparzać- w niższej temperaturze niż czarną. Jak mi się skończy ta to poszukam jeszcze w miarę taniej truskawkowej (może truskawka w śmietanie- kiedyś mi bardzo smakowała), ale to raczej na wagę, bo w supermarketach takich nie ma, przez internet, bo w świecie herbaty zapłacę ponad 20 zł. Walory smakowe zielonej herbaty z kawałkami owoców są wspaniałe. Tylko nie niszczyć jej właściwości cukrem, najlepiej nie słodzić (sama w sobie świetnie smakuje) albo ksylitol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
wow domowa chałwa brzmi pysznie!!! Ja jestem po zdrowym koktajlu - szklanka mleka bez laktozy, 2,5 lyzeczki nasion chia, pół awokado i banan :) a jak u Was dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500 kcal to trochę za mało jak dla ciebie, autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
Gość, podobno właśnie 1500kcal na bezpieczną redukcję dla mnie powinno być :) tak mi powiedziała dietetyczka, chociaż muszę się Wam przyznać, że ostatnio z tymi kaloriami u mnie nie było najlepiej, za to staram się wybierać zdrowsze jedzenie i ograniczyć trochę wielkość porcji oraz więcej się ruszać. Małymi krokami, a w końcu mam nadzieję osiągnę taki rytm, jaki zawsze chciałam. Zawsze chciałam zmianę o 180stopni natychmiast i to mnie gubiło, bo z dnia na dzień chciałam odstawić wszystkie niezdrowe, słodkie, smaczne, ulubione rzeczy, ćwiczyć codziennie, co do minuty co 3h jeść zbilansowane posiłki, spać odpowiednią liczbę godzin itd itp :D i ta presja jaką sobie sama narzucałam powodowała, że każde, nawet najmniejsze odstępstwo od nowego planu kończyło się porzuceniem go całkowicie i ponowne obżeranie się z wyrzutów sumienia, że znowu nie wyszło...! Błędne koło!!! Ale nie ma co się za to biczować, bo przecież tak naprawdę niczego dobrego nam to nie daje, a wyciągnąć wnioski i starać się dalej, bo cóż innego mi pozostaje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rarysia madosz
Śniadanie: 2 kromki razowca z pastą dr Budwig, jabłko, kubek zielonej herbaty malinowej bez cukru II śniadanie: 2 jajka sadzone z kromką chleba Obiad: https://www.tesco.pl/smaczna-strona/przepisy/mieszanka-salat-z-kurczakiem-w-sosie-cytrynowo-czosnkowym-7584.html - z połowy składników Podwieczorek: Kawałek ciasta fasolowego Kolacja: Jogurt naturalny 350g zblendowany z garścią suszonej żurawiny (jeszcze przede mną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruboszka
Cześć mogę się dołączyć? Mam 168 cm, 73 kg, mama dwojki dzieci. 7 dzień ćwiczę Chodakowska. Staram się ograniczać posiłki, miałam niestety swoje grzeszki. Ale staram się ćwiczyć i nie zniechęcać. Nie liczę kalorii, ale dbam o ilość i o to by dania były zdrowsze. Nie używam mąki pszennej, jem więcej warzyw, pije wodę i nie jem slodyczy. Choć niestety wczoraj zjadłam loda. No ale trudno, nie będę się biczowac ruszam dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
hey gruboszka:) oczywiście, że możesz się przyłączyć! Im nas więcej, tym lepiej :) fajnie, że Chodakowską ćwiczysz! Ja też ją lubię. rarysia madosz kolejny fajny jadłospis widzę! Tak trzymajmy! Ja odkurzyłam rower i chyba zaraz na niego wsiadam! :) A jak tam u Was dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Czy mogę się do Was przyłączyć? Mam 166cm wzrostu i wagę na dzień dzisiejszy 76,4 kg. Przed świętami było już prawię 80, ale jakoś się ogarnęłam i mi spadło trochę. Na chwilę obecną staram się dużo nie jeść, ale od następnego tygodnia chyba przejdę na jakąś dietę konkretną, tylko nie wiem do końca na jaką. Od jakiś 2 tyg nie jem słodyczy, czasami jakiegoś loda, ale tego nie liczę. To jak mogę się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rarysia madosz
Śniadanie: owsianka: 2 łayżki płatkow owsianych, 1 siemienia lnianego zmielonego wymieszanego z łyżeczką miodu, pół banana, łyżka otrębów pszennych, pół szklanki mleka II śniadanie: koktajl pół banana, szklanka mleka, 3 łyżeczki wiórków kokosowych, łyżka kakao Obiad: 100 g mintaja (przyprawa do ryb bez cukru w składzie, ani żadnej mąki pszennej czy innej maltodekstryny), 50 g ryżu brązowego, pomidor z pieprzem i solą Podwieczorek: zupa krem z brokuł Kolacja: duuużą miska kapusty kiszonej z łyżką oliwy z oliwek, kromka razowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
ojojojejku oczywiscie, przylaczaj sie!!! Jak tam idzie wszystkim????? :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHUDAsoon
halo halo jak tam idzie wszystkim??? ja mialam ostatnio strasznie beznadziejny czas jesli chodzi o diete... jadlam BEZNADZIEJNIE i zero ruchu!!! Ale biore sie za siebie bo ile mozna!!! od dzisiaj zmiany zmiany :))) zaraz trening i dzisiaj bardzo malo jem bo sie wczoraj znowu obzarlam straszliwie i w ogole nie czuje glodu a wrecz przejedzenie od wczoraj;/ a jak u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rarysia madosz
U mnie - 6kg, byłam przez tydzień za granicą i jadłam normalnie (ok. 2000 kcal, zdarzało się wypić piwo, zjeść lody czy placki smażone na głębokim tłuszczu), ale to tylko tydzień odpoczynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×