Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mogę normalnie żyć przez moje zatkane uszy

Polecane posty

Gość gość

Nienawidzę siebie przez to i myśle o samobójstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sperma kolegi mi w nich zaschła i nie wiem co mam z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłaś u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ta sperma to podszye. Tak kilkanaście razy i nic!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś miałem jedno zatkane ucho pół roku,pózniej przeszło.Niedawno też jedno ucho mi się zatkało,tak jakby nie było w nim powietrza,jakby ktoś przycisnął dłonie do ucha.Męczące uczucie.Wziąłem taki patyczek do uszu i spirytus,przetarłem porządnie i po kilkunastu minutach się odetkało.U Ciebie może to być na tle nerwowym.Stres potrafi powodować różne zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie masz zatkane trąbki Eustachiusza - odetkanie tego może dlugo trwać i troche wydasz na leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to dokładnie 2 lata i 2 miesiące.. i to w obu naraz gdyby było jedno to ok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś Cię w życiu spotkało przykrego,jakiś silny stres,jakieś bardzo nieprzyjemne przeżycie.Jeśli nie jest to przyczyna fizyczna,musi być na tle psychicznym.Byłaś u lekarzy i stwierdzili,że wszystko jest w porządku.Więc to na tle nerwowym.Stres potrafi nawet sparaliżować całe ciało.Ty masz zaburzenia psychosomatyczne. "Często pacjent przechodzi najpierw serię wielu badań różnicujących w celu postawienia konkretnej diagnozy, aby w końcu przekonać się, że brak jest objawów organicznych, a zaburzenia mają charakter czynnościowy."-cytat z jednej strony Masz na tle psychicznym te zatkane uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu są chyba same trolle! Jakie leki?! Kupujesz wodę utlenioną, strzykawkę. Nabierasz wodę utlenioną (lekko ją ociepl) do strzykawki i wlewasz do ucha, trzymasz parę minut i nachylasz ucho, aby wyleciało, powtarzasz kilka razy, albo do skutku, ale w jednym dniu tylko raz. W międzyczasie "gimnastyka" ucha, naciągasz małżowinę w górę w dół, przyciskasz do ucha i tak w różne strony, aby ten czop się w końcu ruszył, kiedy się cofnie, wkrótce wypadnie. Może to nastąpić do 3 tygodni, góra miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:49 możesz tego sposobu spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to nie od stresu w tamtym czasie moje życie było szczęśliwe gdy to się zaczęło a zaczęło się od grypy.. boje się cokolwiek robić boje się ze calkiem ogluchne albo mi peknie bebenek itp.. brzydze się lekarzami i szpitalami po tym wszystkim dwa leki sterydowe nie pomogły brane przez rok z odstepami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:49 - sam(a) jestes trollem. Na zatkana trabkę stosuje się leki przepisane przez laryngologa, jak nie wierzysz to spytaj lekarza A samodzielne przepłukanie uszu można zrobic rzeczywiście strzykawką (sa nawet specjalne do tego celu) - wstrarczy świezo przegotowana i ostudzona do temperatury ciała woda oraz odrobina mydła w płynie w naczyniu .http://oczymlekarze.pl/porady/z-notatnika-starego-doktora/1685-nadmiar-woskowiny-w-uszach Ale nie wierzę aby autorce lekarze nic nie pomogli. przeciez w pierwszym rzedzie zlecili by przepłukanie uszu Moze to zwykłe prowo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A próbowałaś olej kamforowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:56 ale jak byłaś ś u lekarza to na pewno przeszłaś dokładne badania uszu.może to powikłania pogrypowe,słyszałem ze czasem przez grypę potrafi nawet wysiąść serce albo nerki....jeśli to się zaczęło od grypy więc to powikłania pogrypowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Steryd brany 3 miesiace pomógł ale na jeden dzień? Badania byly robione jeden z lekarzy powiedzial że faktycznie trąbki są niewydolne i tyle nie powiedział co z tym robić.. a płukanie to się nadaje tylko do wosku i to nie jest prowo.. Zaglądali mi tam nawet kamerką i stwierdzili lekki obrzęk w tych trabkach, ale wg nich nie może to mieć wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to są komplikacje pogrypowe, to być może że trudno się tego pozbyć, ale próbować musisz, choćby olejkiem kamforowym (do środka ucha) i smarowanie małżowiny i dookoła niej spirytusem kamforowym (tylko na zewnątrz ucha), być może zminimalizowane ale dłuższe oddziaływanie coś pomoże. Musisz być dobrej myśli, wtedy organizm walczy i wszystko szybciej ustępuje. Przez stres z tym związany pogarsza ci się stan uszu. Miałam kiedyś zatkane ucho, zupełna dezorientacja, współczuję ci, mi przeszło, tobie też przejdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jedyne wyjście.Zaufaj Bogu bezgranicznie.Wszystko zawodzi,zdrowie,życie,ludzie,to wszystko nie jest pewne i trwałe.Jedynie Bóg jest pewny,nieśmiertelny,nigdy nie zawodzi.Niech On będzie na pierwszym miejscu w Twoim sercu.Nie skupiaj się na zatkanych uszach.Skup się na spokoju w sercu,na poczuciu bezpieczeństwa które daje tylko Bóg.Spokój,ukojenie odzyskasz tylko wtedy kiedy najważniejszy będzie dla Ciebie Bóg.Stwórca jest ważniejszy od zdrowia,nawet od życia.Gdy to zrozumiesz poczujesz spokój i ukojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że olrjek nic nie da bo nie dal i na początku. Zamierzam zdobyć recepte na jeszcze inny steryd a jak nic nie da to podobno w Niemczech jest jakas nowoczesna metoda która pomaga to odetkac (zabiegowo) tylko nie wiem jak z kosztami etc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może, że nie da, ale dla uszu bardzo istotne jest"smarowanie" i właśnie olejek ma tu największe znaczenie, bo być może po chorobie i lekach masz pozasychane części ucha, a powinny być nawilżone, do tego jest bakteriobójczy i z czasem może przynieść efekty. Dwa razy w życiu miałam przypadek, że nie było już leku na chorobę, bo te najsilniejsze nie zdały egzaminu. Poszłam do lekarza po radę i właśnie metodą najprostszą i najprostszym lekiem poprzez konsekwentne stosowanie, wszystko wróciło do normy. Także nie zawsze to co drogie i silne daje pożytek. Dlatego zmień swój pogląd, a szybciej powrócisz do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak miałem zatkane ucho to użyłem spirytusu i pałeczki do uszu.Odetkało się.Może tej metody spóbuj?Wiele razy próbuj,może po jakimś czasie wszystko wróci do normy.Wiem,że jak miałem zatkane ucho to było bardzo nieprzyjemne odczucie.Człowiek taki niespokojny,jakby ogłuszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie i to przy jednym mieliście takie odczucia a co dopiero powiedzieć przy dwóch i to od tak długiego czasu.. Dzięki za rady po próbuje jeszcze. Tylko jak posmaruje to ucho to czymś je owijac czy nie musze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna -zatkane ucho od roku

