Tak się zastanawiam czego oczekują starzy faceci od młodych kobiet?

Założyłam konto na pewnym portalu. Owszem jest tam zakładka pt randki, coś jak czat, ale też są inne jak np "ff "czy przyjaźń, ustawilam w preferencjach ze szukam zwykłej przyjaźni bez podtekstów, a wypisują czy wysyłają zaczepki faceci po 30,40 a nawet po 50-kawalerzy ,wdowcy czy rozwodnicy z bachorem w tle i opisem " SZUKAM KOBIETY (do związku, malzenstwa) " myślę sobie, musieli przeczytać profil skoro nawiązują do czegoś co tam napisałam (ci bardziej rozgarnieci którzy jakos potrafią zagadac) i może szukają znajomości, bo w końcu widzę że jeden czy drugi na emigracji i choć nie wyobrażam sobie przyjaznic sie z facetem starszymi o kupę lat, z innymi priorytetami i problemami to odpisuje zeby nie było. Z kilku pierwszych wiadomości wynika ze jednak chcą mnie poznać w innym celu, co mnie bardzo rozczarowuje i żegnam ich. Jak w ogóle oni smia pisac do tak młodych kobiet? Nie są to biznesmeni a zwykli niezbyt atrakcyjni faceci (chociaz to zależy ale na pewno nie są szalenie majetni)

A dodam ze mam 20 lat i jestem ładna.

No dobrze, ale może powiedz co ty im możesz dać? Bo wiadomo, że 40-50ćdziesięcio latek też chce żyć. Jesteś młoda i jak piszesz ładna, No ale ile to jest warte? 150-200 zł? Bo za m.w. tyle można to kupić takie panienki. A co jeszcze?

zależy jaką miarą mierzysz ludzi. Jeśli wychodzisz z założenia, że jesteś ładna i tylko z ładnymi chcesz się zadawać oraz masz 20 lat i tylko z rówieśnikami to trochę Twoje ograniczenie.

kolejna typowa tępa laska ze zbyt wygórowanymi wymaganiami

Jak chce se kupić za 200 zł to niech wypiertala na prostytutki, które dają każdemu a nie wypisuje na normalnym portalu do dziewczyn.

ma wygórowane wymagania bo szuka znajomych, kolegów, koleżanek w swoim wieku a nie 50 latka? :D

PŁACĘ WIĘC WYMAGAM

uważaj bo zaraz będzie hejt i wyzwiska ze strony starych sfrustrowanych brzydali bez kasy

jakby zagadał młody przecietniak to tak samo by olewała

jak sie szuka przyjaciela, znajomych (bo wlasnie tego autorka szukala i chciala poznac innych i miec z nimi tylko kontakty przyjacielskie) to nie patrzy sie na wyglad, wiec nie wazne czy jest to ladna czy brzydka osoba, jednak jest starsza to o wiele bardziej prawdopodobne ze nie maja wspolnych tematow, zyja w roznych pokoleniach i rozmowy moga nudzic

No dobrze, ale może powiedz co ty im możesz dać? Co to za glupie pytanie , skoro napisalam, ze nie chce sie z takimi zadawac?

sexu

No bo oni już zagadują do każdej, bo są blisko śmierci. :) Więc zaniżaj im statystyki odpisywania to przestaną.

Seksu oczekuja. Moze sie uda. Nie z toba to z inna. A jak sie nie uda, to chociaz sobie pomarza. Natomiast ty, niestety, mylisz i szacujesz jak prostytutka. Masakra. To gorsze niz te stare pryki szukajace seksu.

