Co byście mi zrobiły jakbyście się dowiedziały, że uwiodłam WASZEGO męża?

Bo uwiodłam żonatego, może to mąż którejś z Was ;( Mam trochę wyrzuty

Mojego raczej nie, bo jest bardzo zakompleksiony, jeżeli chodzi o seks i kiedyś mi wyznał, że nie poszedłby z żadna kobieta do łóżka, bo bałby sie, że mu nie wyjdzie. :D

Czyli wcisnął ci bajeczkę, a ty łyknęłas i tym sposobem może roochac do bólu, bo ty go w ogóle nie podejrzewasz:D

nic bym ci nie zrobiła, za to on dostałby w ryj.

ale żenuuułłła!

Zabieraj sobie, mój to brudas uzależniony od gier komputerowych

Ja mam plan w takim wypadku Pakuje meza i dzieciaki , wszytsko co tylko jest w domu/I jesli znam adres kochanki , to wywoze Jej dziackiaki, wal;izki, ksiazeczki zdrowia , ksiazki, psa bo dzieci sa przywiazane. WSZYTSKO./ Jak chce mojego meza to z calym dobytkiem./Ani mi sie sni wychowywac samej dzieci, bo mezowi odbilo.Chcial nowego zycia z nowa, piekna Pania to bedzie je mial.A ze chlop ma swoj bagaz, to bierze go ze soba. Uwazam, ze to wyjatkowo dobry plan na takie okazje.

A bierz tego nieroba.Ja mam dosc!

"gość dziś nic bym ci nie zrobiła, za to on dostałby w ryj. " Dobre:)))

Ja bym cie pocałowała w rękę. Miałabym pretekst by zakończyć zawarte przez głupote małżeństwo, ale ja jestem rzadkich przypadkiem więc mną sie nie kieruj

Coz, moralnosci to moze i nie masz, ale to facet rozbil rodzine. Nie za Toba to za inna by poszedl.

Ja byłam juz zdradzona i nic nie zrobiłam, mam swoja godność,i ze smiciami sie nie zadaje:) a były kwiczał długo jak go po tym zostawiłam dla innego:)

Ja bym Ci spakowała jego brudne gacie, skarpety i resztę z kosza na pranie i przywiozła do domu z życzeniami szczęśliwego pożycia :D Bierz i idź w cholerę a reklamacji nie przyjmuję. Towar macany należy do macanta! W ramach drobnych życzliwości wspomniałabym Ci też żebyś nie dodawała mu do jedzenia zbyt wiele cebuli i papryki, bo potem wali śmierdzące bąki pod kołdrą aż można paść.

Osobiście bym Ci kupiła bukiet kwiatów w podziękowaniu za uwolnienie mnie od kurfiarza i ukazaniu kogo koło siebie mam. Nie obraziłbym Cie, nie ubliżyla, nie poniżała czy utrudniała cos w życiu. Totalnie nie miałabym do Ciebie pretensji-bardziej do meza/ o ile w ogóle bym cokolwiek do niego czuła w tym momencie poza współczuciem przed długa sprawa rozwodowa, kolejna o podział majątku i kolejna o ustalenie widywania córki ( ktorej to nie bede wmawiała ze czasem tak jest w zyciu iz rodzice nie sa razem, a powiem ze ojciec mamusie zdradził).

Tobie nic. Żal by mi się Ciebie zrobiło z tego powodu, że kręcą Cię męskie dzivvki.