Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy oddałabyś swoje jaja bezpłodnej kobiecie do zapłodnienia?

Polecane posty

Gość gość
Nie , za żadne pieniadze nie oddałabym . Uważam , że przez dawców spermy czy tym podobne zjawiska powstaje na świecie wielki haos . Wkrótce a może już okaze sie , że nasze dzieci badz wnuki będą żenic sie / wychodzic za mąz za swoje rodzeństwo .Zreszta to samo dotyczy zdrad . Dla mnie Sodoma i Gomora .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Warto zauważyć że komórka jajowa nie jest gotową miniaturką danej kobiety " - miało być. Przepraszam za przejęzyczenie. Nie ma żadnych powodów aby bezpłodna kobieta nie mogła skorzystać ze zdrowej komórki jajowej innej kobiety. Komórka jajowa zostanie zapłodniona nasieniem partnera biorczyni, która urodzi dziecko i będzie jego prawną matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa bo komórka jest obojetna :P ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddać komórkę jajową to tak jakby własne dziecko rodzone komuś oddać. Ktoś pisze że oddałby siostrze. To tak jakby siostra ważniejsza była niż nasze własne dziecko. Straszne! I chore. Siostra jak nie może mieć dzieci to niech adoptuje. Co z tego że wasz materiał genetyczny zostanie w rodzinie i będziecie widzieć co się z własnym dzieckiem dzieje skoro będzie będzie to pod postacią głęboko patologicznej sytuacji. Jakbyście się wy czuły gdyby wasza matka wam oznajmiła że nie jest waszą biologiczną matką, tylko waszą ciotką a waszą biologiczną matką jest ciocia Krysia która w niedziele zajeżdża z wami do babci na obiad ? Ja bym się po takiej informacji poczuła tak jakby mnie ktoś głęboko uderzył kijem bejsbolowym w klatke piersiową i w brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym oddała komuś bliskiemu, bo wiedziałabym, że dziecko będzie miało najlepszą opiekę. Obcemu nie, bo nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że może dziecku dziać się krzywda. Inna sprawa jest przy in vitro, kiedy wybór jest albo oddasz komórki, albo je zniszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po 4 próbach in vitro adoptowałam dziecko. Moje komórki zostały w banku i mam nadzieję że ktoś szczęśliwie z nich skorzystał. U mnie był problem z zagnieżdżeniem w macicy. Komórki natomiast dobrej jakości. Nigdy nie myślałam że gdzieś jest moje dziecko. Jak moje? Nie jest matką ta która urodziła. Czy ta która urodziła i zabiła albo zostawiła w śmietniku np. jest matką? jestem matką adoptowanego dziecka kocham je najbardziej na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze nie! Sa dzieci w domu dziecka a takie zapładnianie itd. to wymysł medycyny która staje sie bardziej chora. Niedługo beda zapładniac kobiety w śpiączce i beda jako inkubatory i surogatki... Narządów po śmierci tez nie oddam. Transplantacja to zabijanie jedneg zeby mogł skorzystać drugi. Dawca nie jest winien tego ze biorcy zaniemogły organy wiec mi tu o egoizmie je kadź. Jesli za zycia bede mogła oddać komus szpik, krew czy nerkę (ze wskazaniem) to to zrobię. Ale podrobami nie bede. Smierć pnia mozgu mnie nie przekonuje patrząc na ilośc osób ktore były juz niby na tamtym swiecie a jakos zyja i maja sie dobrze-super ze nie zdążyli ich wybebeszyć! Co do zgody to w Pl jest domniemana wiec tu żadna zgoda nie musi obowiazywać. Żadne tam moje to moje! Trzeba byc w krajowym rejestrze sprzeciwów a ta swoja kartkę ze zgadzacie sie możecie wyrzucić bo nie jest ważna. Całe szczęście ze pytają jeszcze rodziny czy sie zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko własne traktowane niczym kundelek którego można podarować w prezencie komuś kto o nim marzy. Nie wybaczyłabym czegoś takiego matce biologicznej która świadomie takie coś by ze mną zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż trudno uwierzyć, w to co się czyta...nazywać komórkę jajową dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo sprzedać. To to byłby handel żywym towarem ludzkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"aż trudno