Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się go pozbyć?

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry wszystkim. Mam problem. 2 miesiące temu rozstałam się z facetem w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach, on nie chciał tego rozstania. Zostawił u mnie na podwórku auto, nalegam cały czas aby je zabrał. Niestety on przeciąga tą sytuację, albo nie odbiera telefonu, albo odpowiada, że jutro, i tak lecą dni. Dzwoniłam i na policję i do straży miejskiej, niestety nie zabiorą samochodu bo jest na prywatnej posesji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak: pozbądź się faceta z głowy, to auto i cała reszta, przestaną przeszkadzać. Sprawdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozbyłam się faceta, oddałam mu wszystkie jego rzeczy. On jednak moich nie chce oddać, ale hooj z tymi rzeczami choć są cenne i to strata dla mnie, chce chociaż pozbyć się jego samochodu z mojego podwórka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co ta hipokryzja zaklamana debilko? :(Auto mozesz odholowac na najblizszy plac czy parking. I nie wciskaj ze nie masz kluczykow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię. Wiesz co, on to robi, żeby Co dokuczyć. Pod żadnym pozorem nie daj się wyprowadzić z równowagi. Nie daj mu satysfakcji. Niech sobie d*psko podetrze Twoimi rzeczami. A na samochód zamknij oczy. Przestań go widzieć. Zaciśnij poślady i daj radę! Wierzę w cb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna hipokryzja, bo nie mam kluczyków, gdybym miała dawno bym go odprowadziła na pierwszy lepszy parking. Staram sie go nie widzieć, ale jest wiosna, przychodza do mnie ludzie, rodzice, nowy facet to znaczy zapowiadający sie na nowego, w wszyscy pytają co to za samochód, rodzice dlaczego ten samochód wciąż stoi. Ile jeszcze mam udawać, że tego samochodu nie widzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debilka:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co debilka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie łaskawie odebrał ode mnie 20 telefon już dzisiaj, i oczywiście usłyszałam ten sam tekst - jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń do niego i powiedz, że jeżeli to nie zabierze w ciągu 24 godzin, zadzwonisz na policję i powiesz, iż podejrzewasz, że Twój były postawił Ci na podwórku kradziony samochód. Boisz się, że możesz być ciągana po sądach za przechowywanie kradzionych rzeczy. Bo za paserstwo grozi do 7 lat wièzienia. Byly nie zostawil dowodu rejestracyjnego? Jeżeli nie, to masz prawo podejrzewać, że jest kradziony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu olej to, on to robi celowo a ty głupia dajesz się sprowokować. A co do reszty to musisz się tłumaczyć, powiedz , że koleżanka prosiła cię o przechowanie auta bo wyjechała i tyle a na samochód miej wyj****e. Ewentualnie żeby rozzłościc go możesz napisać, mu, ze było włamanie do auta że szyby sa powybijanne i że zginęło radio, to go ruszy i wtedy szybko przyleci zobaczyć czy faktycznie nic sie nie stało. To go na pewno wkurzy i w ko ncu to auto zabierze. Ale to tylko taki sposób w ostatteczności, prosbami grożbami, tylko się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten numer z podejrzeniem o podrzucenie kradzionego samochodu jest świetny. Już mu napisałam. Dzięki. A świetnie Wam mówić olej to, jemu w to graj, ma darmowy parking i cieszy się, że mi przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta prywata posesja to twoja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie to mają problemy. A pryszcz ci żaden nie wyskoczył ani paznokieć się nie złamał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×