Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mecruella

Kot w domu. Horror.

Polecane posty

Gość Mecruella

Witam wszystkich. Już nie mam siły. W domu mamy kotkę, niby czysta, korzysta z kuwety ale tylko wtedy, kiedy jej się chce. Kotka jest z nami 8 miesięcy, od drugiego dnia życia, najpierw karmiona butelką. Już z nią nie wytrzymujemy, nie chcę się głaskać, ciągle atakuje moje dziecko, które ciągle jest podrapane. Gdy tylko otworzę pokój córki kotka od razu idzie tam załatwić swoje potrzeby (kuweta zawsze czysta) kiedy zostanie na chwilę łazienka otwarta od razu narobili do wanny. Kiedy te dwa pomieszczenia są zamknięte normalnie idzie do kuwety. Wszystkich atakuje. Zero szacunku do człowieka, choć jest traktowana jak członek rodziny. I nie, dziecko nigdy jej nic nie zrobiło, wręcz lubi ja głaskać i się do niej tulic ale kotka zawsze robi jej krzywdę. Już nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może weterynarz coś podpowie? Tacy bardziej "trendi", Ci od małych zwierząt mają jakąś wiedzę behawioralną. Najczęściej o zachowaniu, szkoleniu psów, ale warto spróbować - może ktoś coś doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdź na jakieś kocie forum i pogadaj z kocim behawiorystą. Moje wszystkie kotki "wychowywała" Małgorzata Biegańska-Hendryk, poszukaj na fejsie, dziewczyna jest z Gliwic, wiem, że napisała nawet jakąś książkę dotycząca wychowywania kotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mecruella
Weterynarz mówi, że z kotem wszystko jest w porządku. I że może być trochę zazdrosny. Ale bez przesady, razem z mężem planujemy drugie dziecko i boimy się, że będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety takie potwory się zdarzają. nie każdy kot jest przytulasem z reklamy :O też miałem kiedyś hitlerowca z piekła rodem. Koty po niej były już kochane (choć też różne od siebie), ale tamta to był ciężki czas. Nie wiem, może ją oddaj jak nie dajesz rady. A na początek spróbuj z feromonami Feliway (wg mnie działają tak sobie, ale podobno niektórym pomagają), albo jeśli masz możliwość i Ci zależy poszukaj behawiorysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanim drugie dziecko przyjdzie do domu warto zastosować naukę balonowo-łóżeczkową, działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mecruella
Kotki oddawać nie chcemy, bo to jak nasze dziecko. Tylko z czasem staje się coraz gorsza, to tak jakby robiła nam centralnie na złość. Gdy ktoś ją nawet przez przypadek dotknie od razu rzuca się i gryzie, jesteśmy wiecznie podrapane, ostatnio mało dziecku oka nie wydrapała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad czym sie zastanawiać wywal sierściucha dzieciaka ci drapie a ty sie zastanawiasz co robic poracha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad czym sie zastanawiać wywal sierściucha dzieciaka ci drapie a ty sie zastanawiasz co robic poracha x poracha to są gnidy twojego pokroju :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś tu wyżej pisał o pani Małgosi z Gliwic, wiem że ta kobieta zna się na kotach, kiedyś dawała mi rady jak brałam pierwszego mojego miziaka z fundacji, a ta książka ma tytuł "co jest, kocie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy psa zaczął sie źle zachować skakał na dzieciaka itp i bez zastanowienia sie oddaliśmy wzięliśmy drugiego może będzie normalniejszy a ty jak taka dobra kocia mama jestes to sie dalej zastanawiaj aż krzywdę dzieciakowi zrobi czego nie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro. Bardzo lubię koty i domyślam się, że można takiego gada i kochać i nienawidzić jednocześnie :( Sama nie wiem - może trzeba się z nią więcej bawić (w rękawicy kuchennej - zawsze tak robię) jak się wyżyje to może będzie mniej skakać po ludziach. Ale z tym sikaniem to jest na maksa wkurzające i nie mam nawet pomysłu co z tym zrobić. Tzn. miałam kilkanaście pomysłów - bo u mnie był ten sam problem, ale żaden nie pomógł :( Ani odstraszanie zapachami (cytryna, cebula, pieprz, kupne mieszkanki), ani utrudnianie dostępu do ulubionego miejsca, ani groźba, ani prośba, ani badanie moczu, nic Problem niespodziewanie rozwiązał się sam po latach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza kotka czasami załatwiała się w korytarzu.Nie dało się jej oduczyć.Zawsze potem dostawała opieprz, czasami kilka klapsów.Zdawała sobie