Chciałam sobie zrobić tatuaż ale wszyscy mi odradzali, że to ohyda i patologia

zwłaszcza faceci są negatywnie nastawieni...wiec pytanie, czy facetom az tak to przeszkadza? dodam, ze moje srodowisko jest raczej konserwatywne, rodzina to tacy typowy polacy katolicy hipokryci a'la politycy PIS, krzyczą, piszczą a jak przyjdzie co do czego to kromki chleba biednemu nie dadzą :O

no fajna masz opinie o rodzinie nie ma co

najpierw zadaj sobie pytanie czy interesuje cię facet taki jak twoja rodzina który na domiar złego uznałby cię za patologię bo miałabyś tatuaż.

twój problem polega na tym, że przejmujesz się opinią innych ludzi, bo co ludzie powiedzą, to śmieszne :) jak ci ktoś coś wytknie to mu powiedz by spojrzał na siebie, zwykle jest tak że ci którzy najbardziej krytykują i obrażają są najbardziej zakompleksieni, nudni, brzydcy, głupi, krytykując innych sami czują się lepiej :) znałam taką, ani to ładne, ani mądre, sieczka w głowie, leniwa, dooopa jak szafa, żalenie się na swoją otyłość ale jednocześnie pewna siebie, pyskata, obrazająca innych, dwulicowa, obrzydliwa osoba :(

To twoje ciało i możesz z nim robić co chcesz. Nie patrz co inni będa mówić, tylko rób to co uważasz za słuszne. Ja też jestem z takiej rodziny katolików-hipokrytów i moi rodzice też robili mi awantury o to że chciałam zrobic tatuaż, a i tak zrobiłam, bo to moje ciało i ja o nim decyduję.

facetom to na pewno przeszkadza, z wyjątkiem ohydnych z patologii :P

Masz porządną rodzinę.Szanuj to.O nie oszpecaj swojego ciała

Hmmm....są tatuaże i są pierdoły. Tatuaże wzbudzające podziw to takie które mówią same za siebie bez tłumaczenia o co chodzi (Japończycy np są w tym doskonali). Pierdoły z kolei, to takie pismaki na plecach albo jak kto woli; "złote myśli" które można przeczytać patrząc się wstecz- w lustro (idiotyzm) albo jakieś motylki, kwiatki i równie nic nie znaczące pierdoły wytatuowane kiedy ktoś za dużo wódy wychlał i nie pamięta "po co to było". Dobre tatuaże to takie które zachowują kolor i linie oraz takie które coś znaczą. Cała reszta to zwykły chłam i taka sama głupota jak dziury w uszach, brwiach, nsie, ustach itp... na kilkanaście kolczyków.

Tatuaż szpeci ciało kobiety, jest jak blizna, skaza albo choroba skóry. Atutem kobiety jest gładka skóra, tym rozni się ona od naszej. Tatuażim mówię nie, ale oczywiście to Twoje ciało i zrobisz co zechcesz.

Nie zgodze sie. Moim zdaniem tatuaze nie musza, a nawet nie powinny nic znaczyc. Ladny rysunek zawsze bedzie ladnym rysunkiem, a glebokie znaczenie czegos i nasze podejscie do tego zawsze moze sie zmienic. Dla mnie tatuaze to tylko ozdoba, podoba mi sie to jak wygladaja wiec je "kolekcjonuje"

Up

Tatuaze zawsze zdradzaja z kim ma sie do czynienia, gdyz jest to forma samookaleczenia sie swiadczaca o zaburzeniach osobowosci i zawsze, ale to zawsze robia je sobie tylko swiry.

Powiedzial swir z forum

Up

czemu niby tatuaże mają mieć znaczenie?

Nie chciałbym aby moja żona kiedykolwiek zrobiła sobie tatuaż. Ma piękne ciało, nie potrzebuje ozdabiać go "pieczęciami"

Ja mam tatuaż na łopatce.chce to go pokazuje nie to nie i nie wychowalam się w patologii. Jest delikatny i kobiecy,nie za wielki i facetom się podoba jako kobiecy tatuaż. Jest bardzo dobrze zrobiony,dobrze wycieniowany.

Jesli czujesz taka potrzebe to sobie zrob. Twoje cialo nalezy do Ciebie. Nie jestes niczyja wlasnoscia. Nikt nie moze decydowac o tym co masz robic ze swoim cialem. A tak na marginesie w tych czasach tatuaż nie swiadczy o człowieku, wielu swietnych ludzi ma tatuaze ,ktorzy nawet mandatu w zyciu nie mieli. Sama nie posiadam tatuazy ale znam osoby ,ktore je maja. Dobranoc

up

up

Up