Ratunku! Czy ja jestem opętana?

Jestem nerwowa-na okrągło! Stale coś mnie wyprowadza z równowagi. Nie mam do niczego cierpliwości. Tylko przy mężu jeszcze jako tako funkcjonuję - ale wystarczy że zniknie na kilka godzin a ja już zaczynam fiksować-najchętniej dałabym w zęby każdemu napotkanemu człowiekowi. Zjawia się mąż i jakbym relanium zażyła... Poza tym mogłabym każdego bić, każdego napotkanego na drodze Tak mnie wszystko wq******a że wprost nie potrafię ująć tego w słowach.... Nie wiem co mi jest-chciałabym wiedzieć o co chodzi? Zauważyłam też że jestem dość szybka-mam refleks ale taki stan przeplata się ze stanem kompletnego znużenia-sennością która potrafi mi towarzyszyć 24h Nie wiem już co mi jest? Cukier mam w normie. Niedobory witaminy D mam. Morfologia ok.

To, co opisujesz o sobie może wskazywać na styki demoniczne w życiu. Świadomie lub nie, brałaś udział w praktykach demonicznych np: wróżenie, wywołanie duchów, spirytyzm czy inne zabronione przez Boga praktyki. Jeśli tak, to:

1) Przeproś Boga za to. Powiedz konkretnie za co, na ile możesz to nazwać. Wyrzeknij się demonów ze swego życia.

2) Usuń z domu, otoczenia demoniczne rzeczy np: książki od magii, amulety itp.

3) Pojednaj się z Bogiem. Przeczytaj i zastosuj skondensowane przesłanie biblijne "4 prawa życia duchowego"

4) Jeśli to nie pomoże znacząco, to szukaj pomocy u egzorcystów chrześcijańskich