Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wydaje mi się, że większość ludzi z nadwagą chce po prostu ją mieć. A jęczą.

Polecane posty

Gość gość

Nie mówię że wszyscy...sporo "grubych" osób ma problemy osobowościowe, psychiczne, stąd zajadanie stresów i frustracji, rzeczywiście ciężko może im by≤ć przestać jeść aż tyle bez fachowej pomocy. Kompensują sobie jedzeniem różne problemy tak jak zakupoholik zakupami. Jest natomiast duża grupa ludzi ze sporą nadwagą, którzy z tego co widzę po prostu chcą być grubi. A potem słyszy się jęki i narzekania. Przykład? Sąsiadka lat 25 dziewczyna jest naprawdę gruba, ale nie przejdzie 500 m z przystanku do domu ani nie przejdzie schodów na pierwsze piętro - często ją widzę jak łapie windę by jedno piętro przejechać. Znam podobnego faceta. W ręce niesie czipsy i colę, tez "woła" windę by przejechać jedno piętro. Ktoś powie "przejście 1 piętra i tak nic nie daje" no ale takie drobne nawyki zbierają się sumarycznie na jakąś podstawową aktywność fizyczną. Sąsiadka na rower nie wsiądzie, wszędzie dojeżdża czymś, nawet jak ma blisko, a potem innym kobietom zazdrości i żali się, że "nie może schudnąć". Dziwię się że przy dzisiejszej wiedzy i nauce która jest dostępna dla każdego nawet w internecie, nie ogarnęła jeszcze że jak codziennnie je biały makraon z tłustymi sosami i zamawia pizzę z której kazdy kawałek ma po 300 kcal, do tego w ogóle nie ma ruchu, to nie m co zazdrościć mnie czy innym. żeby nie było nie jestem wieszakiem ale wagę mam w normie, bez przeginki w żadną stronę. Po prostu wkurza mnie jak ktoś się nad sobą użala a potem je kolejną pakę TV czipsów Lays.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jęczę ze mam nadwagę,a miec jej nie chce.Nie jadam chipsów i innych świństw bo nie lubię ot mam nadwagę i już.Ręki sobie nie odetnę żeby mniej ważyć.Czasem mimo największych wysiłków waga ani drgnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sporo racji w tym co piszesz autorko jest. Moja znajoma, gruba.... je dopiero późnym popołudniem, bo wcześniej nie ma apetytu. A potem się napycha do północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:47 Tobie się prawdopodobnie tylko tak wydaje, że jesz racjonalnie. Czy jesz śniadania? Osoby niejedzące śniadania potem się opychają dwa razy tyle ile trzeba. To samo ci co godzinami nic nie jedzą a na noc zjedzą dużo. To się wszystko odkłada, żołądek tego nie ma szans przerobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra jest gruba (ale nie jakoś bardzo), ale nie jęczy. Twierdzi, że woli dobrze zjeść niż być szczupła. natomiast moja mama jęczy, że wolałaby schudnąć, a je takie syfy, że głowa mała, ale za każdym razem odpowiada, że przecież to nie ma dużo kalorii. Jest w stanie kupić sobie np. duże pudełko najtańszych lodów z biedronki i zjeść za jeden dzień, a potem twierdzi "przecież tam jest tylko mleko i trochę cukru, od tego się nie tyje". Obiadów nie gotuje, bo jej się nie chce, więc żywi się tylko najtańszym chlebem. A same wiecie, że tego chleba się zje dużo więcej niż porządnego obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nadwagę i nie jęczę. Nie chwalę, nie ganię. Jęczy jedynie moja mama że mogłabym schudnąć, ale mi i mojemu mężowi pasuje. Kondycje mam bo ćwiczę 3 razy w tygodniu na siłowni od lat, ale lubię z mężem dobrze zjeść czasami. Mi nie przeszkadza, a że innym przeszkadza to ich sprawa. W dwie ciąże zaszłam od razu, książkowo przeszłam i urodziłam (obie po 30). Za to moje koleżanki szczuplutkie problemy miały z zajściem, a potem leżenie plackiem. Nie mówię absolutnie, że nadwaga sprawiła że zaszłam szybko w ciążę, ale nie zawsze to co grube to chore i złe, a to co szczupłe to zdrowe i super. Czasami szczuplejsza ma gorszą kondycję od grubszej. Mowa tu o nadwadze, a nie o otyłości oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:36 wydaje mi się mało prawdopodobne że skoro cwiczysz az 3 razy w tyg.na siłowni, masz nadwagę. No chyba że jesz b.dużo słodyczy, chipsy, fast foody, dużo tłuszczu przyjmujesz w diecie, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytałam niedawno, że osoby o niewielkiej nadwadze są zdrowsze niż te szczupłe. Linka nie podam, bo nie pamiętam, gdzie to było. Inna sprawa, że to co teraz jest nadwagą, kiedyś było wagą prawidłową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadna tam inna sprawa :) Waga prawidłowa jest niezmienna od lat. Przykład osoby o prawidłowej wadze: 170 cm i 57 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:36 wydaje mi się mało prawdopodobne że skoro cwiczysz az 3 razy w tyg.na siłowni, masz nadwagę. xxx Ja ćwiczę nawet więcej, a gdybym nie trzymała ścisłej diety, to tez miałabym nadwagę. I wcale nie mówię o jedzeniu tłustych, niezdrowych rzeczy. Ćwiczenia to tylko 20-30% sukcesu, reszta to wyłącznie dieta. Poza tym (nie mówię tu akurat o osobie która to napisała) niektóre dziewczyny przychodzą na siłownię w celach rekreacyjno-towarzyskich. Widzę u mnie kilka dziewczyn, które więcej czasu spędzają na rozmowach i gapieniu sie w telefon niz na ćwiczeniu. A jak juz ćwiczą to idą spacerkiem po bieżni lub pedałują wolniutko na rowerze. Przy wyjściu z siłowni ich makijaż i fryzura sa tak perfekcyjne jak przy wejściu. A jak miały nadwagę dawno temu, tak maja ją do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurczę, to niezła ta siłownia :) Bo ja jak widzę u siebie laski na siłowni to większość jest naprawdę zrobiona ale jeśli chodzi o mięśnie :) Ja mam wagę w normie, plasuję się gdzieś po środku pola między dolną a górną granicą normy, więc jestem bardzo "w normie". Grubych kobiet u siebie na siłce nie widuję, większość ćwiczy ostrzej ode mnie i podziwiam je za siłę i determinację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest duży przekrój wagowy i wiekowy, może dlatego, że to duża siłownia i jest dużo ludzi. Sa dziewczyny, które ćwiczą ostro, są też takie, które się obijają. Takich z ładnymi, wyrobionymi mięśniami jest niewiele. Sporo ma super kondycję, ale figurami nie powalają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co znaczy wg Ciebie obijanie się? Ja np. ćwiczę łącznie z 50 minut, zaczynam od biegów na bieżni, potem idę na stepper, potem wiosła, potem wykroki z ciężarkami (niewielkimi :D), następnie ćwiczenie mięśni ramion i barków, a koncze brzuszkami. Ale i tak mam wrażenie ze sie opieprzam, jak widzę jak inne dzwigają sztangi takie wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomalu do celu12
Ja jakoś nie mogę przemóc się do biegania mimo iż zrzuciłam już 24kg i mogłabym już zacząć biegać to jakoś nie lubię tego wolę rower czy spacer szybszym tempem z kijkami;) Przyjmuję również suplementację African Mango http://szczupla-kobieta.pl jem regularne posiłki i tak powoli sobie chudnę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×