Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pocieszcie mnie...czy wszystkie dzieci strasznie chorują w żłobku?

Polecane posty

Gość gość

Właśnie zapisałam córcię do żłobka- wszystko fajnie tylko boję się że będzie chorować... Czy naprawdę zawsze jest masakra z chorobami i wszystkie często chorują? Mamy pracujące - jak sobie radziłyście ze zwolnieniami przy częstym chorowaniu dziecka? Czy pozbywali się was w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chorują...jedne więcej drugie mniej, katar w zasadzie notorycznie...ale z czasem jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , nie wszytski. Niektore maja po prostu wrodzona wysoka odpornosc. To jest zwykle dziedziczne. jak rodzice nie sa chorowici, to dzieci tez nie. Reszta jest drugorzedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przez rok była dwa razy chora w żłobku, w sumie opuściła 8 dni. Teraz od roku w przedszkolu, zaczęła 1 czerwca, przez ten rok opuściła z powodu chorób 10 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja poszla jak miala rok i chorowala non stop. Dwa razy w szpitalu wyladowala. Ja wiecznie na zwolnieniach myslalam ze sie zalamie. Teraz po 8 miesiacach jest duzo lepiej. Mala sie uodparnia. Biore ja bardzo duzo na dwor i mysle ze to tez pomaga. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cecha osobnicza. Znam 2 pary blizniat zlobkowych. Jedna caly czas problemy z gornymi drogami oddechowymi i druga zdrowi jak rydze, najwieksi w grupie, praie zadnych dni opuszczonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci czesto somatyzują po to aby byc z mamą, bo za nią tesknią, tesknota tez osłabia układ odpornosciowy spedzaj duzo czasu córką, zapewniaj o milosci itp wzmacniaj i dbaj o wiez, to tez ma znaczenie!:) no i tran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka pół roku w żłobku- katar bakteryjny, przeziębienie, kilka razy gorączka.. kaszel..w sumie nic poważnego. Przez rok w grupie przedszkolnej to samo. Jakieś kilkudniowe przeziębienia, raz grypa (przeszła ją szybciej i lżej niż ja) Córka ma bdb frekwencję na tle innych dzieci. Nigdy tfu tfu nie zachorowała na płuca, oskrzela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale chorują, żłobek jest skupiskiem bakterii, gdyż rodzice często przyprowadzają chore dzieci w przedszkolu to samo, masakra, wiem coś o tym, bo jestem przedszkolanką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość tak. Córcia chodzi od wrzesnia 2014 i bylo juz dwa razy zapalenie oskrzeli trzydniowka dwa razy jelitowka a tak to wirusowki czyli kaszel katar i gorączka. Chodzi po dwa tygodnie i potem coś przynosi i tydzień w domu. Jest u niej w grupie jeden chłopiec ktory praktycznie nie choruje. Jeden na 15 osobową grupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne. Czy moje dzieci sa w jakim cudownym przedszkolu? Zwykle kwadratowe samorzadowe przedszkole. I lista pelna od maluchow po zerowke nawet w zimie. To chyba jednak nie ma tragedii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chyba też jest w takim cudownym przedszkolu. Owszem, dzieci chorują ale średnio nieobecności z powodu choroby mają 10 dni w roku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocieszę Cię, ale w trochę inny sposób. Jako dziecko nie chodziłam do przedszkola, dopiero do zerówki w szkole. Wcześniej raczej nie chorowałam, a w szkole przechorowalam kilka pierwszych lat. Chyba wierzę w to co mówią: dziecko kiedyś musi się wychorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wychorowac" musi sie tylko osoba malo odporna. Ja nie chodzilam do przedszkola ,a w szkole nawet podczas epidemii zostawalam sama "na placu boju" , totalnie nieszczesliwa, ze musze sie uczyc w laczonej kalsie, kiedy reszta sobie milo w domu siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tuz obok mojego przedszkola jest zlobek - duzo dzieci z przedszkola ma tam rodzenstwo, czesto zlobek wychodzi na spacer. Prawie zawsze komplet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryla2
Jak dzieci często chorują warto podawać coś na wzmocnienie odporności, tran witaminy ja co jakiś czas kupuje jakiś suplement w zależności od ceny i składu. Teraz kupiłam Kacperkowi ecomer junior podoba mu się bo jest jak guma do żucia owocowa ale najważniejsze że ma sporo substancji które uważam za ważne i warto je uzupełniać. Minioną jesień i zimę przeszliśmy bez chorób no może katarek jakiś lekki : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka poszla do zlobka w styczniu br jako 16 miesieczne dziecko. Miala 2 lekkie infekcje,w weekendy a ja nie bralam ani razu zwolnienia. Troszke chorowala przed 1 rokiem zycia,ma w domu rodzenstwo przedszkolno-szkolne,wiec dzieci przynosily co nieco...Mala jest zaszczepiona na pneumo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedne chorują więcej drugie mniej, zależy też od odporności dziecka małym dzieciom można podawać witaminę D z trzech powodów: jeden to taki że większość z nas niestety cierpi na jej niedobór drugi to że witamina D ma bardzo duży wpływ na rozwój i budowę kości co jest ważne u dzieci no i trzeci to że wzmacnia odporność ja kupuje swojej Malince D3 ecovit i sama też łykam naprawdę warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie posłałam 2 letniego synka do żłobka. Był 3 dni po 4 godziny. Czwartego dnia dostał gorączki 40stopni i tak 39/40 przez następne 4 dni. Angina i antybiotyk. W poniedziałek znowu idzie. Zobaczymy jak długo tym razem pochodzi. Nie mówię już o tym, że od samochodu do drzwi żłobka drze się w niebogłosy .... Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po 3 miesiacach zatrudnilam nianie... dziecko bylo moze 10 dni po 4 godz... 3 zapalenia oskrzeli -5 antybiotykow i dwie jelitowki w 2 miesiace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Wojtka
syn w ogole nie choruje w zlobku - poszedl w wieku 2 lat, za 3 tyg konczy; ani dnia nie wzielam wolnego na niego; ale ja widzialam od malego, ze jest odporny; ma 3 lata - nawet nie miał kataru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Wojtka
sprostowanie - przechodził lekkie zapalenie spojówek (właśnie ze żłobka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chyba nie jest aż tak źle jak zazwyczaj mówią! Moja córa jest kolejnym przykładem, że żłobek nie tragedia! Moja poszłą w wieku 19 miesięcy i nie było jej raptem 4 dni w złobku, bo miała brzydki katar, a mąż akurat miał urlop. Pewnie gdyby go nie miał, to mała byłaby w żłobku i przechodziłaby z katarem jak większość jej kolegów z grupy ;-) głowa do góry, będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posyłanie dzieci do żłobka to straszna krzywda dla nich. Nie róbcie im tego, jeśli je kochacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×