Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia_now1

Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Polecane posty

Gość kasia_now1

Kilka lat temu adoptowaliśmy z mężem dziewczynkę. Teraz ma już 10 lat i zaczyna wiele rzeczy rozumieć. Czasem mam wrażenie, że zauważa, że nie jest naszą córką. Zastanawiam się, kiedy powinniśmy wyznać jej prawdę. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i podpowie nam co mamy zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jak najszybciej. - Skarbie, jest coś co powinnaś wiedzieć. Tak naprawdę nie urodziłam cię, ale adoptowałam gdy byłaś mała. Ale oczywiście jesteś moim dzieckiem i zawsze nim będziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli rodzice nie żyją, to jeden problem z głowy, bo do nich nie ucieknie i nie będzie się zastanawiać, jacy są i co robią, chyba że do wujostwa i dziadków. Według mnie po tym wyznaniu dziewczynka powinna was pokochać, za to, że ją przygarnęliście mimo, że nikt wam nie kazał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinno pokochać ? błąd zrobiliście że od razu nie przekazywaliście tego dziecku ale w sensie " adoptowany - kochany , utęskniony ,oczekiwany " wtedy dla dziewczynki jej sposób znalezienia sie w waszej rodzinie byłby naturalny i powiązany z miłością i akceptacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
Wiem, że popełniliśmy błąd. Teraz nie potrafimy znaleźć rozwiązania.. Boję się jak ona zareaguje. Czy ktoś z was przechodził przez to i podpowie mi jakiej reakcji mogę się spodziewać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdej . bo mimo ,że może się domyślać to pewność nada tej wiadomości zupełnie nowy kształt . nie przechodziliście szkolenia w OA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
Przechodziliśmy oczywiście, ale to tylko teoria. Próbuję najpierw odnaleźć osoby, które już mają to za sobą i jakoś mi w tym pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że jak najszybciej. Później się zacznie wiek buntowniczy itd.i może być ciężko. Wiem ze to będzie napewno dla was ciężka rozmowa,dla dziewczynki tym bardziej,świat jej się zawali ale powinna wiedzieć jak najszybciej,a później dajcie jej czas na oswojenie się z tym,okazujcie i zapewniajcie o uczuciach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chyba powiedziała wcześniej, ale lepiej teraz niż jak będzie nastolatką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś widziałam takiego 'demotywatora' - mamusiu co to znaczy być adoptowanym? - to znaczy skarbie, że nie wyrosłaś w moim brzuszku ale w serduszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
boję się jej reakcji i zupełnie nie wiem czego się spodziewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:36 fajne. Chociaż dla dziecka to pewnie straszny cios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roznie moze byc ale nie nastawiaj sie na najgorsze, przeciez ją kochacie, ona was, takze na pewno to zrozumie.. moze byc szok najpeirw ale wierze ze bedzie dobrze. 10lat to juz duza dziewczynka, ja bym nie zwlekala dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
Myślicie, że powinnam od razu zgłosić się do psychologa, czy jednak spróbować powiedzieć jej prawdę w domowym zaciszu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaadopcyjna
jestem mamą adopcyjną , synek miał 6 lat gdy trafił do nas .Od samego początku wiedział ,że nie ja go urodziłam ale zawsze dodawałam ze wybraliśmy , że długo na niego czekaliśmy , że jest naszym synkiem mimo , że urodziła go inna mama . Dużo go przytulaliśmy i całowaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja adoptowałam syna męża,nie powiedzielismy mu nigdy,szkoda nam go ,ma 19 lat. Oczywiście mamy nie zna ,zmarła przy porodzie,poznałam ich jak mały miał 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie mam adoptowanego dziecka,ale sama byłam adoptowana. Dowiedziałam się o tym od.... Biologicznej,tak biologicznej matki,w wieku 19 lat. Do biologicznych rodziców na początku miałam żal i oczywiscie czułam sie oszukana,ale jak zdałam sobie sprawę jak wiele miłości mi dali i dają nadal,to stwierdziłam,ze są moimi rodzicami,tylko oni. Z biologiczna matka nie mam żadnego kontaktu,ale mimo wszystko taka informacje wolałabym dostać od rodziców.. Nie czekaj zbyt długo autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być do adopcyjnych rodziców miałam żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
mamaadopcyjna podziwiam i trochę zazdroszczę, że od razu o wszystko zadbaliście :). Czy wasz synek potrzebował dużo czasu by oswoić się z tą sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
