Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
kubszkla

To chyba depresja

Polecane posty

Witam chciałabym, tu opowiedzieć o sobie. Mam 19 lat, i nie mogę pozbierać mojego życia w całość. Kiedyś 3-4 lata wstecz, miałam multum znajomych, byłam wesoła, chętnie chodziłam do szkoły uwielbiałam spotkania ze znajomymi, śmiałam się non stop. Poprostu czułam się szczęśliwa. Mam pełną rodzinę, jednak nie tak szczęśliwą ale już się przyzwyczaiłam mój tato pije znaczy pije np weekend, później pracuje zależy czy ma czas wolny czy nie, ale jak już wypije to od najmłodszych lat pamiętam zawsze awantury, płacz itd. Ojciec jest bardzo nerwowy, nigdy mnie w sumie nie pobiłczy coś w tym stylu, wiecie nie raz za złe odzywanie czy coś w nerwach dostałam z liścia po twarzy ale bardzo żadko to było. Teraz nie wiem czy już dorosłam, że widzę to w innym świetle troche, wydaje mi się że, już przesadza mój ojciec. Mam młodsze rodzeństwo które 3 razy w tygodniu musi słuchać nocnych awantur po alkoholu, nie wysypiają się do szkoły każdy z nas jest bardzo nerwowy, nic nam nie można złego powiedzieć bo wpadamy w furię. Nie mieszkam obecnie w domu, i gdy dzwoni do mnie brat o 2 w nocy, że znów jest awantura to nie wiem co robić, tato na nas pracuje, mamy piękny nowy dom wszystkiego pod dostatkiem, mama ostatnio często mówi że, chce rozwód. Ale tak naprawde boi się odejść, bo za co będzie żyło moje rodzeństwo. Ale też wychowywanie się w takim domu to tragednia , co musi czuć dziecko np 7 letnie słysząć takie słowa kur*a, dziw*ka, wiecznie temat sexu, poruszany przez pijanego ojca, że, mama nie chce z nim spać od najmłodszych lat, to słyszymy.. Mama płacze każe nam nie wychodzić z pokoju itd. Szarpią się krzyczą, wyzywają. Boję się, że niedługo nie wytrzyma tego. Ojciec wywala wszystkie ubrania z szaf, garnki itd. jedzenie z lodówki, wyzywa od brudasów, i wiele wiele innych. Na trzeźwego jest cichy, nie chce interesować się naszym życiem w szkole, znajomymi, nie rozmawia prawie wcale z nami. Mi się udało wyrwać z tego, 3 lata temu zamieszkałam z chłopakiem wiem, szybko ale bardzo tego chciałam, kocham go nad życie, rodziców wybłagałam o to, zgodzili się bardzo go lubią. Jest ogólnie bardzo fajnym, chłopakiem, miłym, grzecznym, kochanym itd. Odizolowałam się od znajomych, wyprowadziłam sie z bursy, spędzałam cały czas z nim, albo z nim albo wcale, wychodzimy do znajomych ale tylko razem. Teraz od 4 msc, pracuje za granicą wraca w miesiącu na 5 dni. Jestem wrakiem, człowieka mieszkam w naszym wynajętym mieszkaniu, bo w tym mieście mam szkołę. Siedzę tu sama, nie mam do kogo otworzyć gęby. On jest jedyną osobą która mnie rozumie, wyjechał bo chcemy mieć nasz wspólny kąt. Nie ciągnąć, pieniędzy od naszych rodziców. Od kiedy z nim zamieszkałam, poświęciłam wszystko dla niego, tylko przy nim umiem się śmiać. Nie chce chodzić mi się do szkoły, mogę spać godz 14/15. Później, mam moralniaki,że nic nie robię ze swoim życiem, ale mi się nie chce wychodzić do ludzi, nie mam oczym z nimi rozmawiać, nie chcę, ciężko mi się otworzyć. Teraz śmieję się tylko, jak on jest, razem wychodzimy do klubu po alkoholu dalej rozmawiam super ze znajomymi, ale tylko wtedy tak jest. Olałam szkołę, chodzę 2 razy na tydzień, albo 3.. Nie chcę czuję się tam okropnie, nie gadam z nikim z klasy, oprócz jednej koleżanki. Nie umiem być taka jak kiedyś, byłam duszą towarzystwa, a teraz raczej dzikiem jakimś, ostatnio poszłam na rozmowę o pracę, żeby na wakacje coś zarobić, myślałam że, tam umrę, ręce się pociły i wgl, przez godzinie nie powiedziałam, nic oprócz " Dzień Dobry nazywam się tak i tak" "rozumiem" "no tak" " dowidzenia". Wszystko mnie przytłacza, nie ma mojego chłopaka, jestem sama, sytuacja w domu mnie dobija, nie umiem już normalnie żyć,chce mi się tylko płakać całymi dniami. Zamknęłam się w swoim świecie, i nie umiem się wydostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×