Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj narzeczony powiesil się

Polecane posty

Gość gość

Witam serdecznie wszystkich nie wiem jak sobie mam poradzić ....mieszkałam razem z narzeczonym w piątek razem ze znajomym który nas odwiedził poszliśmy na dyskotekę wszystko było dobrze do momentu powrotu do domu. Poklocilismy się narzeczony mnie udwrzyl z pięści kolega go odciagnal ode mnie po czym wyszłam z domu .....gdy wróciłam rano otworzyłam drzwi zobaczyłam jego mogę na początku myślałam że może zasnął na siedząco po chwili zobaczyłam linę wokół jego szyji była przywiązania na klatce od łazienki jego bladosc i plamy na rękach .....obwiniam siebie za to bo może gdybym nie poszła to by tego nie zrobił . Nie wiem co mam zrobić ze sobą bardzo go kocham i będę kochać do końca swojego życia . Mieliśmy kupe planów .....a sama musiałam odciąć narzeczonego z liny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ha masz fajne pomysły na tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bzdety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to gratuluje, ze masz sile tu dzisiaj pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem co mam ze sobą zrobić ...Nie mam swojej rodziny bo rodzice także nie żyją . Obwiniam się za to i jego rodzina też mnie obwinia. Przemyslam kwestie ze gdybym może to samo co ja zrobiła było by lepiej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie ci wspolczuje, to okropne co sie stalo, ale jak on cie traktowal, uderzyl z piesci? szok. Nie obwiniaj sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też czeka pętelka ale wpierw będę o tym trąbił na forum i na żywca w necie to zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak uderzył z pięści. Wyszłam Po tym z domu....a on powiesil się na klamce od łazienki. Nie potrafię nie myśleć o tym jak weszłam odcielam go a on był nie żywy . Cała jego rodzina mnie nienawidzi .....mam takie wielkie poczucie winy . Gdybym nie wyszła by tego Noe zrobił. ....tak bardzo chciałabym cofnąć czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×