Jesli facet nie chce utrzymywac kobiety to znaczy ze jej nie kocha

Prawdziwy mezczyzna jak kocha to placi za wszystko za kobiete

Jeśli facet chciałby mnie utrzymywać, to pożegnałabym się z nim.

Gdyby facet wyraził gotowość (chęć) utrzymywania mnie to nie rozstałabym się z nim, pod warunkiem że nie byłby to nacisk z jego strony tylko danie wolnej ręki, możliwości wyboru między samorealizacją zawodową a zajmowaniem się domem i dziećmi.

Gdyby kobieta kochała swojego faceta, to robiłaby wszystko aby nie być dla niego dodatkowym ciężarem i aby odciążyć go również w kwestiach finansowych idąc do pracy, aby facet nie musiał tyrać od świtu do nocy i mógł mieć więcej czasu na spędzanie go w domu z rodziną.

Pasożytnictwo, parazytyzm – forma antagonistycznego współżycia dwóch organizmów, z których jeden czerpie korzyści ze współżycia, a drugi ponosi szkody. Termin ten stosowany jest w biologii – w odniesieniu do dwóch organizmów różnych gatunków – oraz w socjologii, gdzie pasożytnictwem nazywany jest próżniaczy tryb życia osoby zdolnej do pracy.

Provo ale nich będzie. Jak kobieta wymaga aby ją facet utrzymywał to ona jest zwyczajn7m pasożytem. To pisałam ja kobieta.

a ja lubię mężczyzn którzy chcą utrzymywać swoje kobiety i nie widzą w tym problemu,nie jojczą ciągle ze ich baby to i tamto,ze oni tacy biedni a te ich kobiety to pasożyty,takich którzy z kasy nie robią wielkiego ale i nie mówią:słuchaj ,musisz isc do roboty bo ja ciebie utrzymywać nie zamierzam,,,ale dlaczego to piszę?nie nie dlatego ze jestem leniwą księzniczką czy materialistką,obibokiem i leniem,ja po prostu nie znosze tego rodzaju mężczyzn,a pracy się nie boję,tez uważam ze jak sytuacja jest trudna to kobieta powinna pomagać partnerowi tak żeby nie był za bardzo obciążony,ale jeśli im się jakos powodzi mają ze sobą taki układ w związku i obojgu to odpowiada to co komu do tego,

Sprawa indywidualna kazdej pary. Wielu mezczyzn lubi utrzymywac kobiety i jest to ich punkt honoru wobec slabszej plci jak i potencjalnej matki ich dzieci. Pisze to jako kobieta nie narzekajaca na zarobki. Najbardziej na taka sytuacje narzekaja skapi i biedni faceci, ktory swoja niezaradnosc probuja nieudolnie przerzucic i obwinic kobiete.

Jak ktoś jest upośledzony, to i do pracy się nie nadaje, a potem takie kobiety jęczą że mąż zdradza, że znalazł sobie młodszą, a one nie mają żadnych perspektyw i zero kasy na koncie. Do głowy by mi nie przyszło aby siedzieć w domu i nie pracować, raz że lubię czuć się samodzielna i zabezpieczona przez samą siebie, a dwa siedząc w domu chyba bym zajoba dostała z nieróbstwa, poza tym co taka matka (kura domowa) może przekazać dzieciom? A faceci chcący mieć żony w domach, to na ogół przygłupy myślący bardzo stereotypowo i seksiści, którzy nadal żyją w średniowieczu i uważają się za Pana i władcę.

Najbardziej na taka sytuacje narzekaja skapi i biedni faceci, ktory swoja niezaradnosc probuja nieudolnie przerzucic i obwinic kobiete x A kto jest bardziej niezaradny... facet który pracuje, nawet jeśli mało zarabia, czy laska której do pracy zwyczajnie nie chce się iść, bo fakt jest taki że tylko nieudacznice chcą siedzieć w domu, bo doskonale zdają sobie sprawę z tego że same nie są w stanie nic osiągnąć i do niczego niż siedzenie przy garach się nie nadają... ciekawe że kobiety z perspektywą na dobrą pracę, albo pomysłem na siebie nigdy nie zgodzą się na bycie kurą domową. Według statystyk dzieci wychowywane przez matki siedzące w domu są znacznie bardziej niezaradne niż te wychowywane przez matki pracujące. A co do sytuacji materialnej faceta... otóż drogie Panie partnerki bogatych facetów też zazwyczaj są bogate i ciężko pracują.

Powiedz to klientom prostytutek

Jak mężczyznę stać na to aby utrzymać całą rodzinę to czemu nie. Nie jest prawdą, że w domu siedzą tylko panie słabo wykształcone i niezaradne.Te wykształcone, które nie muszą pracować nie znaczy, ze siedzą w domu, można realizować się w różnych miejscach nie tylko w pracy. Dla dobrego funkcjonowania dzieci dobrze jest jak jeden z rodziców poświęca im wiecej czasu i nie koniecznie musi być to matka. Tam gdzie oboje rodziców realizuje się zawodowo dzieci mają problemy emocjonalne,częściej wpadają w alkoholizm i narkotyki.

"Tam gdzie oboje rodziców realizuje się zawodowo dzieci mają problemy emocjonalne,częściej wpadają w alkoholizm i narkotyki. " co za bzdury :)

Udowodnij, że bzdury, panie mądraliński. Ja akurat studiuję socjologię i trochę znam się na rzeczy.

