Mały problem z kolegą

Po krótce napisze z czym mam problem. Wybieram się ze znajomymi na koncert i ide na ten koncert ze swoim chłopakiem, ale kilka dni temu spotkalam się z moim kolegą ze szkolnych lat, z którym rozmawiałam o tym koncercie, ale nie wspominałam nic na temat, że mam chłopaka, więc on jak się domyślam myśli, że jestem samotna. Dodam, że z owym kolegą jakiś czas temu się spotykałam i kilka razy się nawet pocałowaliśmy. Później trochę poluźniłam te relacje, bo zaczęłam być z moim obecnym partnerem. A więc dążąc do sedna sprawy.Na koniec tego naszego spotkania w czystej formie grzecznościowej powiedziałam do tego mojego kolegi dwa dni temu, że może się spotkamy na koncercie, a on odebrał to jako zaproszenie. Zapytał czy chciałabym, żeby poszedł, na co odpowiedziałam, że pewnie było by wesoło, ale jak chce, że to jego decyzja. I ogólnie jak tak teraz myślę, to wolałabym, żeby nie szedł, bo to nie w tą stronę co on sobie myśli. Dlatego pytanie, co ja mam mu teraz napisać, żeby nie odebrał tego źle i żeby napisać to ze "smakiem" czyli tak bardziej na luzie, nie chamsko. Pomożecie