Ciagle podkreslasz kwestie pieniedzy wiedz moze to jakos wyczuwaja i chca cie sponsorowac materialistko

A ja bym chciala nawiazac do tego, ze mówisz, ze jak taki gość moglby sie z Toba przyjaznic. Mam 28 lat i 3 przyjacieli 50+. 1. Znam cala rodzine i przyjaznie sie tez z jego zona i dziecmi niewiele mlodszymi ode mnie 2. Znam jego rodzine, ale nie przepadamy za soba, wiec przyjaznie sie tylko z nim. Moj maz z resztą tez sie z nim przyjazni 3. Z tym kolega mam najblizsze relacje w sensie duchowym - wiemy o sobie najwiecej, ale gadamy glownie przez tel, bo daleko mieszkamy, widzimy sie kilka razy w roku. Nie znam jego rodzinh, tylko z opowiadan. Mam tez sporo dobrych znajomych mocno po 40stce, ale nie odczuwam jakiejs przepasci pokoleniowej. Dobrze sie rozumiemy i jest fajnie. A i przez tyle lat zaden z panow powyzej NIGDY nie startowal do mnie ani nic. Prosta jasna przyjazn bez podtekstow, moj maz nie czuje sie zagrożony:)

To ciekawe co napisałaś, bo starzy tutaj wmawiają, że młode dziewczyny hurtowo na nich lecą i wypisują na portalach :D

wiadomo ze klamia bo real pokazuje co innego starzy nie maja dużego powodzenia i chcą sie pocieszać w necie przynajmniej

Starzy nie maja duzego powodzenia hahahahaha

Też jestem na takim portalu i wypisują do mnie różne obrzydliwe staruchy, poblokowałam ich to szukają dostępu przez mail czy inne portale, usilnie chcą nawiązać kontakt. Nie młode dziewczyny z nimi, tylko oni napraszają się nam!!!

30/40 lat to stary facet?

dla mnie (20 lat) jest stary

młode to mają anuska bardziej bladego a starsze już okopcony więcej na brązowo

Starzy faceci liczą na szczęście i wyrwanie jakiejś młodej, może być nawet 2/10 ;)

Gość 8:12 20 a 28 lat to przepaść. Inny świat, inne priorytety, inne doświadczenia życiowe. 20 latkowie najczęściej mają znajomych wśród koleżanek, kolegów ze szkoły, studiów. Dopiero później, w pracy poznaje się ludzi w różnym wieku. Sam kiedy miałem 20 lat to czterdziestka wydawała mi się starością :) Teraz, z punktu widzenia moich 46 lat wygląda to trochę inaczej. Luzik, każdy wiek ma swoje prawa. Ale facet 40-50 szukający 20 letniej kobiety na partnerkę życiową... Kurcze, nie rozumiem.

to zajrzyj na jakikolwiek portal albo załóż sobie nick typu Monika23 zobaczysz ilu będzie pisać starych napaleńców, od 30 wzwyż wiekowo

Ok, krótki romansik rozumiem, sam parę lat temu taki przeżyłem, ona 22 lata, ja zaraz po 40, oboje byliśmy ciekawi, no i nie ma co ściemniać, dla faceta w tym wieku to fajna rzecz czuć się wciąż atrakcyjnym dla tak młodej kobiety ;) Ale oboje wiedzieliśmy, że z tej mąki chleba nie będzie, rozstaliśmy się w zgodzie. Po przeczytaniu wpisu autorki wyobraziłem sobie moją 22 latkę jako patrnerkę życiową i śmiać mi się chciało, bo poza wspólnymi zainteresowaniami nie mieliśmy tematów do rozmów. Niedoświadczona, nieotrzaskana życiowo, w łóżku też trochę nieporadna. Mogłym jej co najwyżej potatusiować :) Teraz mam partnerkę przed 40 i to poprostu inna liga.

Nie ma nad czym myslec, na portalach starych facetow jest od groma, jezeli ktos jest w powaznym wieku i nadal nikogo nie znalazl to znaczy, ze musi byc z nim cos nie halo. Najsmieszniejsze jest, ze tutaj siebie przedstawiaja w innych tematach jako najbardziej rozchwytywane okazy. Aha. Szkoda, ze wystarczy zajrzec na pierwszy z brzegu portal randkowy i widac cos dokladnie odwrotnego.

Dla mnie najśmieszniejsze jest, kiedy faceci po 40 (w tym w większości żonaci) zabierają na męskie spotkania dziunie w wieku własnych córek, żeby się pochwalić przed kolegami. Byłem tego świadkiem pzrę razy. Tyleż zabawne, co żałosne :) Eh panowie, pnowie...