Czy ksiazka "Mezczyzni kochaja zolzy" mowi prawde?

Czy tak jest naprawde? Czy wszystko to co pisze autorka sprawdza się w życiu?

Nie. Będziesz miała wielu chętnych na sex ale mało chętnych na stały związek.

A ja mysle ze tak bo jak bedziesz miala pasje i szacunek do siebie to przyciagniesz tcyh wartych uwagi, ja to sprawdzalam. Mialam mniej kandydatow wtedy ale lepszych jakosciowo

To udawałas, że masz jakąś pasję/hobby i wtedy zauważyłaś zmianę? Przecież to i tak wyjdzie na jaw. A jeśli nie musiałaś udawać, to przecież powinno być jak wcześniej.

gość dziś Mialam pasje juz wczesniej, ale bylam ta "mila" dziewczyna ktora rzucala wszystko i leciala do faceta, ktora nie chciala byc pod zadnym pozorem sama i nie dbala o wlasne potrzeby. Jeden gosc wydzwanial nawalony w nocy kiedy mialam nastepnego dnia isc do pracy a ja wszystkie polaczenia odbieralam. Rezygnowalam z kawy z kolezanka tylko dlatego ze ON CHCIAL sie ze mna zobaczyc w dniu kiedy mu pasuje. Ubieralam sie tak jak oni chca, zmienialam styl. To byl moj blad. Ale obudzilam sie na szczescie jestem po prostu soba i dbam o siebie a teraz mezczyni ze mna nie pogrywaja, to sa moje wnioski :)

mysle ze tak :)

Mysle ze tak bo jelsi kobieta pokaze ze sie angazuje to przegrywa

Sama prawde I tylko prawde kretynko :-)

zawsze szczery A czytales?

tak, przeczytalem

zawsze szczery A to ciekawe, ze zgadzasz sie z ta ksiazka jako mezczyzna bo kiedy moi koledzy tylko slysza tytul "mezczyzni kochaja zolzy" to patrza z politowaniem jakby chcieli powiedziec "chyba Cie.........". A Ciebie tez pociagaja tzw."zolzy"? :-)

Bo jest desperatem i nie ma wyboru.

Ciekawe tylko czemu to zołzy właśnie mężczyźni porzucają częściej?

Widze, ze sa problemy z zaczajeniem ironii :-)

Zacznijmy od definicji słowa zolza. To na początek.

No to zacznij

co innego jak dziewczyna ma pasje znajomych i faktycznie zyje swoim zyciem a nie jest na kazde jego zawolanie to sie zgadzam.. ale jesli dziewczyna tego nie ma, to udawanie nic nie da, bo co powie ze nie ma czasu bo co..

Zołzy, suki i inne takie mogę dmuchać, ale nawet nie pokażę się z taką publicznie, nie mówiąc już o związku. Jeśli jakiś facet kocha zołzę, sukę czy zdzirę, to jest frajerem. A większość facetów to frajerzy. Poznałem w życiu wielu facetów i tylko kilku z nich ma charakter. Reszta to mniejsze lub większe c***y. Więc nic dziwnego, że nie macie o nas najlepszego zdania, ale same niestety też nie jesteście lepsze. Same sfochowane, zakompleksione, interesowne, zawistne, chciwe, pozbawione uczuć i zainteresowań. Do tego w większości głupie.

Kochalen kiedys moja zolze , a przynajmniej tak mi sie wydawalo. Moze nie az taka zolza ale ksiezniczka , wszystko jej sie nalezy , bo jest szczupla i ladna . Poznalem w pracy dziewczyne , ktora jest jej przeciwienstwem -niska i gruba , ale dla mnie najpiekniejsza na swiecie , zakochalem sie bo jest mila i wrazliwa , taka kochana .Jeszcze jej o tym nie powiedzialem ale czuje ze z jej strony tez cos jest.Nie wiem kogo wybrac ,bo do swojej dziewczyny chyba jeszcz cos czuje,a moze to tylko przyjazn i przyzwyczajenie po tylu latach mieszkania razem .Co byscie zrobili ？

oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

Zle definiujecie slowo zolza bo piszac to macie pzred oczami suke i wredna babe a zolza to dziewczyna, ktora nie rzuca wszytskiego i lata za facetem, ktora mu nie nadskakuje. Zolza ceni swoj czas i zada szacunku do siebie

raczej "młotki kochaja zołzy" , bo ktoś kto myśli, nie szuka tępej suki na partnerkę życiową.

Co niby ta zolza robi? Ceni swój czas I nie lata za facetem? To chyba definicja normalnej kobiety a mie zolzy, prawda?

No wlasnie tytul tej ksiazki troche wprowadza w blad. Ogolnie zolza to osoba chamska i wredna ale w tej ksiazce chodzi o zolze jako kobiete niezalezna, majaca wlasne zdanie, nie rzucajaca wszystkiego dla faceta i lekko go olewajaca.

a to oznacza jak kobiety sa uzaleznione od facetow

Może faceci nie lubią zołz w znaczeniu takim jakim się kojarzy czyli wrednej baby, zrzędliwej, apodyktycznej, przeklinającej itd. Tylko "zołza" zostało ujete tam troche inaczej jako kobieta, ktora nie sa soba pomiatać i zna swoja wartosc

Bo ja uważam, ze kobieta powinna być wrazliwa z jednej strony i kobieca, a z drugiej potrafić powiedzieć facetowi co jej się nie podoba, powinna mieć jakieś zycie poza nim, a nie byc taka oddaną mu w 100% owieczką, która zrobi wszystko dla faceta- jak niestety wiele kobiet postepuje

niech lepiej wypowiadają sie wyłącznie osoby które książkę czytały

tę książkę trzeba czytać z przymrużeniem oka i nie oceniać po tytule... moim zdaniem ta książka jest super, napisana z humorem :P

Zołzę-księżniczkę fajnie jest puknąć, nic więcej. Do związku tylko fajna, miła, uśmiechnięta dziewczyna, która niczego nie udaje, nie gra w gierki, ceni partnerstwo.