Czy są tu dziewczyny które nie mogą schudnąć ?

Tak jak ja ... ;( Jak myślicie w czym tkwi problem ? Jak można pomóc organizmowi w schudnięciu ?

Mam podobny problem, ale walczę! :D Tylko z moją siłą woli jest trochę na bakier :/ Ale ostatnio powiedziałam sobie dość! Staram się regularnie jeść i unikać cukru. Zmieniłam meble w salonie na bardziej kompaktowe i część salonu przeznaczyłam na mini siłownie i teraz ćwiczę więcej jednocześnie oglądając tv :) Dla wszystkich walczących powodzenia! Uda nam się :D

pomóc?zabrac sie ostro do pracy!!! cwiczeie + dieta ja wygladałam jak prosie jakw róciłam ze szpitala po porodzie, teraz wkoncu po 10 miesiacach wygladam jak człowiek ale cwicze 5 razy w tyg, siłownia-wczesniej jak nie mogłam dziecka zostawic to cwiczylam w domu i waga tez spadala-wiec nie ma co sie usprawiedliwiac ,,ja nie moge wyjsc" jem 5 razy dziennie regularnie nie jem słodyczy czesciej niz 1 w tyg i mam na mysli 1 w tyg 3 ciasteczka do kawy ostawiłam smazone, masło, tluste rzceczy, owoców tez tylko 1-2 sztuki dziennie bo maja duzo cukru i woda-ok 1,5-2 litry dziennie! koniecznie samo nic nie przyjdzie pamietaj żadnych głodówek!

Ja nie mogę. Od początku roku zrzuciłam 5 kg, które bardzo szybko wróciły. Wydawało mi sie, że jem z głową i jojo nie będzie, ale widać nie. Ale nie poddaję sie i zaczynam od nowa. Może wreszcie uda mi sie odstawić słodycze, bo to moja zmora. :( Trzeba się wziąć w garść, bo nadchodzi lato i fajnie byłoby pokazać na plaży płaski, umięśniony brzuszek. :)

Ja od miesiąca chodzę na nording woking plus dieta schudłam 4 kg : )polecam

a ja polecam z rezygnacji nie tyle cukru co syropu glukozowo-fruktozowego. Warto wprowadzac chociaz drobne zniany na plus. Jezeli chodzi o słodycze to chyba batonik kit kat ma cukier zamiast syropu g-f.

Ja piję ocet jabłkowy. jem co 3 godziny. Ćwiczę na orbitreku, stepperze i z Tamilee co 2-go dzień po godzinie. Codziennie zjadam m.in 3 jabłka, serek light ziarnisty z warzywami i jajkiem, musli z mlekiem, kefir, warzywa na przegryzkę (marchewka, kalarepka), orzechy, pestki. Plus obiad - warzywa na parze, zupa-krem warzywna itd. I albo k****a mam zepsutą wagę, albo jakieś fatum nade mną jest, bo nie dośc ze nie chudnę, to jeszcze subtelnie kilosów przybywa. A w obwodach raczej bez zmian:O

A sprawdzałas tarczycę? Ja mam ogromny problem z chudnięciem. Mam niedoczynnoś z hashimoto.i insulinooporność. Po ciąży mi to dziadostwo się przyplątało. Walczę ale co z tego skoro chodzę 3x na siłownię i 1x na basen, ograniczam jedzenie a waga nic a nic nie spada. Owszem widzę poprawę na ciele bardziej jędrne itd samopoczucie też lepsze ale brak spadku wagi dołuj***ardzo mocno i tracę zapał. A wagę mam dużą więc przy takim wysiłku kg powinny spadać.

a czemu wy patrzycie na wage???patrzcie na wymiary, jak ubrania robia sie wezsze tzn ze chudniecie ja sama waze teraz 6 m po porodzie 74 kg, nie wygladam az tak zle ale wiem ze musze zrzucic i do tego daze, taka wage mialam jakies 14 lat temu bo to moja najwieksza waga jaka mialam kiedykolwiek ale...kiedys 74 kg to byl wyglad swinki, bylam gruba spuchnieta itp teraz 74 kg to bardziej miesnie bo cwiczylam mam chuda twarz a kiedys...szkoda mowic wiec waga wadze nierowna...miesnie waza o wiele wiecej ale wyglada sie na szczuplejsza

Wiem też am koleżanki,ktòre dużo ćwiczą i ważą ponad 70 kgi wyglądają super :-) Tylko moja waga jest o kilkanaście kg większa i powinna spadać :-\

ja patrze na wagę, bo nie wierzę w aż tak gwałtowny przyrost mięśni. Poza tym nie muszę się ważyć, aby widzieć tłuszcz na brzuchu, którego jeszcze niedawno nie było.

