Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ImaginationBre

Relacja z byłym

Polecane posty

Gość ImaginationBre

Hej Proszę pomóżcie mi dojść do ładu z moimi odczuciami. Z moim byłym rozstałam się ok 3 mce temu ale nie w kłótni, rozmawialiśmy dużo i wszystko wyszło na spokojnie, oczywiście to było spore przeżycie dla każdego z nas, byliśmy razem prawie 3 lata, ale po prostu na dłuższą metę brakowało nam czegoś w sobie i nie potrafiliśmy z tym nic zrobić, nasza relacja bardziej przeobraziła się w przyjacielską, nie potrafiłabym już inaczej na niego spojrzeć jak na obiekt pożądania itp. Do dzisiaj utrzymujemy przyjacielskie stosunki , od czasu do czasu ale nie z przesadą piszemy ze sobą, opowiadamy coś sobie, raz na dłuższy czas spotykamy , na ten czas żadne z nas z nikim nie jest. I gdy się widzimy, wiadomo czujemy się przy sobie swobodnie , bo się znamy , ja mam ochotę go przytulać, on mnie też, wydaje mi się że on nawet coś więcej, ja oprócz przytulania nic więcej, ale gdy już jest obok to chętnie się przytulam bo mi bardzo tego brakuje... takiej chociaż formy bliskości, nie chcę mu robić przykrości , czy jakiejś nadziei , nawet rozmawiałam z nim o tym , ale on twierdzi że nic takiego się nie dzieje , że to są zwykłe potrzeby i skoro takie mamy to nic złego nie robimy, a mimo to z drugiej str czasem zarzuca jakimś komentarzem typu "popełniło się błędy" itp. Jest mi przykro bo on jest dobrym człowiekiem, oboje cieszymy się gdy się widzimy i spędzimy jakiś tam ze sobą krótki czas, z tym że ja wiem że traktuję to jako przyjaźń bo nie ciągnie mnie do niego w ogóle fizycznie , ale martwię się jak to jest z jego strony... czy go nie krzywdzę mimo wszystko? i przez te przytulania robi mi się też smutniej bo odczuwam wtedy potrzebę bliskości , kogoś kto by właśnie czasem bezinteresownie przytulił, pogłaskał itp. , mam wrażenie że to nie jest związane z nim jako konkretną osobą, tylko z tęsknotą za tym stanem, miał ktoś podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
po przyjacielsku tule sie do jego pe.nisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim oddziel potrzebę bliskości (którą każdy ma) od uczucia do tej konkretnej osoby. a) jeśli w grę wchodzi uczucie warto zawalczyć b) jeśli w grę wchodzi uczucie nieodwzajemnione - osoba nieczująca robi krzywdę drugiej (nie wolno bawić się czyimiś uczuciami dla zaspokojenia własnej potrzeby) c) jeśli w grę wchodzi tylko potrzeba bliskości, to faktycznie nie robicie nic złego Za to, co robi Twój i czy jest to moralne nie odpowiadasz, ale pamiętaj, że za swoje zachowanie odpowiadasz zawsze sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
Nie wydaje mi się żeby w grę wchodziło uczucie... bo gdy go nie widziałam przez dłuższy okres czasu to nie myślałam o nim praktycznie w ogóle, a chyba jeśli mowa by była o uczuciach to nieco inaczej by to wyglądało, co innego właśnie jak jestem w jego towarzystwie, wtedy po prostu wiem że nie muszę rozmyślać czy wypada mi się przytulić, czy wyjdę na głupią, taką i owaką i rodzą się te potrzeby i jest mi w tym momencie przyjemnie, często się wzbraniam bo się obawiam właśnie że z jego strony nadal może być coś więcej, chociaż jak wspomniałam rozmawiałam z nim o tym, o moich obawach i jak twierdzi traktuje to tylko jako zaspokajanie potrzeb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz drugi rok z moim bylym sie spotykam z nim po przyjacielsku,a ze on sam nie przychodzi tylko z swoja dzida To jego dzida zajmuje sie moja pochwa iwszyscy jestesmy zadowoleni, do nastepnego razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
I po co takie głupie komentarze? serio wg was z byłym partnerem nie można utrzymywać przyjacielskich stosunków? tylko od razu do seksu trzeba nawiązać, nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy jakim jestes czlowiekiem. mnie by sie nie chcialo, zawsze musze miec jakas korzysc, przewaznie seksualna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