Witam Wszystkich Forumowiczów,

Od roku bezustannie poszukuję pomocy, na ten moment jestem już bardzo zdesperowana ponieważ nawet lekarze rozkładają ręcę. Pokrótce opiszę swój przypadek, ponieważ a nuż ktoś zmagał się z czymś podobnym bądź w przyszłości tak samo jak ja będzie szukał pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna -zatkane ucho od roku

Witam Wszystkich Forumowiczów,

Od roku bezustannie poszukuję pomocy, na ten moment jestem już bardzo zdesperowana ponieważ nawet lekarze rozkładają ręcę. Pokrótce opiszę swój przypadek, ponieważ a nuż ktoś zmagał się z czymś podobnym bądź w przyszłości tak samo jak ja będzie szukał pomocy.

Rok temu po wyrwaniu ostatniej dolnej lewej 8-mki – po miesiącu od zabiegu zaczęłam odczuwać dolegliwości ze strony ucha lewego – kłuło mnie w środku, bolało a w dodatku cały czas miałam poczucie jego zatkania/pełności i nie mogłam wyrównać do końca w nim ciśnienia. Oczywiście udałam się do laryngologa (później przerobiłam ich chyba 6-ciu) – byłam leczona przez długi czas na niedrożność trąbek słuchowych m.in. sterydami donosowymi/doustnymi/kroplami Xylo/Otoventami/balonem Politzera/inhalacjami AMSA oraz preparatem Neurovit (który wyciszał kłujący ból w środku ucha). Jak się Państwo domyślają na nic to wszystko się zdało, ponieważ dolegliwości ustępowały na krótką chwilę (dni lepsze i gorsze na zmianę) ale wszystko wróciło. Odbyłam mnóstwo badań i konsultacji. Tułaczka po lekarzach od drzwi do drzwi. Wszystkie badania nawet obrazowe – prawidłowe jedynie na tympanogramie widać że trąbki słuchowe mimo że jest krzywa A nie pracują idealnie. Dolegliwości do tej pory mam takie same , czyli ból lewego ucha, uczucie kłucia, jakby ciała obcego w środku, jakby jakieś struktury się w nim zazębiały, nie możność wyrównania ciśnienia (powietrze nie chce do końca przejść przez trąbkę słuchową) oraz przy każdym przełknięciu z kolei słyszę trzaski w uchu prawym. Do tego ostatnio doszły właśnie dolegliwości ze strony stawu skroniowo – żuchwowego – w badaniu żuchwa mi zbacza w prawo a ja przy jedzeniu słyszę trzaski po prawej stronie szczęki. Byłam u ortodontki – zaproponowała leczenie szyną repozycyjną na okres 6 mscy. Laryngolog wiąże obie kwestie ze sobą ale czy  staw miałby aż taki wpływ na ból trąbki słuchowej … ? Zastanawiam się też nad balonikowaniem trąbki słuchowej – jednak lekarz daje 50 na 50 % szans na poprawę… ponieważ nadal nikt nie wie co mi konkretnie doskierwa. Chodziłam też do osteopaty – masaże jednak nie pomogły. Do tego wszystkiego mam ciągłe trzaski/pykania w prawym uchu przy przełykaniu/ziewaniu - non stop- dość głośne. Jestem załamana nie wiem co mam dalej robić. Pochodzę z Poznania ale aby znaleźć pomoc mogę jeździć szukać pomocy u lekarzy po całej Polsce. Bardzo proszę jeśli ktoś zmagał się kiedykolwiek z podobnym problemem o odpowiedź i napisanie kilku zdań na mojego prywatnego maila : ania.zajac77@wp.pl – bardzo proszę o rady/instrukcje/polecenia/co pomogło/co Państwo stosowali !!!! I jednocześnie dziękuję za jakikolwiek odzew.

Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia w tym ciężkim przypadku i sobie i Państwu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoliba

Przeszło Ci? Gość anna mam podobnie od 2 miesiecy 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×