uwierzyć, w to co się czyta...nazywać komórkę jajową dzieckiem... " Jeżeli dajesz komuś swoją komórkę jajową to wiadomo że w celach takich ażeby powstało z niej dziecko. No bo z jakich innych ? Przecież nie do ugotowania jajka na twardo do śniadania. I jakbyś oddała tę komórkę komuś to on by jej tak użył na ile by mógł aby ona została zapłodniona i wtedy byłoby to twoje biologicznie dziecko. Pomiędzy ludźmi sie możecie sztucznie dogadać i zaklinać rzeczywistość, że to nie twoje dziecko ale rzeczywistości nie zmienisz. Taka biologiczna matka będzie ponosić w swoim sumieniu odpowiedzialność za swój karygodny czyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wierzę ! !!biologiczna matka będzie ponosić karę za swój karygodny czyn? Niektóre z was są albo tak głupie albo po prostu głupie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak was czytam to się wstydzę ze jestem też Polką jak wy! Nie macie pojęcia czym jest bezpłodność. Gdyby to was spotkało id razu inaczej byście pisały i o in vitro i o dawcach komorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki tego wpisu "Narządów po śmierci tez nie oddam. Transplantacja to zabijanie jedneg zeby mogł skorzystać drugi. Dawca nie jest winien tego ze biorcy zaniemogły organy wiec mi tu o egoizmie je kadź. " Wybacz ale twój światopogląd jest zbyt ograniczony byś pojętą o czym mowa Trzymaj te swoje narządy na pozywke dla robaków pod ziemią bo skoro transplantacji wg ciebie to zabijanie innych to mogę jedynie podsumować cie tak-mala pusta istotka bez uczuć i mózgu tzw portal organiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym oddala, wszystkich nie wykorzystam, trace przynajmniej jedna z kazdym okresem i nie placze po tym jak po potencjalnym dziecku. Bardzo mozliwe zreszta ze czesc byla zaplodniona ale sie poprawnie nie zagniezdzila bo tak bardzo czesto bywa. Tyle aniolkow sie zmarnowalo.....Co to za podejscie - nie oddam narzadow niech zgnija, nie oddam komorek jajowych niech zgnija. Moje, moje , moje! Swoja droga kto chcialby komorki jajowe takich ograniczonych egoistek. Dobrze ze nie przekazuja swoich genow. Tu gdzie mieszkam egg donation nikogo nie dziwi ani nie szokuje. Jest to jednak bardzo drogi interes - komorka dawczyni moze kosztowac nawet 30 tys dolarow. Jesli ktos jest na tyle zdesperowany zeby placic za to plus in vitro bez gwarancji ze dojdzie do zaplodnienia to 1) naprawde bardzo pragnie miec dziecko 2) jest naprawde dobrze sytuowany. Jakie sa szanse ze taka osoba "wyrzuci dziecko na smietnik" jak ktos tu pisal? Co do adopcji jest to dlugi i skomplikowany proces ktory tutaj kosztuje wiecej niz in vitro z komorka dawczyni. Plus przy in-vitro dziecko jest biologicznym dzieckiem meza-partnera, co dla niektorych jest wazne. Po trzecie w przypadku adopcji nie mamy kontroli nad tym co matka biologiczna robi bedac w ciazy, moze pic, narkotyzowac sie i w inny sposob szkodzic dziecku. In vitro z komorka dawczyni pozwala uniknac tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W żadnym razie, ani obcym ani rodzinie. Przez te wymysły współczesnej medycyny skąd człowiek za 15, 20 lat będzie miał pewność czy się z własnym bratem nie wiąże? Otóż nie będzie miał tej pewności właśnie przez takie durne myślenie jak tu co niektórych. Jestem honorowym dawcą krwi ale tez wpisałam się do rejestru sprzeciwów i narządów nie oddam. Moja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Komórka jajowa ma moje geny. A co jeśli z tego wyszłaby dziewczynka ? Ja mam syna, więc gdyby kiedyś się związał z dziewczyną, która jest córką kobiety, której oddałam jajeczko to pod względem genetycznym mój syn i ta dziewczyna to przyrodnie rodzeństwo. Mieszanie wspólnych genów = duże ryzyko choroby (niedorozwoju) umysłowej i fizycznej u dziecka, dlatego kazirodztwo jest zakazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo to moje geny i nie pozwolilabym zeby ktos inny je nosił. Narządów po smierci tez nie oddam. Tak sa MOJE i to ja decyduje. Nie bardzo interesuje mnie, ze jakas kobieta jest bezpłodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Obcej osobie na pewno nie, siostrze być może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddanie komorki jajowej moze budzic kontrowersje. Ale nigdy nie zrozumiem osob ktore pisza " organow tez nie oddam bo sa MOJE". Robaki maja to w glebokim powazaniu, zjedza bez pytania. Co za ludzie - wola zeby ICH organy I zmienily sie w smierdzaca pozywke dla robali nizby mialy komus zycie uratowac. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie.pozniej by byla reklamacja jakby sie brzydka corka urodzila.powaznie, niech ladne i zdrowe kobiety daja komorki, sama bym od takiej wziela, najchetniej od blonwlosej szwedki z niebieskimi oczami, piekna twarza i swietna figura, byloby wspaniale miec takie ladne dziecko.tak w ogole to podsuneliscie mi pomysl tym watkiem, dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie. nigdy, nikomu i za żadne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj Firanella jak twój mężu pójdzie się zabawić z inną i spółdzielni potomka to tez istnieje ryzyko ze sie kiedyś może spotkaja i dojdzie do kazirodztwa Ale ktoś tu mądrze napisał wyżej ze lepiej ze nie oddalybyscie swoich jajeczek bo głupota juz zalała pół świata i vez waszej pomocy Bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Może siostrze, ale nie obcej babie. Mogę oddać komuś swoją krew ale nie komórkę rozrodczą, która ma połowę mojego DNA. Tak samo nie oddałabym za życia nerki czy kawałka wątroby obcej osobie. Bliskiej owszem. Jednak nie rozumiem, jaki ma to związek z oddaniem narządów po śmierci. Po co mi one, kiedy umrę? Moja rodzina już wie, co robić. Brać, co komu potrzebne a resztę do pieca i spalić, bo nie mam ochoty, żeby robaki ogryzały moją martwą dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby transplantologia nie kulała az tak bardzo jak sie to dzieje u nas w Państwie to moze bym sie zastanowiła nad oddaniem narządów jednak patrząc po tym ile osób cieszy sie życiem uznanych za martwych-nie, dziękuje. Nie chce zeby mnie za zycia przerobili na podroby dla innych ludzi a to ze oni zachorowali nie jest moja wina. Jesli za zycia komus bliskiemu bede cos mogła oddać to to zrobię. Po smierci żadne robaki mbie nie zjedzą-kremacja/mowi Ci to cos jaśnie światła osobo która zarzucasz mi tu jakas ciemnote? Wiesz ze narządy pobiera sie od żywego człowieka u ktorego stwierdza sie smierć pnia mozgu-która to smierć nie istnieje? Potencjalnemu denatowi podaje sie leki przeciwbólowe i zwiotczające mięśnie ponieważ dawcy na stole siadali wręcz podczas przeszczepu. Dziwne skoro mozg nie zyje i nie działa,... Przeczytałam o transplantologii masę artykułów, opini, forów i wszystkiego. Podjęłam decyzje świadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
???organy pobiera się od osób martwych którym podtrzymuje się funkcje życiowe za pomocą aparatu medycznych w celu dotlenienie narządów i nie siej strachu. Za dużo oglądasz telewizji moja droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie oddam. Mam takie prawo i z niego korzystam. Ty chcesz to oddaj co za problem? Ale od innych sie odstosunkuj bo do Ciebie sie nikt nie przywala ze chcesz oddać. Skąd tyle zawiści ze ktos robi odmiennie? Żal tyłek ściska ze natura i Bóg zadecydowali odmiennie niz by tego jedna z druga chciała? Teraz trzeba na tych którym sie udało wywierać presje i poczucie winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz nikomu pomoc twoja sprawa. Jednak pewnego dnia może się przydarzyć nieszczęście np w twojej rodzinie, siostra, mąż lub dziecko i jedynym ratunkiem będzie przeszczep i co wtedy ?skazesz bliska ci osobę na smierc bo przecież transplantologia to zabijanie bo narządy są od żywych! Durna jesteś tyle ci powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to chyba nie jest takie proste oddać jajeczko? Wcześniej trzeba się faszerować hormonami i latac po lekarzach? Ja bym oddała o ile nie wiązałoby się to dla mnie z przykrymi badaniami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×