śmierć będzie dla mnie wybawieniem

Jeśli moje życie ma dalej tak samo wyglądać,jak przeżyte do tej pory ,,oczko'' to wolę umrzeć jak najprędzej.Mam dosyć k***a po prostu.

czuje to samo,tylko jeszcze kilka rzeczy chce

A ja już nie chcę.Miłość mnie nie spotka i jestem już całkiem załamany.Chcę zdechnąć.

a mnie spotkała a potem zniszczyła,ty masz pustkę ja mam ból

wybudza mnie ze snu

Ja mam pustkę i wiem,że nigdy to się nie zmieni.Będzie coraz gorzej.A nie zasłużyłem na taki los,ale cóż zrobić...Pozostało mi przepaść fizycznie,bo psychicznie już ze mnie nic nie zostało.Nie ma gorszej kary dla romantyka niż zdychać w samotności,odrzuceniu,niezrozumieniu i nieszczęściu bez szczęśliwych wspomnień.

pustka może się niespodziewanie zapelnic,skad możesz wiedzieć co bedzie

Bo w wieku nastu lat byłem jeszcze pełen energii,wiary,szczęścia.A teraz mając zaledwie ,,oczko'' jestem wypalony psychicznie,załamany,ciągle chodzę smutny ,nie śpię. W życiu 0 akceptacji z jakiejkolwiek strony.Nie można żyć całe życie w samotności i wiecznym stresie bez szkody na psychice.

a ile masz około lat

Mam samoocenę jaką mam.Przez matkę którą tutaj niektórzy próbują bronić,która swoimi wysokimi wymaganiami sprawiła,że siadła mi psycha. Mimo,że w podstawówce i gimnazjum byłem jednym z lepszych uczniów ,to i tak byłem w przypływie jej złości wyzywany od najgorszych.W średniej już średnia siadła,ale maturę zdałem bez problemów.Na studiach pierwsze 3 semestry zdane bezbłędnie,jednak na 4 ujebałem jeden przedmiot i powtarzam go w tym roku.Nie wiem co będzie. Przez nią piłem sporo pewnego czasu.Nie miałem kurwa nikogo żeby mnie wsparł.Chodziłem i śpiewałem pijany,słuchałem ruskich utworów o miłości .

Mówię,piszę ,OCZKO!Mi się wydaje,że mnie już się nie da kochać.Chodzę smutny i mam blizny na rękach od autoagresji.Za uczucie,ciepło ,zrozumienie dałbym wszystko,ale to jest nieważne.

studiujesz to tam jest sporo ludzi,unikasz ich ? a może nie zauważasz kogoś ciekawego

Gdybym unikał,nie miałbym pretensji do świata,że nie mogę nikogo złapać.A ja wręcz przeciwnie .Staram się,jestem kontaktowy,dlatego mnie tak boli ta samotność,a każdy dzień samotności i świadomości,że dla nikogo nie jestem ważny,mnie zabija od środka.

a tak to jestem zły i rozczarowany.

jesteś bardzo młody i wszystko przed toba,milosci się nie poznaje na czas,jestes wazny sam w sobie,kochaj siebie a to się rozszerzy na kogos kogo masz poznac

Dokładnie Młody Jesteś i całe ży oe masz przed sobą jak Co stunie 30..to przejrysz na oczy.Żal mi Ciebiw.Trzymaj się.Nie warto odbierac sobie życia

Dzięki za te słowa,ale różni ludzie mają różny próg wytrzymałości,każdy kiedyś pęknie

A to akurat prawda.

na co jeszcze czekasz pi.do?

na ok laski

spi.dalaj na most

u mnie na wjosce jest tylko mostek z kladka i strumyk

kamien sznurek i dajesz

Jestes z warszawy?

Nie z warszawy.

Nie z warszawy.

Chłopaku, za bardzo pragniesz całym sobą by kogoś mieć...olej to!! Znajdż dobre strony samotności i polub ten stan a zobaczysz że w krótkim czasie zjawi się ktoś dla kogo będziesz WAZNY i KOCHANY!!

Może zmień otoczenie .Nie warto umierać . Napewno jest ktoś komu na tobie zależy tylko tego nie widzisz. Nie musisz przeciesz szukać na studiach.

Samotność niszczy głowę jednak :).

To akurat jest fakt.