Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emisiaaaa

Mam dość pracy w korporacji co robić ?

Polecane posty

Gość Emisiaaaa

Cześć, pracuje ktoś z was w korporacji ? Ja niestety tak i z dnia na dzień coraz gorzej to znoszę. Pracuję już w tej firmie trzeci rok i powoli mnie to dobija. Każdego dnia jak mam iść do pracy to boli mnie głowa i załamuję się na samą myśl o tym. Zarobki nie są złe, jedynie to mnie póki co tam trzymało ale powoli dochodzę do wniosków że pieniądze to nie wszystko i nie warto sobie dalej niszczyć zdrowia i nerwów na tę pracę. Praca to dział obsługi klienta, typowe call center. Codzienne odbieranie setek telefonów, odpowiadanie na pytania, klepanie tych samych schematycznych regułek mnie dobija, ogranicza i zabija. W "wolnym czasie" żeby się nie nudzić to czasami robimy raporty, zestawienia i inne "potrzebne"papierki tylko po to żeby ktoś mógł się wykazać. Statystyki i słupki excela to tutaj świętość. Grafik pracy to często teoria i fikcja, potrafi zmieniać się z dnia na dzień, pracujemy oczywiście na zmiany. Co chwilę ktoś kombinuje z chorobowym albo odbiera wolne, które nam przysługuje za pracę w soboty (nie ma mowy o tym żeby płacili). Atmosfera w pracy to totalna abstrakcja, trzeba uważać na każdego. Ludzie nie trzymają się razem, otrzymać od kogoś pomoc to święto poza tym trudno się dogadać co do grafiku, niektórzy co chwilę migają się od drugich zmian chorobowym, dziećmi i innymi wymówkami. Oczywiście są pupilkami więc dostają zgodę a ja i jedna koleżanka zawsze musimy spełniać "prośby" kierowniczki bo "jesteśmy zespołem i trzeba sobie pomagać". Tylko mi jakoś niespieszno udzielają tej pomocy. Poza tym liczą nam wydajność, każda przerwa i odejście od biurka jest rejestrowane, po prostu dramat. Oczywiście co chwilę liderka podkreśla nam, że jesteśmy zespołem, jesteśmy ważni i liczą się nasze wyniki gdyż wspólnie pracujemy dla dobra firmy. Po prostu już niedobrze mi się robi jak słyszę takie slogany, przypominają mi one czasy słusznie minione. Czy we wszystkich dużych firmach jest podobnie ? Coraz poważniej myślę nad zmianą pracy, mam już tego serdecznie dość. Boję się tylko, że trudno będzie znaleźć jakąś sensowną ofertę. Z jednej strony chcę zmienić pracę, z drugiej boję się bezrobocia lub tego że trafię do podobnego lub nawet większego bagna. Czy ktoś z was ma doświadczenie z pracą w korpo, dużych firmach ? Wszędzie jest tak źle ? Słyszałam że niestety podobnie. Sama nie wiem co zrobić, rzucić to, ryzykować i szukać czegoś lepszego ? Coraz trudniej mi tam wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak jest w innych korpo, ale u mnie to byla masakra. Caly nasz dzial siedzial w tzw. open space, co w sumie nie bylo najgorsze, gdyby nie te intrygi, ploty i kopanie dolkow pod soba. Atmosfera byla fatalna, niby 30 usmiechnietych twarzy, ale kazdy ciebie bacznie obserwowal. Najmnieszy blad, potkniecie bylo odrazu donoszone do szefa. W zespolach utworzyla sie chora hierachia, ktora polegala na tym, ze kazdy kto mial inna metode pracy, ciekawsze pomysly lub w jakis sposob roznil sie od masy z wypranymi mozgami - byl konsekwentnie eliminowany. Nagle wazne informacje byly zamiatane pod dywan, a projekty ladowaly na biurku donosicieli, lizusow i firmowych sepow. Z perspektywy czasy mysle, ze wlasnie obserwacja tego typu struktur i mechanizmow w relacjach interpersonalnych byla dla mnie najwazniejsza lekcja jaka wynioslam z pracy w korpo. Pamietam tez jak moja energia zyciowa zaczynala sie w piatek wieczorem, a konczyla w poniedzialek rano. O samorealizacji mozna zapomniac, szczegolnie jesli ma sie stanowisko na srednim szczeblu. Wszystkie meetingi i workshopy byly zarezerwowane dla team leaderow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w dwóch korporacjach i w żadnej innej już nie chcę. To była masakra. Sama dałam się złapać na piękne słowa i obietnice. Do korpo łatwo się dostać, oni szukają frajerów którzy tam pójdą pracować. W korpo nie masz prawa być sobą, myśleć i pracować swoim tempem. Masz się dostosować, być trybikiem w maszynie i zaiwaniać jak szefowa i liderzy każą. Schematy i wytyczne, wyniki na