rodzinie nie podobaja sie powody dla ktorych nie chce zakladac rodziny

po pierwsze -nie jestem zbyt inteligetna ani lotna- na pewno zaden CUD inteligeci i madrosci ze mnie nie wylezie -jestem wrecz pewna, ze ewentualny mąz kiedyś się mna znudzi, zostawi mnie dla mlodszej, lepszej, to wersja optymistyczna, wersja pesymistyczna to,ze bedzie pil, bił, znecał się-bardzo realne, teraz sporo mezow tak robi -ludzie są podli i wredni, swiat to problemy i ból-jak mam mieć sumienie sprowadzac małe niewinne dzieciątko na ten padół łez?

-ludzie są podli i wredni - no z tym zgadzam się w 100%

Powody są, żeczywiscie ciut idiotyczne, ja pragnę wręcz mieć kogos bliskiego jesli nie meza to choc partnera z którym bedę mogła się kochać. Skesualność człowieka jest naturalna i długo bez"kochania " nie pociągniesz. Ja moze na dzieci nie jestem zdecydowana, ale o męzczyznie zycia marzę... przemysl to jeszcze

ciągne "bez kochania" juz 7 rok seksualnosc swoja wyciszylam na zero wiec daje rade

up

k

Kol. Azor wymyslil. Statystycznie to głupie.kokoszki potrzebują małżeństwa, zeby facet nimi sterowal. Dobrze miec fajnego chopa chocby do ********** Dzieci mozna adoptowac. Rozwod w kazdej chwili wziac. Nie ma sie czego bac :-)

to czemu kobiety z dziecmi ofiary przemocy domowej nie biora jakos rozwodow? skoro mozna ot tak wziac?

"Dzieci mozna adoptowac". Co ma ta treść do autorki tematu ? Po za tym nawiązując do twojego toku to po co rezygnować z własnego dziecka dla adopcji ? Jak się mordować z wychowaniem przez 20 lat to już lepiej ze swoim. Poza tym adopcja ma swoje poważne obostrzenia. Nie każdy może adoptować, a ty sobie tak piszesz jakby chodziło o przygarnięcie kota

lipne te powody

Przydałby sie psycholog, nie do rad w sprawie zakladania rodziny, ale do tego,zebys normalnie funkcjonowała.

Mam wrażenie że pisała to gimnazjalistka. Po drugie nikt nikomu nie musi sie tłumaczyć dlaczego nie chce posiadać dzieci.

Masz racje, malzenstwo czy rodzina to katorga nie zycie. Bedziesz musiala dawac d**y facetowi jak sobie czesto zyczy, bo inaczej bedzie cie straszyl ze znajdzie inna. Czy tego chcesz czy nie bedziesz jego workiem na sperme, tak wygladaja te malzenstwa od srodka. Po dziecku to juz jest zupelna tragedia, facet sobie idzie, a ty zostajesz obolala po porodzie, ktory cie porozrywal, z dracym sie jak syrena dzieciakiem, w smierdzacych kupa pieluchach, z lecacym mlekiem z obolalych piersi. W tym czasie kazdy co cie odwiedzi bedzie ci myszkowal po katach i krytykowal, ze masz brudno w domu i nie sprzatasz, a jeszcze szanowny malzonek bedzie chcial obiadek pod nos, a wieczorem oczywiscie musisz zmienic sie demona seksu. Potem dzieciak dorasta i jego zachciankomnie ma konca, jak jest nastolatkiem to juz w ogole masakra, matka glupia a on najmadrzejszy, trzeba za paniusiem albo pannica chodzic i sprzatac itd itp. Ogolnie jak wyjdziesz za maz wraz z obraczka dostaniesz w prezencie za free niewidzialne chomato od rodziny meza, ktora dodatkowo poczuje sie w obowiazku wp*****lania sie w twoje zycie i rzadzenia co masz robic. Od czasu jak zalozysz rodzine czeka cie tylko poswiecenie i katorga, a jak bedziesz chciala od tego uciec skonczy sie to calkowitym ostracyzmem wszytkich wkolo. Kazdy chce cie w to gowno, w ktorym sam siedzi wciagnac i dlatego tak naciskaja. Mowie ci to jako mezatka siedzaca w tym bagnie juz 22 lata, jeszcze 8 i sie uwalniam, odchodze z jedna walizka i uciekam. Malzenstwo, rodzina, dzieci to koszmar.... Kobiecie to w ogole nie jest potrzebne do niczego... Nie daj sie w to autorko wrobic...

Ja nie chce mieć nigdy ano męża Ani dziecka. Jeśli będę mieć ochotę na seks  to sobie znajdę kogoś  na jedną noc i tyle