Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chrzest i wojna rodzinna

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 35 tc. Zaczęliśmy zastanawiać się nad chrzestnymi. Nie mamy zbytnio wyboru bo w gre wchodzą tylko trzy osoby. Kuzynka z partnerem będą świadkami na naszym ślubie i zadeklarowali się że mogą być chrzestnymi a nam to odpowiada. Teraz mój brat stwierdził że chce być chrzestnym. Dla nas jest to szczerze bez różnicy. Oczywiście nasi rodzice są zdania że weźmiemy mojego brata i kuzynke.. A co z partnerem kuzynki? No obrażą się jak nic. Jak brata nie weźmiemy to też będzie źle.. Znajomych brać nie chcemy i w sumie nie mamy nikogo odpowiedniego a dalsza rodzina nie wchodzi w gre. W ostateczności możemy wziąć przyjaciół,którzy mieszkają za granicą ale i tu jest problem bo przyjaciółka jest w ciąży a taka podróż jest męcząca.. Już sama nie wiem co zdecydować.. Tak źle i tak nie dobrze. Denerwuje mnie ta sytuacja bo tu ślub na dniach i znowu zacznie się ten temat. Po za tym dziecko się jeszcze nie urodziło a już się na chrzestnych pchają ech.. W dodatku ciąża na podtrzymaniu a tu dodatkowy stres.. Co zrobiłbyście na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chrzcilabym dziecka bo to chore, masz wyprany mozg, w glowiesiano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu dałabym sobie spokój z chrztem, dziecko samo zdecyduje jak dorośnie i się ochrzci jak będzie chciało :) Jak rodzina będzie krytykować to powiedz, że Święty JPII kazał naśladować Chrystusa, a ten się chrzcił w wieku 33 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się nad czym zastanawiać, weź brata jeśli nie ma ku temu przeciwwskazań, a on chce. Martwisz się, że partnerka kuzyna się obrazi? Też mi coś. Ty bratem się martw, najbliższą rodziną. Nie martwisz się, że zranisz brata? Brat to brat! Kuzyn, znajomi, partnerzy kuzynów to nie to samo. Jeśli kuzyn i jego partnerka są na poziomie, powinni zdawać sobie sprawę, że w pierwszej kolejności bierze się rodzeństwo jeśli nie ma ku temu przeciwwskazań, typu jawne trwanie w grzechu (np. konkubinat), albo gdy osoba jest niewierząca. Jeśli kuzyn i jego partnerka się obrażą, tym bardziej nie nadają się do tej roli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba brat ważniejszy niż jakiś partner kuzynki??? Ja się dziwię, że masz z tym problem. A co będzie jak kiedyś kuzynka się z nim rozstanie??? Życie pisze różne scenariusze, różnie może być. A jak ten partner z kuzynką się obrażą, że wolisz na chrzestnego własnego brata niż jakby nie bylo obcego faceta, to Ci współczuję. Ludzie myślący powinni zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuzynka z partnerem a nie kuzyn łosi z 12/28 wez brata i kuzynke, a jej partnera przepros za sytuacje, ale powiedz ze brat bardzo chce i nie wyobrazasz sobie inaczej. poza tym oni za rok moga nie byc razem, a chrzestny jest na cale zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jawne trwanie w grzechu (np. konkubinat) xx WTF "jawne"??? jeśli mój brat jest z dziewczyną 8 lat razem i ona oficjalnie mieszka u rodziców (tzn śpi tam co 2-3 noce) ale de facto mieszka z moim bratem, bo jest tam cały dzień, trzyma swoje rzeczy,i śpi co 2-3 noce, to to jest konkubinat czy nie??? bo jak ona miała być chrzestną u dziecka swojejsiostry, to jeden ksiądz nie dał rozgrzeszenia, a drugi tak... dulszczyzna i hipokryzja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to znaczy, że "zadeklarowali się, ze mogą być chrzestnymi"? Na chrzestnych się prosi, a nie wprasza się, by nimi być. To zaszczyt na zaproszenie. Wybierz brata, jeżeli on Wam odpowiada, ponieważ w pierwszej kolejności bierze się rodzeństwo. Ja nie wzięłam brata i żałuję do dziś, a były naprawdę bardzo mocne i nie wydumane przeciwwskazania do tego, by go nie prosić, łącznie z tym, że mój mąż go nie cierpi. Będziesz bardzo żałowała, jeśli nie weźmiesz brata na rzecz kuzyna i jego partnerki, tak jak ja tego żałuję, mówię Ci. Nie mówiąc już o kwasie w rodzinie, ale to drugorzędna sprawa. Szczerze mówiąc, uważam, że Wasi świadkowie są trochę bezczelni, zwłaszcza, że wiedzą, że masz brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie ani kuzynka z partnerem ani mój brat jacyś pobożni nie są. Do kościoła od święta chodzą no ale innych z rodziny nawet nie mamy co prosić. Kuzynka z partnerem są ludźmi na poziomie a mój brat jeszcze nie jest pełnoletni (17 lat) i szczerze ma pstro w głowie. Ja nie wymagam żadnych prezentów itp tylko chodzi o to by mojego syna ktoś niósł do chrztu . Sama mam chrzestnych,którzy mają mnie gdzieś także... Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hipokryzja to raczej ze strony ludzi, wiedzą, że sypiają ze sobą, że pomieszkują, ale udają jacy to oni czyści i od konfesjonału do konfesjonału wędrują, że może gdzieś dostaną rozgrzeszenie, że może ksiądz źle coś zrozumie, nie dopyta, że może trafi się luzak. Prawo kościelne jasno określa pewne sprawy i trudno mieć o to pretensje, jeśli ktoś chce wziąć udział w Sakramencie. Nie otrzymaliśmy rozgrzeszenia przed ślubem, musieliśmy się wyspowiadać na dzień przed ślubem i nie mam o to pretensji. Tzn wtedy byłam oburzona, ale teraz to rozumiem, ale jestem dziś bardziej religijna i praktykjująca niż wtedy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź brata, co z tego że młody i prawem młodości ma pstro w głowie. Nie zrób tego błędu, co ja. To jednak brat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i macie racje.. Mam mętlik w głowie. Żeby nikt się nie pchał to byłaby inna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ważniejszy: obcy człowiek, który może zniknąć z Waszego życia, bo jest partnerem kuzynki, a w życiu różnie bywa, czy rodzony brat w stosunku do którego nie masz zastrzeżeń? A młody Ojciec Chrzestny to super sprawa :) Tu nie chodzi o prezenty, ale o obecność w życiu ochrzczonego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie urodzilaś a już kłótnia o chrzestnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Partner kuzynki ? Żeby chociaż sprawdzony przyjaciel męża, jeśli już obcy człowiek, ale PARTNER KUZYNKI??? Kobieto, nad czym Ty się w ogóle zastanawiasz, masz brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie mnie to denerwuje najbardziej że jeszcze dziecka na świecie nie ma a tu z każdej strony gadanie o chrzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście weź brata i kuzynkę. Dlaczego się zastanawiasz nad partnerem kuzynki? Kuzynka zmieni partnera i dziecko zostanie później bez chrzestnego, bo on nie będzie kontaktu utrzymywał. A brat będzie Twoim bratem zawsze i wujkiem dziecka, także lepiej nadaje się na chrzestnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź tego, kto jest bogatszy - lepsze prezenty dla dziecka, jak na kafeteriankę przystało kieruj się względami materialnymi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pieniądze i nawet na ślub nie chce żadnych prezentów. Dla mnie najważniejsza jest obecność bliskich a nie to kto ile da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×