Ja nie muszę mieć zawsze korzyści seksualnej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
Chodziło mi o to bardziej czy wg Was to nie jest nic złego że tak się do siebie przytulamy , nie zrobi to jemu jakiejś nadziei? skoro czasami mimo wszystko rozmyśla głośno mówiąc o popełnionych błędach? bo teraz gdy już jestem znów sama powoli wszystko się normuje i trochę minie, nie będę znów praktycznie w ogóle o nim myśleć, ale gdy jesteśmy blisko siebie to mam ochotę się przytulać i to jest silniejsze ode mnie, takie to trochę jakby wykorzystywanie, bo wiem że on też to lubi , no i wiem że mnie nie odtrąci, nie muszę się niczym przejmować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
i co w tym takiego zabawnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
chyba Ci się nudzi , nie musiałeś odpowiadać na ten wątek jeśli Cię tak bawi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I maginationBre a dlaczego nie pozwolisz swojej pochwie jego szable w nia wlozyc przeciesz ona niczemu nie byla winna ze ty z nim sie rozstalac pozwoj jej sie jego szabla nacieszyc niech znow ona smak spermy poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
gościu daj sobie na wstrzymanie i włącz jakiś film historyczny jak Ci tylko szable i pochwy w głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na przyjaciół to jakoś słabo Wam idzie komunikacja. Zapytaj wprost: "Co miałeś na myśli mówiąc o błędach" "Czy żałujesz rozstania" itd. Niech on Ci to powie, a nie my. To przyjaciel - z przyjaciółmi nie trzeba odgrywać żadnych gierek tylko pyta się wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
22:43 bo on mi niby udziela odpowiedzi a później znów daje jakieś sygnały , które okazują jakby co innego... zapytałam czy żałuje rozstania , to odpowiedział że pewnie mogło się coś zrobić szybciej, coś naprawiać itp.. zapytałam czy on ma jakieś ciche nadzieje wobec mnie na powrót to odpowiedział że nie , że wie że to rozdział zamknięty i że to co robimy to zaspokajanie potrzeb, a chwilę później wzdycha na głos i tak się na mnie patrzy, pogłaszcze mnie, czy wspomina "zawsze tak robiłaś" "zawsze lubiłaś to czy tamto" i to jest dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mu to powiedz: "to jest dziwne, to mnie niepokoi, dlaczego tak mówisz, skoro podobno nie masz nadziei". Serio: te z was, które pierwsze znajdzie nowego partnera kopnie przyjaciela w zad i nawet bez przytulańców nie będzie przyjaźni, tylko niesmak i unikanie się nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
A Twoja obecność tutaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
Zabawne jest to że nie masz co robić ze swoim czasem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
22:54 tak najpewniej będzie, no właśnie też m.in. nie do końca spójna komunikacja nas rozdzieliła, on unikał problemów dot. nas a ja chciałam o nich rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dzisiaj utrzymujemy przyjacielskie stosunki x to juz jest obledne, przyjacielskie stosunki z bylym hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ImaginationBre
Nudzisz się i tyle :D to też zabawne dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sądzę, że ktoś tu kogoś wykorzystuje, chociaż nie potrafię stwierdzić, czy ty jego czy on ciebie bardziej. Ale zabawa cudzymi uczcuciami nigdy dobrze się nie kończy. Co innego czysty sex-układ, a co innego wampiryzm emocjonalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. :) Zresztą autorka sama sobie zdaje sprawę, że zaspokajanie potrzeby bliskości w taki właśnie sposób nie jest do końca niewinne, bo by o to nie pytała, ale zamiast przytulić się do mamy, kota czy brata - przytula się do byłego i próbuje na niego zwalić ogół odpowiedzialności za tę niezręczną sytuację. Co on myśli, czemu on to robi... Powtarzam: za niego nie odpowiadasz, ale za swoje zachowanie, słowa, czyny - tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×