Nie boisz się co będzie, jeśli kiedyś prawda wyjdzie na jaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaadopcyjna
ze względu na to ,ze dość długo był w DD był bardzo spragniony miłości i zainteresowania. Nie był niemowlęciem wiedział więc ,ze jesteśmy obcy , nie jesteśmy jego rodzicami ale ta tęsknota za rodziną , za miłością była tak wielka ... .a my dmuchaliśmy w ten płomyk nadziei że tym razem będzie dobrze i wreszcie trafił do SWOJEGO domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
Dziękuję Ci za ten komentarz! Uważasz, że to dobry moment, aby powiedzieć prawdę mojej córeczce? Czy lepiej poczekać aż trochę dorośnie i dojrzeje? Uważasz, że Ty lepiej przyjęłabyś tę wiadomość, gdybyś była młodsza? Czy Twoje relacje z adopcyjnymi rodzicami od tego momentu uległy zmianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popełniliście ogromny błąd, takie rzeczy mówi się od razu, kilkulatkowi. i nie robi z tego tematu tabu. no ale mleko się rozlało. radziłabym ci iść do psychologa, sama i porozmawiać na ten temat, jak przygotować taką rozmowę, jak ją przeprowadzić. możesz popytać o psychologa w ośrodku adopcyjnym lub ośrodku pieczy zastępczej, na pewno będzie miał większe doświadczenie. rodzicom adopcyjnym polecam przepiękną bajkę katarzyny kotowskiej pt. "jeż". a dla rodziców albo ewentualnie starszych dzieci, tej samej autorki "wieża z klocków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaadopcyjna
Moim zdaniem najlepszym momentem jest właściwie nigdy tego nie ukrywać . Mówić o tym otwarcie , kiedy jest taka potrzeba oczywiście , jeśli nie ma - nie ma potrzeby się z tym afiszować . Ale zawsze dodawać , że adopcyjny, przysposobiony to znaczy wybrany i oczekiwany , ktoś nadzwyczajny . Powinnaś powiedzieć córce jak najprędzej ale dobrze się do tej rozmowy przygotować , i być przygotowaną też na to ,ze to zmieni wasze dziecko . Być może na krótko, być może na zawsze . Wiele zależy od tego jak wiele was łączy jakie są między wami relacje , jakim ona jest dizeciem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 19.30. Nasze relacje zmieniły się... - na lepsze. Zdałam sobie sprawę z tego,że kiedyś z wielu tysięcy dzieci wybrali wlasnie mnie. To mi dali miłość,dom,stworzyli warunki do wykształcenia i rozwoju,to oni wspierali mnie w każdej mojej decyzji. W pierwszej chwilii jak sie dowiedziałam oczywiscie powiedziałam,że ich nie kocham( przepraszałam ich chyba za te słowa z milion razy-nadal mam wyrzuty ),ze mnie oszukali,ze przez całe moje życie żyłam w kłamstwie. Wyszłam na pare godzin,a gdy wróciłam zastałam mamę siedzącą w moim pokoju z moim misiem z dzieciństwa i tatę w garażu który widać było ze jest przybity. Wtedy jakbym dostała obuchem w głowę,wtedy do mnie dotarło jak wiele mam! Rozmowa naszej czwórki ( mam młodsza siostrę- ich biologiczna ) i wszystko było jasne... Na Twoim miejscu przygotowalabym dobrze na to dziecko,spokojna rozmowa,zapewnienie o swojej miłości. Sama od 6 miesięcy jestem mama i myśle,że gdybym kiedyś adoptowała dziecko (a myślimy o tym z mężem ) to bede chciała powiedziec jak najszybciej. Powodzenia autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
mamaadopcyjna a co z biologicznymi rodzicami? czy synek o nich pyta? jeśli tak, jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 19.30 - jeśli chodzi o mnie,to wydaje mi się,ze mimo wszystko gdybym była młodsza,to byłoby to dla mnie bardziej..naturalne? Poznałam prawdę jako dorosła osoba i wolałabym wiedzieć wczesniej,osobiście uważam,ze im wczesniej tym lepiej. Ja ze swoją matka nie mam kontaktu,znalazła mnie na Facebooku,ale nigdy nie spotkałam sie z nia i nie mam takiego zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 19.15 pewno że sie boimy,ale spaliliśmy za sobą wszystkie mosty,mieszkamy na drugiej półkuli był moment że byliśmy zdecydowani powiedzieć mu,ale zaczął sprawiać kłopoty wychowawcze,wpadł w złe towarzystwo itp,musieliśmy wtedy ostro zareagować i przestraszylismy się że jak powiemy to stwierdzi że robimy tak (tzn ja) bo go nie kocham bo nie jestem mamą,teraz syn wyszedł na prostą ,ale nam już się odechciało mówić . tak własciwie to co to zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym mamy jeszcze wspólną drugiego syna i on jest naprawde grzecznym bezproblemowym dzieckiem,więc tym bardziej baliśmy sie że młody stwierdzi że ja go nie kocham i dlatego tak ostro reagowałam na jego młodzieńcze wyskoki,ale tal trzeba było,bo byśmy go stacili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_now1
Przekonałyście mnie, że muszę to zrobić jak najszybciej. Dziękuję wam za wszystkie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×