Co mam zrobić?

Z tego co się dowiedziałam, to mój narzeczony w ostatnim czasie dość często zwierzał się naszemu wspólnemu przyjacielowi, Pawłowi, że nie jestem taka sama jak na początku związku. Owszem, nie mam czasu na strojenie się, bo walczę o awans w pracy. Cóż, podobno jestem nerwowa i chciał się ze mną rozstać. Trzy dni temu spadł z drabiny i złamał sobie obie ręce. Nie może nawet sam się ubrać, o myciu nie wspomnę. Jednak wciąż chodzą mi po głowie jego słowa i nie dają mi w spokoju spać...