co o tym myslicie? teściowie

Mam dzisiaj egzaminy w szkole, wiec teściowie zaproponowali,ze zostaną z synkiem (ma rok). Bylam szczęśliwa ale rano przyjeżdżam, a teść przekłada fotelik do swojego samochodu. Nie chca mi powiedzieć, gdzie będą z nim jechac tylko tyle,ze będą o 18. Pytam sie czy do dalszej rodziny chcą (ponad 100kn stad) a oni nic. Mowie,ze sie nie zgadzam , a oni ze oni się teraz opiekuja. I są obrażeni,ze im nie dalam dziecka. Nie poinformowali mnie wczesniej o swoich zamiarach, nawet nie powiedzieli gdzie chca go zabrać i mialam sie tak zgodzić? Wiadomo,ze chcieli mi zrobic "wolne" ale to dla mnie za daleko i za dlugo na caly dzień...

Najwyżej babka da mu cyca, albo dziadek mu jogurt strzeli. Z głodu nie umrze

Ja bym nie pozwoliła zabrać gdzieś moje dziecko. W ogóle nie daje tesciom dziecka pod opiekę

Ja gdyby powiedzieli gdzie jadą to bym pozwoliła jechać te 100 km. Bez przesady ze za male dziecko. Ale nienawidzę podejścia rodziny my się nim zajmujemy to my decydujemy. Z takimi ludźmi nie zostawiam dziecka samego

popieram powyzsza wypowiedz- tez pozwolilabym gdyby powiedzieli gdzie jada. A tak to wielka niewiadoma... nie daj Boze cos by sie stalo i nawet nie wiesz jak ich szukac i gdzie :/

no to wypier.alać i więcej nam proszę bachora nie przywozić.

dokładnie jakby powiedzieli gdzie to nie ma problemu co to wgl za sytuacja gdzie nie chcą ci powiedzieć gdzie jadą z twoim dzieckiem??? sami niech sobie jadą gdzie chcą

Nie możesz wiedzieć wszystkiego o swoim dziecku. Ono kiedyś będzie miało przed tobą sekrety i nie zawsze powie ci gdzie byli z kimś tam. :) Przyzwyczajaj się.

Oczywiście ze masz rację powinni zapytać czy zgadzasz się na taki wyjazd i tyle.

Tez bym sie nie zgodzila. I ucinaj takie rzeczy w zarodku bo potem bedzie gorzej.