on mnie kompletnie lekcewazy

Dziewczyny czy wiecie jak mozna sie wybic,pokazac mezowi ze jeste kims,zmienic jego zachowanie wzgledem mnie.On komletnie mnie lekcewazy,jak o cos prosze-nigdy tego nie zrobi,mowie ze to dla mnie wazne-napewno tego nie zrobi.Nie sklada zyczen na urodziny.Nie odzywa sie do mnie.Doszlo do tego ze nie mowi gdzie wychodzi z domu,wraca pozno.Obraza mnie slownie od syfiarzy i leniuchow.Ziewa w mojej obecnosci jak cos do niego mowi.Czasami nie odpowiada,odwraca sie gdy mowi,wychodzi z pokoju.Mowi ze to dlatego ze powiedzialam mu przykro rzecz,3 miesiace temu!! i codziennie taki jest.Dzwoni do kogos-smieje sie,odklada sluchawke-maska na twarz.Jak pokazac mu ze cos znacze,nie potrafie teog zrobic.

Nie jestem syfiarzem-dbam o dom,sama.Jestem zadbana i mam prace-ale on uwaza ze nic nie warta.Nie ma do mnie szacunku.Czy mozna to jeszcze uratowac?

a po co? chcesz być z kimś kto ma cię ostatnią ścierę? trochę godności głupia dziewczyno!

zmien faceta

po to-bo mamy dzieci i zalezy mi na nim i na rodzinie.Tylko jemu nie zalezy.

znaczy to kara za coś tam? to droga do nikąd,mnie też jeden karał,długo wytrzymałam,ale po jakimś długim czasie pstryk i nic już do niego nie czuje,teraz jego milusie przymilanki nic dla mnie nie znaczą,mam innego już,Twój też pewnie będzie żałować że nie wyjaśnił tego o co się obraził,albo Ty to wyjaśnij . ,uważam że powinnaś go olać i traktować jak powietrze,chyba że chce porozmawiać o tym o co naprawdę chodzi,a co to było właściwie to 3 miesiące temu?

po to-bo mamy dzieci i zalezy mi na nim i na rodzinie.Tylko jemu nie zalezy. xxx i tak bardzo zależy ci na tym, żeby dziec***atrzyły jak ojciec szmaci matkę??? jesteś kolejną idiotką która siedzi z psychicznie chorym facetem "dla dobra dzieci"? moim zdanie siedzisz z nim tylko po to żeby do innej nie poszedł i żeby dokładał do rachunków - dzieci to przykrywka - nigdy nie uwierzę, że pozwalanie żeby dziec***atrzyły jak ojciec poniża matkę i dzieci przy okazji było działaniem "dla dobra rodziny"