Studia to był najlepszy czas...

A ja nie wykorzystałam tego do końca w pozytywny sposób. Biegałam za jakimś dópkiem, a mogłam przebierać w facetach. Zbyt mało wyjść na miasto ;( Najgorszy był sylwester 2012. Zamiast się bawić płakałam za jakimś studenciakiem, którym teraz gardzę i śmieję się z tego jaka byłam głupia :D

to dobrze ze sie nie zeszmacilas przebierajac w facetach. przyszly chlopak to doceni

nawet gdybym się zeszmaciła to nie powiedziałabym o tym swojemu przyszłemu partnerowi, nie jestem idiotką :D

no ale dla samej swiadomosci juz nie jestes szmata

ja tez nie korzystalam z zycia na stuiach bo pojechalam tam sie uczyc a nie ****** i przebierac w facetach i wiesz co , nie zaluje bo nie mam sobie nic do zarzucenia, tez bylam zakochana na studiach bez wzajemnosci i jakos przezylam

Zaoczne to nie studia tylko tylko szkółka niedzielna.

Danie o czystość ciała zawsze procentuje

Mezczyzna-sam, widze ze wiesz o co chodzi

ale ty jestes pusta skoro zalujesz ze nie wykorzystalas czasu studiow na seks. wez idz w h...j tepa ci..po

gość wczoraj ale ty jestes pusta skoro zalujesz ze nie wykorzystalas czasu studiow na seks. wez idz w h...j tepa ci..po x nie mówię o seksie skretyniała istoto