A moze spróbujcie po prostu przez jakiś czas (miesiąc, dwa?) żyć zdrowo, odzywiać się najlepiej jak umiecie, umiarkowany ruch, pić wode, wysypiać się ale to wszysto dla siebie BEZ wazenia, mierzenia itd. Po prostu odpuścić, skoro martwienie się i kontrolowanie i tka nie daje efektów, i zobaczyć co się stanie

Badałam tarczycę, bo to pierwsze co przyszło mi do głowy, i jest wzorcowa. Inne wyniki też. Może czynnikiem jest mój wiek: 36 lat, dwójka dzieci, praca siedząca? nei wiem. Walczę dalej.

Chyba tak zrobię :-) Ruch, dieta ale bez spiny i latania na wagę co poranek gdy ledwo otworzę oczy ;-) Tylko skoro wkładam tak duży wysiłek w odchudzanie chcialabym widzieć efekty. Niby mąż mòwi, że widać ale może po prostu się podlizuje :-P Wiek też robi swoje. Kiedyś tydzień ograniczania jedzenia i 3 kg mniej. Teraz dwie ciąże, 32 lata, tarczyca i insulinoporność i nic. Lecz wierzę, że w końcu coś ruszy bo przecież nie możliwe by intensywny ****** dieta nie przyniosły żadnych efektòw. Czas i cierpliwość tak sobie tłumaczę :-)

bieganie, fitness, wywalić pieczywko, zero cukru, tłustego i słodycze out na pewno efekty będą, mogę się założyć, ale ruch powinien być porządny, a nie orbitreczek przed tv przez godzinę (słabiutko)

Mam 30 lat, 2 dzieci i tez walcze od miesiaca. biegam co drugi dzien przez 50 min, a pozostale dni robie chodakowska skalpel. jem 5 posiłków, zdrowych. Waga waha sie + - kg

A jaki ru...ch proponujesz? Bo ja chodzę raz w tygodniu na basen i 3xsiłownia i tam 25-30 minut na areobach pòźniej ćwiczenia na maszynach na poszczegòlne mięśnie a na koniec 40 minut areoby właśnie orbitrek albo bieżnia. Jak sprawdzam puls to wg maszy y jest w tym przedziale spalanie. Coś inaczej powinnam robić?

Przy problemach z tarczycą warto zainteresować się spiruliną. Tylko uważnie dobierać produkty, bo jakościowo rozrzut straszny. sporo o spirulinie jest na blogu http://www.spirulina.pl/

proponuję ćwiczenia kardio, tam spalanie jest najlepsze, wiem po sobie, a jem normalnie (nie opycham się), ale 3, 4 razy w tygodniu

licz kalorie, to, że wydaje ci się, że jesz mało nie znaczy, że nie przeginasz z kaloriami

kafeteryjne prosię dziś Ja piję ocet jabłkowy. jem co 3 godziny. Ćwiczę na orbitreku, stepperze i z Tamilee co 2-go dzień po godzinie. Codziennie zjadam m.in 3 jabłka, serek light ziarnisty z warzywami i jajkiem, musli z mlekiem, kefir, warzywa na przegryzkę (marchewka, kalarepka), orzechy, pestki. Plus obiad - warzywa na parze, zupa-krem warzywna itd. I albo k****a mam zepsutą wagę, albo jakieś fatum nade mną jest, bo nie dośc ze nie chudnę, to jeszcze subtelnie kilosów przybywa. A w obwodach raczej bez zmianpechowiec.gif xxx przeciez orzechy i produkty light nie pomoga ci schudnac:P poza tym jak tak ktos juz napisał-nie waga, ale mierzenie ja wygldałam zupełnie inaczej jak zaczełam OSTRO cwiczyc i wazylam np 57 kg, a inaczej jak bylam galareta 57 to tylko liczba

dokładnie patrzcie na wymiary bo mięśnie też swoje ważą, pani co ćwiczy na orbiterku i stoperez to cwiczy te same partii miesni zebys pozniej nie plakala ze masz nogi umiesnione.. do ruchu tez sie orgnizm przyzwyczaja wiec pani co tylko skalpel cwiczy moglaby tez inne cwiczenia wybrobowac tak na odmiane.. generalnie po trzech tygodniach powinna byc zmiana... do tego jedzenie regularne bo to jest najważniejsze, nie glodzic sie absolutnie i kolajcje tez nalezy jesc moze nie syta jak obiad ale tez cos powinno sie wrzucic