papierkach to podstawa. Na ludzi musiałam uważać, pełno tzw ambitnych którzy czekają na twoje potknięcia, obgadują i donoszą. Po 4 latach pracy w korporacjach miałam dość. Odeszłam sama zniechęcona zachowaniem biurw i postanowiłam poszukać czegoś innego. Zapisałam się do urzędu pracy i w sumie dzięki temu znalazłam pracę którą polubiłam. Dzięki pomocy urzędu zrobiłam prawo jazdy na autobus i świadectwo kwalifikacji, dostałam gwarancję zatrudnienia. Od zawsze lubiłam jeździć, od 2 lat robię to zawodowo i odnalazłam się w nowej roli. Praca odpowiedzialna ale ciekawa. Robię to co lubię, przebywam z normalnymi ludźmi i nie muszę użerać się z project menagerami. team liderami i innymi korpo oszołomami którzy tylko chcą wbić nóż w plecy. Tak więc dziewczyno twój wybór. Ja nie żałuję że rzuciłam korporacji. Też miałam obawy o bezrobocie i przyszłość ale wystarczy chcieć coś zmienić, przekwalifikować się i być otwartą. Nie jesteś skazana na korporacje. Powiem ci że agencje i urzędy pracy oferują kursy, szkolenia i potem oferty pracy. Ja pomimo mgr przed nazwiskiem pracuję za kółkiem i odnalazłam się w tym, robię co lubię. Życzę powodzenia, nie daj się bo szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień prace. Jeszcze pracując teraz zacznij intensywniej szukać nowej. Jak dostaniesz nową wówczas zwolnij się z tej. To jest bardziej komfortowe niż rzuć obecną i zostać na lodzie. Powodzenia. PS: w mniejszych firmach też bywa podobnie, zależy na jakich ludzi się trafi. Z własnego doświadczenia wiem, że łatwiej i lżej pracuje się ze starszymi ludźmi niż z młodymi. Inne wartości mają. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim zmienisz prace pomysl, czy nie wpadniesz z deszczu pod rynne. Bo mozesz trafic do jeszcze gorszej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to praca na zmiany, to pewnie jakiś callcenter, a to w dowolnej firmie dno dna. Pracuję w korpo, zadaniowo, przychodzę o której chce i wychodzę o której chcę, grunt żeby było zrobione. Mogę pracować w domu, na urlopy nas sami wypychają, na zwolnienia lekarskie też (lepiej żeby ktoś chorowal w domu niż zarażał w biurze). Atmosfera bardzo fajna, nikt nie donosi, problemy się rozwiązuje, a nie donosi, z szefami można pogadać. Jest paru dupków - ale pokaż mi firmę gdzie ich nie ma. W każdej koroporacji są możliwości przeniesienia do innego działu - tylko trzeba samemu dbać o to, żeby podnosić kwalifikacje, gadać z ludźmi z innych działów, żeby być na bieżąco z możliwościami przeniesienia. Łatwiej i bezpieczniej niż rzucać i szukać na rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W call center wcale nie musi być źle - atmosfera w pracy barrdzo się liczy, czasami nawet bardziej, niż sama czynność, którą wykonujemy większość dnia. Ja mam w Tivronie super, bo cały zespół z róznych krajów, od hiszpanii po słowację ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to śmieszne nazywać pracę na słuchawkach jako pracę w korpo :D To etat na poziomie sprzątaczki, odwalenie najgorszej roboty a nie praca w korporacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Emisiaaaa 2016.05.12 Hahaha normalnie jakbyś opisała prace dla jednego takiego pomarańczowego operatora telefonii cyfrowej gdzieś w śląskiej lokalizacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.05.13 wszystko zależy od działu realizującego określone zadania, są call-centra (POK czyli odbieranie i wysłuchiwanie bluzgów klientów oraz Telesales czyli dzwonienie po ludziach i wciskanie im nowych promocji) i to jest przerąbana po całości robota. ale są też mniej stresujące działy jak IT, marketing, analizy i raporty, HR itp. i tam już jest znośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale call centre to własnie JEST korpo i nic na to nie poradzisz. Z tym że to odwalenie najgorszej roboty w pełni się zgadzam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też przez pewien czas pracowałem w korpo, potem postanowiłem to rzucić. Przeniosłem się do drukarni ellert pod warszawa i szczerze? Czuję się tam dużo lepiej. Wszystkim, którzy mają dośc polecam zmienić prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×