sprawę, że nam to się nie podoba, bo zawsze się chowała jak zauważyliśmy.Nie raz myśleliśmy że to z powodu kuwety, albo że zamykaliśmy jej drzwi do pokoju na noc.Poza tym to była wspaniała towarzyszka, zmarła niedawno mając 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa jacy ludzie są pogieci dobrze ktoś napisał kocie mamy puknijta sie w czerepy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No puknęłam się. Nie pomogło. Masz jakieś jeszcze mądre rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w*******l zaszczanca z domu i zajmij sie dzieciakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Problem niespodziewanie rozwiązał się sam po latach" x po prostu ustała przyczyna, której nawet nie zauważyliście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Problem niespodziewanie rozwiązał się sam po latach" x po prostu ustała przyczyna, której nawet nie zauważyliście usmiech.gif x Zauważyliśmy tę przyczynę i wiemy dlaczego problem się rozwiązał i wiemy dlaczego nie mógł być rozwiązany wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Internet pełen jest rozwiązań. Może tu zajrzyj? 1. strona internetowa Stowarzyszenia Kocia Przystań, w zakładce Poradnik jest artykuł "Problemy z kuwetą - czy kot sika złośliwie?" Nie mogę Ci wkleić linku, bo dostaję komunikat, że to spam. A czy kotka jest wysterylizowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mecruella
Proszę mi tu nie pisać, że mam się zająć dzieckiem bo się zajmuję. A z tym korytarzem, wiem co czulas, tylko mój kot nie tylko robi siku w pokoju dziecka. Ten pokoik musi być ciągle zamknięty, normalnie paranoja. A jeśli chodzi o "wywalanie" sierściucha to mam chyba za dobre serce. Zawsze trafiały mi się dobre koty, a ten to po prostu diabeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mecruella
Nie jest, narazie nie ma takiej potrzeby. Kot przebywa ciągle w domu, na dwór nawet nie wyjdzie bo się panicznie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypuść go na dwór może s*******i będziesz miała spokój a z tym zajmowaniem dzieckiem bym polemizował skoro dopuszczasz aby kot go drapał weź sie kobieto ogarnij i zastanów co jest dla Cuebie ważniejsze podrapane dziecko czy śmierdzący kot w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mecruella
Gość, jeśli nie masz nic z sensem do napisania to się nie udzielaj, nie będzie mi nikt zarzucał, że źle wychowuje dziecko. Pewne sprawy trzeba że sobą pogodzić, ja tak bym właśnie chciała. Jeśli jesteś na tyle prymitywny, że byś wyrzucal zwierzęta na ulicę bo coś źle zrobiły to nie mamy o czym rozmawiać. I byłabym się zostawić Ci pod opieką dziecko, bo jeśli zwierzęta tak traktujesz to dzieci swoje pewnie też. Żałosne. Każdy potrafi się wpierdzielać z butami w czyjeś życie, a nie o tym założyłam temat. Katastrofa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katastrofą to jest Twoje myślenie kobieto kot dzieciakowi mało oczu nie wydrapie a ty szukasz sensownych rozwiązań czy ty się słyszysz "mamuśku odpowiedzialna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kot też kiedyś załatwił się na łózku (2 razy). Pokojarzyłam, że mu nie pasuje pachnący lawendą żwirek. Wymieniłam na zwykły betonitowy i jest ok. Mojej znajomej kot nie lubił wchodzic do kuwety jak miał ranę na łapce, widocznie go coś urażało albo szczypało. po wygojeniu łapki wszystko wróciło do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mecruella
Nie słyszę - co najwyżej czytam co napisałam ;) Bo Panu żyłka pęknie, Panie "jestemnajmądrzejszy" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mecruella
Problem jest w tym, że jeśli te pomieszczenia są zamknięte to kotka spokojnie załatwia się w kuwete i nawet bawi się drzwiczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taki typ człowieka co nie lubi zwierząt, to tak bedzie pisać.Szczególnie na wsi jest takie podejście, mam w rodzinie takich. Zwierze zawsze jest "po coś", żeby trzymać w domu po nic to im się w głowie nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moją żyłką jest wsio ok, ale z Tobą chyba nie do końca bo ja nie martwię sie źe jakieś moje zwierze mi dzieciaka okaleczy ponieważ trochę myślę i jestem odpowiedzialny , a może źle napisałem zrób inaczej olej dzieciaka i zajmij sie kotem wnioskuje że bardziej Ci to pasi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×