Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agafia00

Pół roku po ślubie, nieatrakcyjna dla męża

Polecane posty

Gość Agafia00

Słuchajcie, mam taki problem. Mąż codziennie porównuje mnie do innych kobiet, przeważnie oczywiście dla mnie na minus. Codziennie zachwyca się kimś, o mnie nie mówiąc żadnych pozytywów. Mówi, że jestem przeciętna jeśli chodzi o urodę, że czego bym nie robiła, to i tak nie będę atrakcyjna, bo mam (i tu wymienia szereg moich wad co do wyglądu: zbyt wysoki wzrost, za duże stopy, nieładną twarz, "rozlazłe" uda, małe piersi itd.). Myślę, że przesadza, nie jestem pięknością ale też nie szkaradą, przy wzroście 181cm ważę około 63kg, przecież to nie jest dużo jak na taki wzrost. W momentach gdy bardziej zadbam o siebie nie dostrzega tego albo w sposób minimalny, ale chwilę później znowu coś skrytykuje. Potrafi często "dla żartu" mówić "ale jesteś brzydka". Dziwi się, że coraz częściej stronię od seksu - wy się dziwicie? :( Nawet po pięknym współżyciu, dzień później wszystko zaczyna się od nowa, porównuje mnie z kimś albo krytykuje, a mnie to boli jeszcze bardziej po takiej bliskości. Ma pretensje, że ciągle jestem smutna, a ja czuję, że faktycznie tak jest, bo chyba wpadam w jakąś depresję. Żadne rozmowy ani tłumaczenia nie pomagają. Nie rozumie, że mi przykro, jak płaczę to się śmieje i mówi, że to mi najlepiej wychodzi. Czasmai jak widzi, że przegnie, przytula tak jakby chciał przeprosić i mówi coś miłego, ale zazwyczaj dzień później znowu coś skrytykuje albo kogoś zacznie podziwiać. Samoocena spadła mi do zera. Czuję się strasznie i wpadam w depresję, nic mi się nie chce, nawet już dbać o siebie ani być radosna. Kiedy specjalnie wytykam mu w odwecie jego wady, on sobie nic z tego nie robi, "i tak czuje się fajny". Kiedy pytam, po co sobie wziął taką żonę, "bo też jestem przeciętny / ładna mnie nie chciała". Czuję się fatalnie, nie wiem co mam robić. Żadna rozmowa nie pomaga. Żadne ratowanie sytuacji, poprawianie nastroju, anwet współżycie, to wszystko jest tylko na chwilę, potem wraca ta smutna rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się wierzyć w tą historię... Jak obserwuję otoczenie i znajomych w związku, to kobiety są zadziorne i w żadnym wypadku nie pozwoliłyby sobie na takie docinki. To jakieś prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włosy sobie przefarbuj etc. Zmień coś. Znajdź sobie nowe hobby, zacznij się ubierać w inny sposób. Kurwa jacy my jesteśmy nudni Aż mi się smutno robi, jak pomyślę, że jestem nie ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuć go bo Cię zniszczy. Dlaczego za niego wyszłaś? Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×