A dlaczego mezczyzna moze utrzymywac rodzine cale zycie a kobiety maja problem zaplacic za siebie na randce czy spotkaniu?

Taki mężczyzna, ktory utrzymuje całe życie rodzine nie pozwoli zapłacić kobiecie na randce czy spotkaniu.

Ale to nie chodzi o sam fakt zapłacenia za siebie. Jeżeli mężczyzna płaci za kobietę na randce, to jest sprawia wrażenie zainteresowania tą kobietą. Jeżeli ja zapraszam kogoś do kawiarni czy restauracji, to wtedy ja płacę. A co do utrzymywania kobiet przez mężczyzn, to jest bardzo indywidualna sprawa a kij ma zawsze dwa końce. Osobiście mając dziecko chciała bym mieć szansę wychowywać go przynajmniej do 2-3 roku życia, kiedy najbardziej rozwija się jego życie emocjonalne. Nie wyobrażam sobie jednak całe życie spędzić w domu gotując, sprzątająca i zajmując się dzieckiem. Prawda jest jednak taka, że po dłuższym wolnym kobiety mają problemy z powrotem na rynek pracy. Bo małe dziecko,choroby, problem z opieką itd. Na opieki chorobowe w większości przypadków chodzą matki. Pracodawcy wolą kobiety bezdzietne lub już z samodzielnym dzieciakami. Więc jeśli pary decydują się na dziecko, to muszą brać pod uwagę problem powrotu kobiety do pracy, i to że mężczyzna przez jakiś okres będzie tą rodzinę musiał utrzymywać. Muszą również wziąć pod uwagę fakt, że kobiety też mają jakieś ambicje i nie każdą będzie satysfakcjonowała byle jaka praca, a poszukiwania dobrej też chwilę trwają. No i nagle zmienia się sytuacja rodzinna, obiadki już nie wędrują prosto pod nos, dzieckiem trzeba się zająć, dom trzeba wysprzatać, zrobić zakupy i kobieta staje się nagle w oczach mężczyzny tą mało zaradną, zabieganą, wiecznie zmęczoną i seksu tak jakby mniej.

Kobiete siedzaca w domu i wyciagajaca reke po pieniadze pracujacego meza, mozna porownac do sluzacej i prostytutki, ktore biora pieniadze za uslugi.

znam kobiety mające zamożnych mężczyzn które nie pracują zawodowo ale wcale nie są głupimi kurami domowymi,mają swoje zainteresowania,zajęcia pozadomowe bo stać je na zatrudnienie opiekunki i mogą się jakos tam realizowac,o ile jest jedno czy dwoje dzieci kobiecie jest łatwiej pojsc do pracy,natomiast przy kilkorgu sytuacja jest trudna zwłaszcza gdy taka matka nie ma do pomocy babci czy kogos innego,ja jednak mam ambicje i mysle o powrocie do pracy po kilkunastu latach wychowywania dzieci,nudzi mnie rutyna,jestem pracowita,lubie się ruszac,nie chce do końca zycia tylko prać sprząc gotowac ale nie krytykuje kobiet które się w tym odnajdują

gość 7:14 najwyraźniej jesteś starym kawalerem albo sfrustrowanym rozwodnikiem,ja nie pracuje zawodowo,zajmuje się dziecmi i domem ale mąz mi nie dał nigdy odczuć ze traktuje mnie jak służącą albo co gorsza prostytutke,obraziłes wiele gospodyn domowych w tym momencie,moja matka,babcia,ciotka i niektóre kuzynki tez nie pracowały poza domem ,taki miały układ z męzami,przynajmniej ich dzieci były dopilnowane

Znam parę on robi nadgodziny , ona siedzi w domu i do roboty za cholerę jej nie wygonisz , i kasę od jego rodziców ciągną, heheheheh, a jej nie wstyd nic, w ogóle

A co znaczy, jezeli kobieta nie chce utrzymywac faceta? Nie kocha go?

Jak faceci zaczną rodzić dzieci to wtedy bedzie można zamienić się rolami i mówić o równouprawnieniu. Znam takie małżeństwo gdzie on oczywiście nie urodził ale wychowuje a ona zarabia i realizuję się zawodowo,wiec mozna ale panowie tu negatywnie piszący nigdy w życiu nie zajmą się dziećmi bo to nie męskie zajęcie.

dokladnie, popieram wypowiedz powyzej a o prostytutkach pisza sknerzy lub niewiele zarabiajace osoby, pisze z perspektywy osoby dobrze zarabiajacej - jak jest male dziecko jedno z rodzicow powinno poswiecic swoja zycie zawodowe przynajmniej na kilka lat je ograniczyc, to oczywiste i osoba ponoszaca powyzsze ryzyko powinna byc chroniona przez druga

jeśli facet nie chce utrzymywać kobiety to kocha siebie i nie da sobą pomiatać, zna swoją wartosć i zapewne jest wartościowy

gość dziś Kobiete siedzaca w domu i wyciagajaca reke po pieniadze pracujacego meza, mozna porownac do sluzacej i prostytutki, ktore biora pieniadze za uslugi. x a ciebie po tym co bredzisz na 100% można porównać do ubogiej prostytutki upośledzonej umysłowo co zazdrości żonom