Dobrze Wam tak grube świnie. Wpi/er/dala/cie jak wieprze a chcecie wyglądać jak rusałki

ja ćwiczę intensywne cardio raz w tygodniu, raz ogólne na całe ciało i rozciąganie, 2 razy typowo siłowe na maszynach i z wolnymi ciężarami i nic. Może problem jest w tym, że faktycznie jedynie mi sie wydaje, że mało jem. Na śniadanie płatki owsiane, na drugie sałatka, obiad normalnie, kolacja to ryba lub jajka. Problemem sa słodycze i owoce, bo nie potrafię z nich zrezygnować.

raz w tygodniu kardio to za mało, przynajmniej 3 razy, owoce tylko do godz. 16, no i wiadomo, słodycze rozciąganie to dodatkowo możesz ćwiczyć nie wiem co się u ciebie dzieje, ja po sobie widze, ale po sobie, a nie po wadze ćwiczyłam kardio, teraz różnie, bo już nie potrzebuję, ale 3 razy latam w tygodniu na fitness, na tcb i brzuch+pośladki, w tbc trenerki stosują dużo kardio, jak same mówią, najlepsze spalanie

Ktoś tam pisał ze na steperze i na orbitreku ćwiczy się tę samą część ciala - nogi. Nieprawda. na orbim pracuje całe ciało (mówię o jeździe na najlżejszym obciążeniu), na steperze od pasa w dół. Jakby od jazdy na orbitreku 2-3 razy w tygodniu tak rosły mięśnie jak wy mówicie, to kulturyści nie robiliby nic innego, tylko na tym ćwiczyli;) lepsze mięśnie niż chude, sflaczale ciało. Poza tym mięśnie spalają tłuszcz, moje drogie:)

Jeśli chodzi o rozciągnie, to "odkryłam" wczoraj na youtubie świetny filmik, 8 min stretch, z tym fajnym panem w galotach, co ma 8 min abs i inne, jeśli kojarzycie. 8 minut przyjemnego rozciągania, czas leci nawet nie wiem kiedy. Super:) W ogóle te 8-mio minutówki od tego gościa są zajefajne, Chodak może się schować;)

nie mięśnie spalają tłuszcz, tylko mięśnie pojawiają się w miejscu spalonego tłuszczu albo ogólnie ćwiczenie spala tłuszcz, a w tym miejscu mogą powstać jakieś mięśnie

raz w tygodniu kardio to za mało, przynajmniej 3 razy, owoce tylko do godz. 16, no i wiadomo, słodycze rozciąganie to dodatkowo możesz ćwiczyć xxx Rozciąganie robię dodatkowo jako drugą godzinę. Co do kardio to zdania sa podzielone. Niektórzy trenerzy twierdza, że właśnie ćwiczenia siłowe podkręcają metabolizm i sa skuteczniejsze niz kardio. A kardio na mnie tez nie działa, bo kiedyś biegałam i tez nie miałam efektów.

Cześć , Jeśli jest któraś z Was zainteresowana zdrowym żywieniem oraz związaną z tym kuracją odkwaszająco-oczyszczającą , której "skutkiem ubocznym " jest pozbycie się nadmiaru wody i chudnięcie , zapraszam do kontaktu . Najlepiej osoby z Krakowa lub okolic( ze względu na możliwość osobistego spotkania , zmierzenia BMI , poziomu tłuszczu , itd ) . Spotkanie nie zobowiązuje do niczego , pomiary są bezplatne (!!!) Kuracja nie ma nic wspólnego z głodzeniem się , drastycznymi dietami lub wyczerpującymi ćwiczeniami . Zapraszam :-) (e-mail: odkwaszam.sie@poczta.fm )